Katowice. Czy w Spodku padnie rekord Guinnessa? Zagrają na instrumentach zrobionych z butli gazowych

W 50-letniej historii Spodka, na kultowej scenie kosmicznej hali, występowali różni artyści. Nikt jednak dotychczas nie zagrał tutaj na tank drumach, czyli instrumentach zrobionych z butli gazowych. Koncert na nietypowych instrumentach rozpocznie się 18 sierpnia o godzinie 9.00. Jego zakończenie planowane jest 24 godziny później. Jeszcze do piątku, 13 sierpnia br., mogą zgłaszać się chętni, którzy chcieliby zostać świadkami historycznego wydarzenia.

Na tank drumach w Spodku zagra Piotr Jaszczur Śnieguła, artysta który w ramach swojej pracy magisterskiej na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, mierzy się z przeróżnymi rekordami. Wychodząc od swoich doświadczeń muzycznych, postanowił ustanowić muzyczny rekord, który ma szansę zapisać się na kartach Księgi Rekordów Polski. Muzyk zaplanował również nieoczywiste elementy performance’u, które dodadzą koncertowi jeszcze bardziej artystycznego wyrazu.

– Przed nami wyjątkowe wydarzenie, które z całą pewnością zapisze się na kartach historii. Cieszymy się, że artysta Piotr Jaszczur Śnieguła na miejsce swojego rekordu wybrał właśnie Spodek. Zapraszamy wszystkich do śledzenie wydarzenia w online, a dla osób które chciałyby wesprzeć artystę osobiście przewidujemy możliwość zgłoszenia się do udziału jeszcze do końca tygodnia – mówi Marcin Stolarz, prezes firmy PTWP Event Center, operatora Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach.

Całodobowy koncert transmitowany będzie online, jednak poszukiwane są osoby, które będą pełnić wartę przy rekordzie oraz wypełnią dokumentację potrzebną do pozytywnej weryfikacji rekordu do księgi rekordów Guinnessa. Świadkowie mogą przebywać na koncercie maksymalnie cztery godziny, a szczególnie poszukiwani są muzycy, instrumentaliści oraz wokaliści. Aby wziąć udział w wydarzeniu należy wysłać zgłoszenie do 13 sierpnia br., na adres [email protected].

Rekord zostanie zweryfikowany przez Polskie Biuro Rekordów, w przyszłości organizatorzy wyślą dokumentację także do biura rekordów Guinnessa.