MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny topielec na dzikiej plaży regionu częstochowskiego

Piotr Piesik
Kolejny mieszkaniec regionu częstochowskiego utonął podczas kąpieli na niestrzeżonych akwenach wodnych.

Późnym popołudniem w sobotę, na zbiorniku w Zawadzie, ochłody postanowił zażyć 37-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu częstochowskiego.

Kiedy po kilku minutach nie powrócił na brzeg, podjęto poszukiwania. Pechowy pływak niestety został odnaleziony już martwy. Policja wyjaśnia okoliczności tragedii, sprawdza też, czy mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu.

Trwa więc feralna seria, rozpoczęta kilka dni temu przypadkowym odnalezieniem przez spacerowiczkę w Białej Okszy w Kłobucku zwłok 43- letniego mężczyzny.

25-letniego częstochowianina, który utonął na zalewie Bałtyk - Adriatyk, intensywnie poszukiwano przez 5 dni z udziałem płetwonurków strażackich.

Niestety, większość przypadków utonięć ma miejsce na stawach i zalewach, gdzie w pobliżu nie ma ratownika. Ludzie rozochoceni wypitym alkoholem chcą popisać się swą sprawnością i nieszczęście gotowe.

- Wystarczy przestrzegać kilku elementarnych zasad bezpieczeństwa nad wodą, by uchronić się przed zagrożeniem. Przede wszystkim nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu bądź po długim przebywaniu na słońcu. Nie wskakiwać do wody, jeśli nie jest znana jej głębokość - mówi Mariusz Żołędziewski, wiceprezes częstochowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Ratowników mamy dosyć, aby obsadzić wszystkie zorganizowane kąpieliska i tam na pewno można kąpać się w pełni bezpiecznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni