Kopalnia na Jurze? Nie ma zgody

Koncepcja budowy kopalni cynku i ołowiu na Jurze to temat dla mieszkańców bardzo drażliwy. Kopalnię chce budować kanadyjska firma Rathdowney. W ciągu ostatnich lat wykonano tu aż 3800 odwiertów, by dokładnie zbadać złoża. Chociaż firma Rathdowney zastrzega, że niczego nie zrobi bez społecznego przyzwolenia, to wciąż prowadzi kolejne badania złóż, a mieszkańcy twierdzą, ze nie są dość dobrze informowani o tych planach. Obawiają się zanieczyszczenia, czerpiącej profity z turystyki, Jury.

Firma Rathdowney niechętnie zdradza szczegóły dotyczące ewentualnej budowy kopalni. Takie działania niepokoją więc władze Zawiercia, Poręby, Łaz i Ogrodzieńca, bo właśnie te cztery gminy są brane pod uwagę jako lokalizacja kopalni.
W październiku Rada Miasta Zawiercie przyjęła intencyjną uchwałę wyrażającą stanowczy sprzeciw wobec planów budowy kopalni w tym mieście. W poniedziałek odbyło się natomiast posiedzenie Rady Gospodarczej Zawiercia, na które zaproszeni zostali między innymi przestawiciele firmy Rathdowney Polska.

Władze wszystkich czterech gmin zgodnie zapowiedziały, że decyzję w sprawie zgody na budowę kopalni będą musieli podjąć mieszkańcy podczas referendum. Przedsiębiorcy wyrażali natomiast niepokój związany z zagrożeniami dla środowiska, jak i dla rozwoju turystyki.

Chociaż specjalista, który wykonał dla firmy ekspertyzę, dotyczącą wpływu kopalni na środowisko - dr inż. Mariusz Czop zapewniał, że planowane rozwiązania są optymalne dla ochrony środowiska, to wiele osób nadal podchodzi do jego opinii scepycznie.

- Okazuje się, że pan ma zupełnie inną opinię niż raport Rathdowney’a. Opowiadają państwo, że odpompujecie 60 milionów litrów wody. Ona nie zniknie, tylko gdzieś musi zostać umiejscowiona. Trafi nie do wielkiej Wisły, a do wąskiej rzeki Warty lub jeszcze mniejszej Czarnej Przemszy - mówiła Teresa Solecka, mieszkanka Zawiercia.

Prezydent Zawiercia zaprosił na posiedzenie Janusza Kłóska, dyrektora technicznego zawierciańskich wodociągów.
- Obecnie mamy wodę, która nie wymaga uzdatniania. Jedynie ją chlorujemy. Mogę to w każdym momencie potwierdzić wynikami. Mimo, że nie ma jeszcze kopalni, to np. gmina Włodowice nie może już korzystać ze swojej wody. Wykryto w niej przekroczone normy ołowiu. I jest to fakt - mówił Janusz Kłósek.

Co to jest projekt „OLZA”?

Projekt „OLZA” to projekt realizowany przez firmę Rathdowney Polska.
Głównym celem projektu jest zbadanie oraz udokumentowanie złóż cynku i ołowiuznajdujących się na terenie województwa śląskiego oraz małopolskiego. Nazwa projektu powstała z zestawienia pierwszych liter dwóch miast, pomiędzy którymi ciągnie się pas złóż metali. Mowa o Olkuszu oraz Zawierciu. Miasta te wytyczają obszar badań prowadzonych przez firmę Rathdowney.

Badania na terenie powiatu zawierciańskiego oraz olkuskiego rozpoczęły się w lipcu 2010 roku. Poszukiwania geologiczne prowadzone są na trzech wydzielonych obszarach: Zawiercia, Rokitna Szlacheckiego (gmina Łazy) oraz Chechła. W znacznej mierze projekt obejmuje tereny wiejskie. Największym ośrodkiem miejskim na terenie projektu jest Zawiercie. Od tego czasu firma Rathdowney zainwestowała w badania ponad 16 milionów dolarów. Obecnie sprawa znajduje się na etapie oceny opłacalności projektu. Według danych podanych przez firmę Rathdowney na tych obszarach znajduje się około 1,35 mln ton cynku oraz 364 mln kg ołowiu.

*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Wypadek karetki w Katowicach: Wjechała w przystanek. Są ranni ZDJĘCIA
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ