Krajowa Sieć Onkologiczna pomoże pacjentom. Podkomisja ds. Onkologii podsumowała rok w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach

Ważną informacją dla pacjentów jest uruchomienie Krajowej Sieci Onkologicznej, która wprowadza nowy model organizacji i zarządzania opieką onkologiczną. KSO ma zapewnić każdemu pacjentowi kompleksową opiekę opartą o jednakowe standardy i wysoką jakość.

- Chcemy, by pacjent był stale widoczny w systemie, by się w nim bez problemu odnalazł. Konsultowałem dzisiaj pacjenta, któremu powiedziano po operacji, że ma teraz poszukać sobie ośrodka, by wykonać radioterapię. Takie traktowanie problemu medycznego przez lekarzy jest średniowieczem, niestety dzieje się na porządku dziennym – mówi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Składowski, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii - Państwowego Instytutu Badawczego im. M. Skłodowskiej-Curie w Gliwicach.

Prof. Składowski wyjaśnia, że Krajowa Sieć Onkologiczna tego typu sytuacje wyeliminuje. Dzięki temu pacjent zaoszczędzi czas, który przy leczeniu onkologicznym jest bezcenny. Leczenie uzupełniające będzie mogło zostać zrealizowane dużo szybciej i będzie dużo skuteczniejsze.

- Podmioty w Krajowej Sieci Onkologicznej muszą wyznaczyć koordynatora dla każdego pacjenta. Poprowadzi on pacjenta „za rękę” przez cały proces leczenia. Do jego zadań należy m.in. umawianie terminów niezbędnych badań i wizyt, przygotowanie pacjenta do konsylium lekarskiego. Koordynator jest więc łącznikiem między lekarzem a pacjentem – wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia.

Dyrektor Składowski dodaje, że zadaniem KSO będzie również eliminacja podmiotów leczniczych niespełniających wyśrubowanych standardów leczenia pacjentów. KSO pozwoli także na skierowanie chorego do właściwej placówki w zależności od rodzaju wymaganego leczenia. Każda placówka w Krajowej Sieci Onkologicznej zapewni pacjentowi najlepszą i najskuteczniejszą terapię.

- Leczenie w ośrodku w innym mieście współpracującym z nami będzie tak samo dobre, tak samo skuteczne, my to gwarantujmy. Będziemy gwarantować skuteczność innego ośrodka na podstawie współpracy, którą nawiążemy. Jeżeli dany ośrodek nie sprawdzi się, nie będzie mógł uczestniczyć w KSO – zapewnia prof. Składowski.

Posłanka Barbara Dziuk dodaje, że tworząc KSO brano pod uwagę wątpliwości, które może mieć pacjent. Sieć ma te obawy rozwiać, a placówki finansowane przez NFZ będą poddawane stałej kontroli.

- Przy współpracy tak wspaniałego ośrodka, jakim jest Narodowy Instytut Onkologii jesteśmy w stanie pokonać wszelkie bariery i wypracować wysokie standardy – zapewnia posłanka.

Kolejnym zadaniem KSO będzie samokontrola i ocena skuteczności. Dr hab. n. med. Michał Jarząb, kierownik Centrum Diagnostyki i Leczenia chorób piersi, wyjaśnia, że dzięki KSO można będzie przyjrzeć się dotychczasowemu leczeniu i ocenić jego skuteczność. Pomocne są w tym tzw. wskaźniki jakości leczenia onkologicznego. Dotychczas nie istniała struktura pozwalająca na ich miarodajną ocenę.

Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, Krajowa Sieć Onkologiczna jest jedną z najważniejszych inicjatyw Narodowej Strategii Onkologicznej. Budżet na lata 2020-2030 wynosi 5,2 mld zł, w tym 450 mln zł na 2023 r. Wydatki na onkologię w Polsce od 2015 roku wzrosły ponad dwukrotnie. W 2015 r. wynosiły 7,1 mld zł, w 2022 roku – 15,5 mld zł.

Podczas spotkania w Gliwicach został również ogłoszony program współpracy placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej z Narodowym Instytutem Onkologii. Barbara Dziuk podkreśla, że istotnym elementem tej współpracy będzie nie tylko leczenie, ale i profilaktyka.

- Konieczne jest wdrażanie profilaktyki, jest bardzo ważnym elementem zapobiegania rozwojowi chorób cywilizacyjnych. Mam programy profilaktyczne, które nie są wykorzystywane, które nie są odpowiednio reklamowane. Chcemy, by pacjenci byli świadomi, by innowacyjność, która jest w onkologii mogła być odpowiednio zaprezentowana – podkreśla Barbara Dziuk.

Posłanka zaznacza, że w Polsce obserwuje się duży rozrzut w kwestii profilaktyki między kobietami i mężczyznami. Jak się okazuje, że mężczyźni niechętnie się badają.

- Jest tu bardzo duże pole do działania. Musimy zachęcać do badań profilaktycznych, musimy edukować. Przy wcześnie zdiagnozowanych nowotworach jesteśmy w stanie zapobiec niejednej tragedii, a mężczyźni nie chcą się badać. Musimy przełamać to tabu, ważne, by synowie edukowali ojców, a ojcowie synów – zaznacza posłanka.