Kto naprawi chorzowską estakadę?

Do ostatniego zgłosiły się tylko dwie firmy. Wyceny, które zaproponowały, przekraczały jednak znacznie możliwości miasta.

W ciągu doby estakadą podróżuje nawet 36 tysięcy samochodów. Kierowcy narzekają na jej stan techniczny i przepustowość. O konieczności kapitalnego remontu mówią ekspertyzy. Doskonale wiedzą też o tym władze Chorzowa.

Na zlecenie Urzędu Miasta wycenę remontu estakady przygotowała zewnętrzna firma. Wyszło jej, że potrzeba około 30 milionów złotych. Miasto pozyskało z unijnej dotacji 25 mln 788 tysięcy, resztę zamierza dołożyć ze środków własnych. Tymczasem oferty firm, które wzięły udział w ostatnim przetargu, opiewają na 41 i 47 milionów zł. Skąd taka rozbieżność? - To forma asekuracji - podejrzewa Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. - Remont ma zostać przeprowadzony w myśl zasady "projektuj i buduj". Nie wiadomo, jaki będzie stan estakady po rozebraniu niektórych elementów. Firmy wybierają więc bezpieczny dla siebie wariant.

Wojtala przyznaje, że nieco ograniczono zakres robót co do zagospodarowania terenu pod estakadą. - Liczymy, że będzie więcej chętnych z naszego regionu. Również ze względu na porę roku - mówi. Otwarcie ofert nastąpi na przełomie listopada i grudnia. Remont ma się zakończyć w połowie 2013 roku.

Rozmowa z Krzysztofem Koziołem, rzecznikiem firmy Budimex

Czy firmy budujące drogi mogą przebierać w ofertach?
Przeciwnie. Do każdego przetargu startuje wielu chętnych. Jest coraz więcej zagranicznych firm, które dopiero wchodzą na nasz rynek.
Remont estakady w Chorzowie jest więc wyjątkiem...
Nie znam tego konkretnego przetargu, ale znam przypadki, gdzie w specyfikacji określono warunki, które nazwalibyśmy "nierealnymi lub mało realnymi" jak zbyt krótki czas realizacji. Zdarza się też, że o tym, co wykonawca znajdzie w terenie, może się przekonać po rozpoczęciu budowy, a to oznacza ryzyko wywrócenia wcześniejszej kalkulacji ofertowej. To albo odstrasza firmy, albo sprawia, że wkalkulowują ryzyko w cenę, która rośnie.

To bardzo nielubiane miejsce

Rozmowa z Markiem Borysem ze Stowarzyszenia Moje Miasto

Estakada to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w Chorzowie.
I jedno z najbardziej nielubianych przez mieszkańców. Nie ma jednak możliwości, żeby ją wyburzyć. Wiadomo już, że w najbliższym dziesięcioleciu nie będzie obwodnicy, dlatego trzeba ją wyremontować. Ważne jednak, żeby wydać na ten cel jak najmniej. 30 milionów to i tak dużo, a wiadomo, że kiedyś estakada musi zniknąć. Warto więc przeprowadzić prace takim kosztem, aby za kilkanaście lat nie było nam szkoda tych pieniędzy.

Remont jest konieczny?
Rynek jest najbrzydszym miejscem w centrum miasta. Straszy przyjezdnych i trzeba po-prawić jego wizerunek.
Not. RES

Prace kapitalne

Chorzowska estakada powstała na przełomie 1978 i 1979 r. To jedna z kluczowych arterii aglomeracji. W maju 2009 roku zakazano tu wjazdu ciężarówkom o masie powyżej 15 ton. Remont ma objąć m.in. konstrukcję, hydroizolację, wymianę barier ochronnych, budowę ekranów, ułożenie nowej nawierzchni.