Tymczasem drzewo, żeby spełnić te wartości - oczyszczać powietrze, cieszyć oko zielenią, dać miejsce życia ptakom, upiększać otoczenie musi rosnąć 20 - 30 lat.
Podam przykład nowej lekkomyślnej decyzji. Róg al. Mireckiego i ul. Piłsudskiego w Sosnowcu, mały obszar zieleni. Wycięto ponad 20 okazałych topoli (w tym jedną chorą). To były piękne drzewa, które nikomu nie zagrażały i chyba nie przeszkadzały. Teraz na tym miejscu sterczą pniaki. Sosnowiec urodą nie grzeszy, a taką decyzją niszczy się miejsca, które cieszą oko i kryją brzydotę. Zgroza!
Owszem, sadzi się nowe sadzonki (pora nie jest często odpowiednia - mróz), ale one staną się drzewami dopiero za kilkadziesiąt lat. Czy wycinanie starych drzew w takiej ilości i w miejscach, w których powinny rosnąć latami nie jest lekkomyślną decyzją? Czy przy podejmowaniu tych decyzji biorą udział przyrodnicy? Przecież nikomu nie jest obojętne, czy za oknem ma drzewo, puste miejsce czy pniaki?
Stała Czytelniczka, mieszkanka Starego Sosnowca
CZYTAJ WIĘCEJ LISTÓW DO REDAKCJI DZIENNIKA ZACHODNIEGO
Nasz adres: "Dziennik Zachodni" Media Centrum, ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec
Adres mejlowy: [email protected]
*Michał Smolorz nie żyje ZDJĘCIA I WIDEO Z POGRZEBU
*Dramatyczny pożar kościoła w Orzeszu-Jaśkowicach [UNIKATOWE ZDJĘCIA I WIDEO]
*OgólnopolskiRanking Szkół Ponadpodstawowych 2013 SPRAWDŹ NAJLEPSZE LICEA I TECHNIKA
*Horoskop na 2013 rok ZOBACZ, CO MÓWIĄ KARTY
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?