Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do redakcji: Szkoda tych wycinanych w Sosnowcu drzew

MOKR
Potwierdzam opinię zamieszczoną w "Dzienniku Zachodnim" w artykule z dnia 21.12.2012 r. o tym, że w Sosnowcu wycina się w nadmiarze drzewa argumentując to małymi wartościami dendrologicznymi i złym stanem zdrowotnym drzew. Tekst ukazał się w Tygodniku Miejskim w Sosnowcu - pisze w liście do redakcji Dziennika Zachodniego Stała Czytelniczka.

Tymczasem drzewo, żeby spełnić te wartości - oczyszczać powietrze, cieszyć oko zielenią, dać miejsce życia ptakom, upiększać otoczenie musi rosnąć 20 - 30 lat.


Podam przykład nowej lekkomyślnej decyzji. Róg al. Mireckiego i ul. Piłsudskiego w Sosnowcu, mały obszar zieleni. Wycięto ponad 20 okazałych topoli (w tym jedną chorą). To były piękne drzewa, które nikomu nie zagrażały i chyba nie przeszkadzały. Teraz na tym miejscu sterczą pniaki. Sosnowiec urodą nie grzeszy, a taką decyzją niszczy się miejsca, które cieszą oko i kryją brzydotę. Zgroza!


Owszem, sadzi się nowe sadzonki (pora nie jest często odpowiednia - mróz), ale one staną się drzewami dopiero za kilkadziesiąt lat. Czy wycinanie starych drzew w takiej ilości i w miejscach, w których powinny rosnąć latami nie jest lekkomyślną decyzją? Czy przy podejmowaniu tych decyzji biorą udział przyrodnicy? Przecież nikomu nie jest obojętne, czy za oknem ma drzewo, puste miejsce czy pniaki?

Stała Czytelniczka, mieszkanka Starego Sosnowca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!