Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lourdes

Magdalena Leończuk
GUTEK FILM
Świetny i dający do myślenia film

*****
Austria/Francja/Niemcy, 2009, dramat, reż. Jessica Hausner, wyst. , dyst. Gutek Film

Lourdes w południowo-zachodniej Francji to największy na świecie ośrodek kultu maryjnego. Co roku sześć milionów pielgrzymów odwiedza to miejsce w nadziei na cud. Do tej chwili zgłoszono siedem tys. przypadków nagłego ozdrowienia. Jessica Hausner wybrała scenerię Lourdes, by zastanowić się nad rolą religii, ideą Boga, znaczeniem cierpienia i istotą cudu w konsumpcyjnym społeczeństwie oraz powiedzieć coś ważnego o ludzkiej naturze. Próbuje zrozumieć coś, co wymyka się logice i nieoczekiwanie dla mnie nie ugina się pod ciężarem tematyki. Doskonale wie, w którym momencie co pokazać, by film nie mógł być jednoznacznie sklasyfikowany.

Główna bohaterka, Christine (świetna Sylvie Testud), cierpi na stwardnienia rozsiane. Przykuta do wózka, w trakcie pobytu w Lourdes, niespodziewanie odzyskuje kontrolę nad sparaliżowanym ciałem. Lekarze zastanawiają się czy to cud, czy jedynie remisja choroby. Ale ważniejsze niż odpowiedź na to pytanie jest to, jak nagłe ozdrowienie Christine wpływa na nią samą i innych pielgrzymów. Kobieta nie była gorliwie praktykującą katoliczką, a jednak to ona wyzdrowiała, może samodzielnie jeść, chodzić, tańczyć, może założyć rodzinę. Boi się wrócić na wózek i dlatego zastanawia się czy cud jest formą testu, czy powinna dowieść, że zasłużyła na uleczenie czy też "cuda" są przypadkowe i nie zależą od naszego postępowania? I co w takim razie mówi to nam o Bogu? - Mój film bada to, jak nasze czyny nadają życiu znaczenie. Na przeciwnym biegunie znajduje się obawa, że świat jest zimny i okrutny, a nasz byt - wyzbyty głębszego sensu. Że rodzimy się przypadkowo i tak też umieramy, a nic, co robimy, nie ma większego znaczenia. Trudno określić, co jest prawdą: nasze życie jest zarazem wspaniałe i banalne - mówi reżyserka.

Także inni pielgrzymi zastanawiają się, dlaczego to właśnie Christine ozdrowiała, czym sobie na to zasłużyła. Z tych pytań o wierze, cudzie "Lourdes" nieoczekiwanie ewoluuje w kierunku filmu przedstawiającego obraz społeczeństwa konsumpcyjnego. Takiego, w którym rozpowszechnił się materializm pragmatyczny, związany z nim wysoki stopień egoizmu i kult ciała. Szczęście, ozdrowienie wiąże się z odzyskaniem sprawności fizycznej, a nie uleczeniem duszy. Współczesny człowiek nie przeżywa, ale konsumuje wiarę, a cud widzi w kategoriach wymiany usług. Hausner fantastycznie ujawnia ten sposób myślenia raz wprost (najlepszy pielgrzym otrzyma nagrodę), innym razem bardziej subtelnie. Wystarcza jej do tego uważna obserwacja ludzi, drobne gesty czy spojrzenia oraz "dobrze widziane" zachowania w opozycji do instynktownych, podświadomych.

Kontekst religijny nie odbiera jednak opowieści wymiaru uniwersalnego. - Okrucieństwo włada ludzkim sercem - zaczyna jeden ze swych poematów William Blake. I Hausner to potwierdza ukazując "uprzejmą zjadliwość" zazdrosnych pielgrzymów, ironiczny ton księdza czy psychologiczną, cichą walkę między Christine a opiekującą się nią wolontariuszką o względy jednego z rycerzy z Zakonu Kawalerów Maltańskich.

Austriacka reżyserka poruszyła niebywale trudne tematy, ale wykazała się niesamowicie wręcz dojrzałością, wrażliwością i zmysłem obserwacji ujawnionymi we wspaniałej, skrupulatnie przemyślanej realizacji. Hausner nie obwołuje się przy tym alfą i omegą. Nigdy nie narzuca swojej ideologii, pozwalając uważnemu widzowi samemu interpretować zdarzenia i reakcje bohaterów. "Lourdes" to obraz, którego szeroki kontekst, bogactwo szczegółów, znaczeń wymaga korzystania z inteligencji i refleksyjnego odbioru. Jestem pewna, że jak każde znakomite dzieło, "Lourdes" będzie żyło własnym życiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!