Po letniej rezydencji Gierka pozostał... tylko las
W okolicach wsi Konewka, niedaleko Spały, znajdowała się letnia rezydencja Edwarda Gierka - był to wówczas obiekt ściśle strzeżony, po 1989 roku, teren wraz z budynkiem przejął LOT. Upadek zaczął się na początku XXI wieku. 10 lat temu obiekt wyburzono.
- Jak informował w roku 2012 serwis nasztomaszow.pl - Dokonujący rozbiórki budynku robotnicy zgodnie twierdzą, że willa została niezwykle solidnie zbudowana. Dotyczy to zarówno murów, jak i fundamentów. - Aż szkoda to rozbierać - mówi jeden z nich i dziwi się, że nie znalazł się nikt, kto nie chciałby wykorzystać tego miejsca w sposób bardziej pożyteczny. - Można tu było zrobić hotel, dom pomocy społecznej czy cokolwiek naprawdę innego. Niech pan spojrzy tylko na te cegły - dodaje. - Nigdzie tu nie było śladu grzyba, czy wilgoci.
Letnia rezydencja Gierka
Rezydencja obejmowała aż 114 ha lasów w Spalskim Parku Krajobrazowym. Wybudowano ją na początku lat 70. Obiekty był wówczas ściśle tajne. W ośrodku, w którym bardzo często wypoczywał Gierek wraz z małżonką i rodziną, urządzone były sala kinowa z kominkiem i gimnastyczna. Do dyspozycji I sekretarza partii był także niewielki basen kąpielowy i sauna. Wszystkie pomieszczenia, jak na tamte czasy, były wyposażone w jak najlepszy sprzęt, głównie pochodzący z zagranicy.
Krążyły opowieści, że I sekretarz przylatywał do rezydencji śmigłowcem, który lądował tuż przed budynkiem, a przez Konewkę często przejeżdżały rządowe limuzyny, bo bywali tutaj i inni komunistyczni dygnitarze.
Gdy Edward Gierek został odsunięty od władzy, ośrodek w Konewce został zamknięty na cztery spusty i trafił pod zarząd Lasów Państwowych. W połowie lat 80. dzierżawcą zostały Polskie Linie Lotnicze LOT, które urządziły ośrodek kolonijny i wczasowy, miejsce znowu tętniło życiem i tak było do końca lat 90.
Luksusowa willa Edwarda Gierka. To właśnie tu wypoczywał. Bu...
Upadek zaczął się na początku XXI wieku, gdy LOT zrezygnował z dzierżawy, a ośrodek zamknięto. Początkowo przez kilka lat był jeszcze ogrodzony i pilnowany, ale z czasem ochrona została zdjęta, a ośrodek stał się łatwym celem dla złomiarzy. Rozkradany i niszczony został potraktowany przez Lasy Państwowe jako tzw. mienie porzucone.
Nadleśnictwo pozyskało pieniądze na rekultywację tego terenu, czyli w praktyce rozbiórkę rezydencji i powrotne zalesienie terenu. Tak się też stało w 2012 roku. Dziś w miejscu rezydencji rośnie las.
Nie przeocz
- Odnowiony Starganiec. Za inwestycję w Mikołowie 7 milionów zapłaciły Katowice. Zobacz
- Co dziś na obiad? Mamy przepisy na cały tydzień! Skończ z monotonią w kuchni
- Afera wokół Fest Festival 2023 to wierzchołek góry lodowej...
- Janusze biznesu uaktywniają się w wakacje. Te próby łatwego zarobku was zadziwią
Zobacz także
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?