Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz Równości w Wodzisławiu Śląskim. Potrzeba nam tolerancji w mieście, gdzie świętowano urodziny Hitlera

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
W Wodzisławiu Śląskim - mieście, o którym zrobiło się głośno po tym, jak grupa osób ze środowisk neofaszystowskich świętowała urodziny Hitlera - w sobotnie popołudnie 16 października odbył się Marsz Równości. Zorganizowano go pod hasłem "Wszyscy inni, każdy równy". Manifestacji, w której udział wzięło kilkadziesiąt osób, przyglądała się grupa mężczyzn, z których część powiązana jest ze środowiskiem kibiców. Natomiast z drugiej strony rynku kilkunastoosobowa grupa mieszkańców regionu odmawiała różaniec.

Jeśli w ostatnich latach w ogólnopolskich mediach o Wodzisławiu było głośno, to wyłącznie ze względu na jedno wydarzenie - świętowane w podwodzisławskim lesie w 2017 roku urodziny Hitlera. Organizatorzy spotkania neofaszystowskich środowisk wciąż zasiadają na ławie oskarżonych i nic nie wskazuje na to, by ta sprawa miała się w najbliższym czasie skończyć.
I to właśnie w tym mieście, w niewielkim Wodzisławiu Śląskim, w sobotnie popołudnie odbył się pierwszy w regionie dawnego ROW-u Marsz Równości. - Mamy nadzieję, że tutaj, w Wodzisławiu to jest pierwszy, historyczny marsz, ale na pewno będą kolejne. Chcemy rozpowszechnić tą ideę, ideę tolerancji we wszystkich mniejszych i większych miastach w Polsce. Od tej fali tolerancji, od tej idei nie ma już odwrotu, ona się rozlewa po całym kraju - mówiła Zofia Bornikowska z wodzisławskiego komitetu Marszu Równości.

W przemarszu ulicami Wodzisławia wzięło udział kilkadziesiąt osób, głównie młodych ludzi.

Z Warszawy przyjechała między innymi znana aktywistka Babcia Kasia. - Uważam, że dyskryminacja dotyczy nie tylko środowisk LGBT w Polsce. Mówić trzeba o wszystkich przypadkach dyskryminacji ludzie, ograniczania ich praw - mówiła aktywistka.

W marszu udział wzięła także wiceprezydent Wodzisławia Śląskiego, Izabela Kalinowska. - W każdym miejscu powinna być tolerancja, a im mniejsze miasto, tym mniej tej tolerancji jest. Dlatego też takie marsze powinny się wszędzie odbywać - podkreślała.

Wszyscy uczestnicy podkreślali, że łatkę "miasta od urodzin Hitlera" z Wodzisławia trzeba w końcu zdjąć. - Ja się strasznie wstydzę, jako wodzisławianka, że to się tutaj wydarzyło. Ale my pokazujemy, że tutaj jest mnóstwo fajnych ludzi, którzy chcą coś zrobić fajnego - podkreślała Bornikowska.

Nie przeocz

Na grupę ubranych w kolorowe stroje, niosących tęczowe parasole mieszkańców regionu, z niesmakiem spoglądała grupa mężczyzn, raz po raz pokrzykując w ich stronę: "chłopak i dziewczyna, normalna rodzina". Nie obyło się bez wulgaryzmów. A kilkadziesiąt metrów dalej kilkunastoosobowa grupa puszczała z głośnika psalmy i modliła się różaniec. - Oni też mają prawo manifestować, a ja się cieszę, że mamy taką rozmodloną młodzież - powiedziała wiceprezydent Kalinowska.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaki olej do smażenia?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera