Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milioner Karol Kania zginął tragicznie w katastrofie śmigłowca. Kilka lat temu pochował syna Wojciecha. Smutny los rodziny Kaniów z Pszczyny

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Karol Kania, biznesmen, właściciel firmy Karol Kania i Synowie z Piasku koło Pszczyny, zginął w katastrofie helikoptera w nocy z 22 na 23 lutego 2021 r. Miał 80 lat.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Karol Kania, biznesmen, właściciel firmy Karol Kania i Synowie z Piasku koło Pszczyny, zginął w katastrofie helikoptera w nocy z 22 na 23 lutego 2021 r. Miał 80 lat.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Karol Kania, milioner z Pszczyny w woj. śląskim, głowa rodziny biznesmenów z branży produkcji podłoża pod uprawę pieczarek, zginął tragicznie w nocy z 22 na 23 lutego 2021 r. w wypadku helikoptera. Rodzina Kaniów jest bardzo znana w Pszczynie i okolicach. Ród ten dotykały tragedie, wypadek Karola Kani jest kolejnym tragicznym wydarzeniem w rodzinie.

W nocy z 22 na 23 lutego 2021 r., kilka minut po północy, na teren kompleksu leśnego na granicy miasta Pszczyna i miejscowości Studzienice i Jankowice (woj. śląskie), spadł helikopter Bell 429, którym podróżowały 4 osoby.

Dwie z nich, siedzące z przodu maszyny, poniosły śmierć na miejscu, dwie kolejne zdołały się wydostać z wraku o własnych siłach.

Dwie ofiary śmiertelne katastrofy helikoptera. Jedną z nich jest Karol Kania, biznesmen z Pszczyny

W katastrofie helikoptera zginęli:

  • 80-letni Karol Kania, milioner z Pszczyny,
  • 54-letni pilot maszyny

Informację o śmierci Karola Kani potwierdziła oficjalnie jego firma Karol Kania i Synowie.

"Z niewyobrażalnym smutkiem informujemy o tragicznej śmierci Karola Kania założyciela firmy oraz Przewodniczącego Rady Nadzorczej „Karol Kania i Synowie” Sp. z o.o. . W katastrofie lotniczej zginął także pilot, a zarazem długoletni pracownik spółki Karol Kania i Synowie." - czytamy na profilach firmy na Facebooku i na LinkedIn.

Pozostałe dwie osoby trafiły do szpitala. To 47-letnia kobieta i 54-letni mężczyzna. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale kobieta, ze względu na liczne obrażenia i złamania, pozostanie dłużej w szpitalu w Bielsku-Białej.

Na miejscu wypadku prowadzone są obecnie działania dochodzeniowo-śledcze pod nadzorem prokuratora rejonowego z Pszczyny.

Był założycielem firmy, którą kierował ze swoimi dwoma synami

Karol Kania był milionerem, głową rodziny Kaniów, biznesmenów z Pszczyny (w okolicy mieszka jeszcze jedna znana rodzina Kaniów, to byli właściciele zakładów mięsnych ZM Henryk Kania, których zakład upadł w niesławie).

Karol Kania był założycielem i właścicielem jednego z największych w Europie producentów podłoża pod uprawę pieczarek, firmy Karol Kania i Synowie, znajdującej się w Piasku koło Pszczyny.

Firma ma trzy zakłady produkcyjne:

  • na Śląsku,
  • na Opolszczyźnie,
  • na Lubelszczyźnie.

Jak czytamy na stronie internetowej firmy Karol Kania i Synowie, jest ona największą w Polsce i jedną z największych w Europie wytwórnią podłoża pod uprawę pieczarek. Historia i doświadczenie w branży tego przedsiębiorstwa sięgają 1967 roku.

Firma zatrudnia ok. 500 pracowników. Dysponuje własnymi laboratoriami oraz nowoczesnym parkiem maszynowym.

W 2016 r. Karol Kania był na 63. miejscu w Rankingu Najbogatszych Polaków magazynu "Forbes". Wtedy majątek jego i jego rodziny był wyceniany na 490 mln złotych.

Cztery lata temu Karol Kania pochował syna, Wojciecha

Karol Kania przeżył w 2017 r. osobistą tragedię. 18 czerwca 2017 r. w wieku 47 lat zmarł, w wyniku wypadku na rowerze w Beskidach, jeden z dwóch jego synów, Wojciech Kania.

Wojciech był współwłaścicielem rodzinnej firmy Karol Kania i Synowie. Był również właścicielem Hotelu Styl 70 w Piasku pod Pszczyną oraz otwartej w 2010 r. restauracji Wodna Wieża w Pszczynie, jednej z najlepszych i najbardziej oryginalnych restauracji w Polsce, urządzonej w stylu steampunku. Zmarły był znawcą i wielbicielem grzybów, wprowadzał je do menu Wodnej Wieży. Wodna Wieża, znajdująca się w zabytkowej wieży ciśnień, rozsławiła Pszczynę, zdobyła 3 czapki prestiżowego przewodnika Gault&Millau.

Restauracja Wodna Wieża w Pszczynie. Dziś już nie działa.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Restauracja Wodna Wieża w Pszczynie to dzieło Wojciecha i Ka...

Po śmierci Wojciecha Kani, restauracja Wodna Wieża została zamknięta, i do dziś nie działa.

Zobacz koniecznie

Rok po śmierci Wojciecha Kani, załoga firmy Karol Kania i Synowie tak pisała o nim na profilu firmy na Facebooku: "Pamiętamy Go jako uśmiechniętego i pełnego humoru człowieka, niepoprawnego optymistę, który czerpał z życia garściami, ale poświęcał się też dla innych, dla sprawy, dla idei. Pamiętamy o Jego zaangażowaniu i profesjonalizmie. Dziękujemy za inspiracje, oryginalność i szalone projekty".

Biznes pieczarkowy od ponad 50 lat

Karol Kania uruchomił pierwszą pieczarkarnię w 1967 r. To był początek produkcji podłoża w Piasku koło Pszczyny.

Początki działalności firmy Karol Kania wspominał w rozmowie z "Nową Trybuną Opolską" tak: - Pierwsze eksperymenty uprawowe prowadziłem w kurniku mojego teścia, a pierwsze plony rozwoziłem do klientów motorem WSK. W tych czasach pieczarka była produktem luksusowym, którego walory doceniali nieliczni najlepsi restauratorzy i właściciele delikatesów – moi pierwsi klienci - opowiadał.

- Ponieważ w latach 60. pieczarkarstwo zaczęło się intensywnie rozwijać, produkcja w kurniku nie wystarczała na zaspokajanie rosnących potrzeb klientów. Podjąłem więc decyzję o budowie pierwszej swojej pieczarkarni. Produkowałem podłoże pod własne potrzeby, a pieniądze inwestowałem w rozbudowę pieczarkarni. Z czasem moje dokonania docenili inni producenci pieczarek, którzy chcieli, żebym produkował podłoże również dla nich - wyjaśniał Karol Kania.

- W latach 70. rolnicy zauważyli, że na uprawie pieczarek można zarobić, powstały więc pierwsze skupy pieczarek. W tym czasie moja firma wyspecjalizowała się w produkcji podłoża na tyle, że zacząłem myśleć o wytwarzaniu go na szerszą skalę. Problem z brakiem surowca, czyli końskiego obornika, spowodował, że zacząłem szukać nowych technologii wytwarzania podłoża. Udało się to dzięki wzmożonej współpracy z dr. Krystianem Szudygą i Instytutem Warzywnictwa w Skierniewicach. Wykorzystaliśmy do tego słomę i pomiot kurzy. W połowie lat 80. zacząłem inwestować w produkcję podłoża pod uprawę pieczarek i skupiłem się na jego wytwarzaniu. W 1988 roku powstała „Wytwórnia podłoża pod uprawę pieczarek. Karol Kania” w Piasku - kontynuował opowieść Karol Kania.

W 1993 r. firma rozpoczęła produkcję podłoża pasteryzowanego, a rok później zbudowano zakład produkcyjny w Pawłowiczkach w woj. opolskim. W 2009 r. otwarto kolejny zakład produkcyjny, tym razem w Dębowej Kłodzie w woj. lubelskim.

Firma w 2011 zaczęła produkcję peletu ze słomy w swoim zakładzie na Opolszczyźnie, a w kolejnych latach rozbudowywała i modernizowała swoje fabryki.

W 2018 r., rok po śmierci Wojciecha Kani, syna Karola Kani, powołano nowy zarząd firmy. Prezesem został Maciej Kania, drugi syn Karola Kani.

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo