Musioł: Kibice, walczcie z zimą!

Popularny "Bobo" słynie z barwnych wypowiedzi i także tym razem trafił w sedno. Warunki, jakie panowały w sobotę na Roosevelta dały się jednak we znaki nie tylko jego zawodnikowi: zmarznięci na kość byli wszyscy bezpośredni obserwatorzy meczu. Pewnym pocieszeniem był tylko fakt, że spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18, a nie na przykład o 20.45, gdy temperatura spadła o kolejne kreski. No i że mecz odbywał się w Zabrzu, a nie w Bytomiu, gdzie stadion Polonii stanowi śląski biegun zimna (nawiasem mówiąc tajemnica ta wciąż czeka na wyjaśnienie).

Dziadek Mróz, który błyskawicznie zastąpił w tym roku Mikołaja, stał się tym samym zbiorowym bohaterem ostatniej jesiennej (sic!) kolejki ekstraklasy. I po raz kolejny kibice na trybunach toczyli dyskusje na temat fenomenu polskiej ekstraklasy, w której piłkarze na początku i końcu każdego roku marzną i narzekają na warunki, w jakich przychodzi im grać, za to w lecie, gdy trawa się zieleni, przebywają albo na urlopach, albo w najlepszym przypadku, na obozach przygotowawczych.

Aż dziw bierze, że kibice, którzy wyspecjalizowali się w różnorakich, często absurdalnych protestach, akceptują konieczność spędzania czasu na mrozie, bez (legalnej) możliwości dostarczania do organizmu ciepła. Na wprowadzenie do licencyjnego podręcznika obowiązku zamontowania nawiewów ciepłego powietrza lub chociażby nieustannego rozdawania papierowych kubków z gorącą herbatą nie ma co liczyć.

Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Proste: wcześniejszy koniec rozgrywek jesiennych na rzecz intensywniejszego grania wiosną i latem!

Rafał Musioł

CZYTAJ KONIECZNIE:
Blog Rafała Musioła MĘSKI PUNKT WIDZENIA

*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]