Za pół roku powinno zacząć działać ponad 400 fotoradarów, a obsługiwać je będą nie policjanci, tylko sprawdzony program komputerowy.
No super!
Wreszcie policjanci przestaną się ośmieszać, wyskakując zza krzaków z "suszarkami"
i nie będą musieli znosić łez, głupich wymówek ani propozycji korupcyjnych od przyłapanych kierowców, a piraci może zaczną w końcu płacić mandaty.
No wierzyć się nie chce! W praktyce okaże się na pewno, że dobrze działający na Zachodzie system u nas się zawiesi. Żadna kamera nie będzie w stanie "przerobić" zdjęć tysięcy szarżujących kierowców, setek jeżdżących co dnia zygzakiem albo z wyłączeniem którejś z półkul mózgowych. A jeśli system wytrzyma? Wtedy bezwzględne kary wytrzebią piratów, ruch znacznie się zmniejszy i nie trzeba będzie ani budować nowych dróg, ani remontować starych.
Wystarczy (tak jak teraz np. na trasie Kraków- -Katowice) ustawiać najpierw znaki ostrzegające przed przeszkodami na jezdniach, a potem inne znaki ograniczające prędkość do 40 km na godzinę. Potem od razu ustawić nowy fotoradar, dzięki któremu polegną kolejni kierowcy. Zyski z mandatów będą ogromne.
Wystarczy na podwyżki dla policjantów i drogowców oraz na zakup kolejnych fotoradarów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?