Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagrody na 65-lecie Dziennika Zachodniego

Redakcja
Laureaci Miodów 2010
Laureaci Miodów 2010 Mikołaj Suchan
Dziś w Teatrze Rozrywki w Chorzowie odbywa się gala Polski Dziennika Zachodniego z okazji 65-lecia gazety. Tradycyjnie redakcja naszej gazety przyznała swoje Miody i Chrzany.

SUPERMIÓD 2010: Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego

Laudację wygłosiła senator Krystyna Bochenek:

Wielce Szanowni Państwo. Otrzymałam od redakcji Dziennika Zachodniego nie lada zadanie, choć niewątpliwie bardzo zaszczytne, aby w ten urodzinowy wieczór w kilku słowach odnieść się do postaci laureata Supermiodu 2010. No i masz tu babo placek - pomyślałam sobie - a raczej masz miodownik! Miodownik, jeśli ktoś nie zna, to fantastyczne ciasto z delikatnym aromatem miodu w tle. To tak na marginesie. No więc uznałam to krótkie wystąpienie za zadanie niezwykle trudne. No bo co tu o Panu Przewodniczącym powiedzieć, kiedy w ostatnich miesiącach powiedziano i napisano już chyba wszystko? Tytuł ukazuje się na Śląsku, więc może pokrótce o związkach ze Śląskiem. Wiemy, że się urodził w Śmiłowicach na Śląsku Zaolziańskim, skąd się wywodzi niezwykle dla Polski zasłużony ród Buzków. I że po wojnie rodzina przeniosła się do Chorzowa. Tam skończył słynnego Słowaka. Z Chorzowa wybrał się na studia do Gliwic, aby studiować chemię. W efekcie został profesorem. Ale dzisiaj Pan Przewodniczący otrzymuje słoik supermiodu, bardzo ważnego wyróżnienia - bo wyróżnienia Czytelników i szanowanego tytułu prasowego - nie tylko za swoje zasługi dla chemii, choć… w pewnym sensie może i tak. Bo jego osoba wytwarza swoistą chemię. Pan Premier bowiem ma magiczny wpływ na wszystkich, którzy się z nim kontaktują.

Profesor Jadwiga Staniszkis powiedziała kiedyś o miękkiej charyzmie premiera Buzka. Jest to charyzma może i miękka, biorąc pod uwagę niezliczoną rzeszę wojowników politycznych, których mamy często… aż po uszy. Profesor Buzek jest w sposobie bycia człowiekiem ujmującym. Miałam wiele sposobności, by obserwować to z bliska. Z równą swobodą i serdecznością rozmawia z ludźmi spotkanymi przypadkowo na ulicy, jak i z przywódcami państw. Z głowami koronowanymi i dawnymi przyjaciółmi związkowymi. Na Śląsku Pana Przewodniczącego można zobaczyć wśród miłośników muzyki młodzieżowej na Off Festiwalu, w środowiskach gospodarczych, jak też wśród lekarzy i podopiecznych Hospicjum Cordis. Angażuje się w działania charytatywne (niezapomniana rola w Królewnie Śnieżce na deskach Teatru Rozrywki), wspomaga rozwój tutejszego przemysłu i rozwój nauki.

Gdy trzeba pomóc - pomaga, gdy wysłuchać - wysłucha, zagrzać do działania - zagrzewa. Słucha uważnie i to zawsze z tą niewymuszoną serdecznością i elegancją. Dlatego najpewniej, w latach przerwy od polityki, postanowił założyć w Częstochowie Polonijną Szkołę Dyplomacji.

Szanowni Państwo! Nasz dzisiejszy laureat ma dar zjednywania ludzi, bo najzwyczajniej ich lubi. Działa, nie ukrywajmy, ta magiczna chemia, dzięki której łatwiejsze są reakcje i przemiany. A jak przystało na Ślązaka, jest solidny i skromny. Czasami odnoszę wrażenie, że trochę jakby zażenowany zamieszaniem wokół jego osoby.

I jeszcze słowo. Nie byłabym kobietą, gdybym nie dodała, że jest… bardzo przystojny. Sylwetki mogą mu pozazdrościć znacznie młodsi panowie. A dostojność siwych włosów to wrażenie tylko potęguje.

MIÓD 2010

Dariusz Miłkowski, dyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie - otrzymuje Miód za konsekwencję w budowaniu wizerunku Teatru Rozrywki, jako jednej z najlepszych scen teatralnych w kraju. Umiejętność doboru repertuaru, zgodnego z oczekiwaniami widzów i aktorów oraz niezwykłą dbałość o wysokie standardy w kulturze.

Początkowo nic nie zapowiadało, by Dariusz Miłkowski został reżyserem. Podjął bowiem studia w Politechnice Gdańskiej na wydziale budowy maszyn, których jednak, z pożytkiem dla teatru, nie ukończył. Od ponad 25 lat jest dyrektorem Teatru Rozrywki w Chorzowie i twórcą doskonałej renomy tej sceny. Dyrektor Miłkowski zbudował stabilny zespół, który jest w stanie sprostać wymaganiom nowoczesnego teatru muzycznego, i wprowadził fantastycznie zróżnicowany repertuar - wielkie tytuły musicalowe, np.: Cabaret, Evitę, Jesus Christ Superstar, Oliver!, czy Producentów.

MIÓD 2010

Marcin Wyrostek, akordeonista, zwycięzca drugiej edycji programu Mam talent!, absolwent, obecnie wykładowca m.in. Akademii Muzycznej w Katowicach - otrzymuje Miód za muzyczne oczarowanie Polaków wirtuozerską grą na akordeonie oraz konsekwencję i upór w dążeniu do celu i niezwykłą skromność, którą podbija serca słuchaczy.

Marcin Wyrostek - oddany muzyce 29-latek - na akordeonie gra od 5. roku życia, bo... tak mu kazał tata. W katowickiej AM szlifował grę na akordeonie pod okiem prof. Joachima Pichury. Swoją niezwykłą grą, podczas konkursu Mam talent na antenie TVN, podbił serca widowni. Artysta nieustannie pokazuje, że akordeon nie jest instrumentem jarmarcznym. Otworzył nam oczy na nowe muzyczne doznania. Gdy pojawia się na scenie i skupiony zaczyna grać, staje się prawdziwym czarodziejem, od którego nie można oderwać i uszu, i oczu.

MIÓD 2010

Prof. dr hab. n. med. Andrzej Nowak, gastroenterolog - otrzymuje Miód za mistrzostwo w pracy zawodowej, niezwykłe standardy etyczne, wyróżniające go jako lekarza oraz za wybitne osiągnięcia naukowe. Prof. Nowak jest chlubą śląskiej nauki i jej światowym ambasadorem. Mistrz i nauczyciel akademicki - wykształcił wiele roczników studentów i lekarzy. Zawsze pozostaje blisko pacjenta, uznając jego dobro za najważniejszy cel. Prof. Nowak był współorganizatorem i jednym z głównych wykonawców wieloośrodkowych badań klinicznych, poświęconych leczeniu choroby wrzodowej. Obecny jest we władzach europejskich i polskich stowarzyszeń medycznych. W European Society of Gastrointestinal Endoscopy pełnił funkcję prezydenta, był członkiem założycielem Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii. Obecnie prof. Andrzej Nowak jest emerytowanym profesorem Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

CHRZANY 2010

Górnośląski Związek Metropolitalny
Otrzymuje Chrzan za nieustające pokazywanie, do jakiego stopnia może być nieudana próba stworzenia metropolii bez ustawowej ramki. Niestety, związek pod przewodnictwem prezydenta Katowic Piotra Uszoka stał się jedynie formą przetrwania i reklamy dla prezydentów paru miast aglomeracji, zarazem monarchów samorządowych, którzy wyspecjalizowali się tylko w dzieleniu i rządzeniu przez kilka kadencji. Najbardziej spektakularna wpadka GZM to opóźniony projekt związany z budową spalarni śmieci. Po miesiącach czczych obietnic, metropolitalni panowie prezydenci nagle stwierdzili, że nie zdążą na czas. Jedynym udanym projektem jest chyba wydanie kalendarza na 2010 rok. Mamy nadzieję, że to ostatni rok funkcjonowania tego urzędniczo-biurokratycznego tworu.

Stalexport Autostrada Małopolska
Już po raz drugi otrzymuje Chrzan za to, że kojarzy się zarówno ze źle prowadzonymi, kosztownymi inwestycjami drogowymi, ale także z nieopisaną pazernością, pychą, zadufaniem, a nawet małostkowością. Użytkownicy dróg nie są w stanie zaakceptować sytuacji, w której Stalexport zachowuje się jak udzielny władca, który łaskawie buduje drogi dla motłochu, dyktuje prawa, feruje wyroki i upokarza użytkowników, wychodząc z założenia, że autostrady w Polsce służyć mają prywatnym koncesjonariuszom, a nie kierowcom. Chrzan należy się tej firmie także za nieopamiętanie, bo 61-kilometrowy odcinek A4 jest bodaj najdroższym odcinkiem autostrady w Europie. Także za wyjątkową chciwość, bo ostatnią podwyżkę opłat SAM wprowadził tuż przed Bożym Narodzeniem.

Andrzej Roczniok (z Zabrza) i Rudolf Kołodziejczyk (z Rybnika), liderzy Związku Ludności Narodowości Śląskiej
Otrzymują Chrzan za to, że tkwiąc w politycznym niebycie próbują zwracać na siebie uwagę za pomocą kontrowersyjnych poglądów. W sierpniu 2009 r. w oświadczeniu ZLNŚ nazwali deklarację o nieagresji, którą w 1934 r. Józef Piłsudski podpisał z Niemcami, paktem Hitler-Piłsudski. Według ZLNŚ, Polska umożliwiła odbudowującej swą potęgę III Rzeszy wyjście z izolacji międzynarodowej. Obaj przemówili takim głosem jak Kreml, który w sierpniu 2009 r. oskarżał polskie władze o uczestnictwo w krucjacie historycznej przeciwko Rosji w przededniu 70. rocznicy Paktu Ribbentrop-Mołotow. W sierpniu 2008 r. związek zaapelował do premiera Tuska o uznanie niepodległości Abchazji i Osetii Południowej, czym rozbudził w kraju strach przed śląskim separatyzmem.

Dziennikarze Roku Polski Dziennika Zachodniego

Jadwiga Jenczelewska-Różycka
Redaktor Jadwiga od 35 lat jest związana z redakcją Dziennika Zachodniego. Zaczynała pracę w dziale miejskim, po latach należała do kierujących jego pracą. Przez wiele lat szefowała działowi Łączności z Czytelnikami. Od początku najistotniejsze było dla niej pomaganie ludziom. Stoczyła w ich imieniu tysiące batalii z biurokracją rządową i samorządową. Stała się człowiekiem-instytucją, czytelnicy często zwracali się nie tyle do gazety, co do niej personalnie. Konkretna i rzeczowa, ale zawsze gotowa do współpracy i pomocy.

Jej teksty zawsze wyróżniały się precyzją sformułowań i piękną literacką polszczyzną.

Jest filarem naszej redakcji.

Jacek Drost
Redaktor, dziennikarz, fotoreporter, od 10 lat szef oddziału Polski Dziennika Zachodniego w Bielsku-Białej. Jacek udowodnił, że w dziennikarstwie liczy się tak samo indywidualność, jak i praca zespołowa. A w oddziale - wszechstronność i dostrzeganie problemów lokalnych społeczności. Najlepiej czuje się tematach społecznych. Opisuje często kłopoty zwykłych ludzi, którzy w zderzeniu z urzędniczą machiną szukają pomocy w redakcji.

Jacek Drost jest absolwentem polonistyki na Uniwersytecie Śląskim. W lutym 1996 roku rozpoczął przygodę z Dziennikiem Zachodnim, w jego bielskim oddziale, z którym związany jest do dzisiaj.

Żona Alicja jest kierownikiem działu oświaty w bielskim Muzeum. W wolnym czasie redaktor lubi się... wyspać.

Wyróżnienia Biura Reklamy

Anna Palacz
Ania rozpoczęła pracę w Trybunie Śląskiej w 1999 r. Od połączenia z Dziennikiem Zachodnim w 2004r. dołączyła do zespołu w Sosnowcu i szybko znalazła w nim swoje miejsce. Ceniona za optymizm i pogodę ducha zarówno przez klientów, jak przez koleżanki i kolegów. Zawsze można na nią liczyć, nie odmawia wsparcia nawet w najbardziej gorących momentach. Doskonale radzi sobie w trudnych sytuacjach.

Mężatka, uwielbiająca podróże i poznawanie nowych miejsc i ludzi. Szczęśliwa posiadaczka dwóch przesympatycznych piesków: Kapselka i Zakrętki.

Liliana Sus
Lilana związana jest z naszą firmą od 2000 roku. Rozpoczynała pracę w oddziale w Sosnowcu. Zawsze uśmiechnięta i pogodna, szybko zjednała sobie powszechną sympatię. Ma szczególną łatwość nawiązywania kontaktów z klientami, którzy cenią ją za rzetelność i pracowitość, koledzy zaś za pogodę ducha i skromność. Doskonale zorganizowana, wspaniale łączy obowiązki domowe - których jako mama dwójki dzieci ma wiele - z życiem zawodowym. Jej pasją są podróże (w tym egzotyczne), a hobby to ogrody i projektowanie wnętrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!