Niech żyje Ryjek

Ryjek czyli Rybnicka Jesień Kabaretowa, to impreza-marzenie każdego organizatora mającego zmysł prawdziwego marketingowca. Bo bilety na nią sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Jeszcze do ubiegłego roku na porządku dziennym były legendarne kolejki, które jak za PRL-u ustawiały się od bladego świtu, by sukcesem zakończyło się polowanie na upragnioną wejściówkę. W tym roku Ryjek poszedł z duchem czasu i sięgnął po bardziej wyrafinowane i nowoczesne metody dystrybucji. Internet. Ale i on poległ w starciu z żądną emocji (i biletów) Ryjkową publicznością. Ponoć już kilka minut po rozpoczęciu sprzedaży padł serwer. Ci, którzy stali się szczęśliwymi posiadaczami wejściówek muszą przygotować się na dolegliwości związane z bólem brzucha. Bo będzie naprawdę śmiesznie. Zadbają o to "kilerzy" gatunku, na czele z kabaretem Paranienormalni, Ani Mru Mru, Łowcy.B, nie mówiąc już o gospodarzach imprezy czyli Kabarecie Młodych Panów, którzy zdradzili, że zagrają nowy skecz po śląsku. I wszyscy jak jeden mąż zapewniają, że będzie się działo! A my w wielką ochotą i nie ukrywajmy wnikliwie, będziemy przyglądać się tegorocznemu Ryjkowi...