Odwołanie AlterFestu w Mysłowicach. W tle kontrowersje. Czy festiwal zniknie z mapy miasta?

Głównym powodem, dla którego wydarzenie się nie odbędzie, są finanse. AlterFest, ze względu na swój kameralny i niszowy charakter, nie jest wydarzeniem komercyjnym, a co za tym idzie, większość budżetu festiwalu stanowiły od zawsze miejskie środki, a dokładnie środki z budżetu Mysłowickiego Ośrodka Kultury.

Decyzja o zaniechaniu realizacji tegorocznej edycji festiwalu AlterFest dla Mysłowickiego Ośrodka Kultury nie należała do łatwych, ponieważ wszyscy wiemy, jak mysłowiczanie kochają muzykę alternatywną. Sytuacja związana z budżetem miasta musi się jednak ustabilizować na tyle, by móc rozmawiać o realizacji tego typu wydarzenia. Z grafika MOK wypadły także takie pozycje jak m.in.: Teatralna Niedziela, Jazzowe Czwartki czy słynne Mysłowice Mają Talent. Dni miasta w tym roku odbyły się skromniej niż zwykle, a jeżeli chodzi o pozostałe wydarzenia, to są one organizowane z bardzo ograniczonym budżetem lub bez kosztowo — wyjaśniał Dariusz Wójtowicz, prezydent miasta Mysłowice.

Organizator AlterFestu informował, że 10 kwietnia bieżącego roku otrzymał „zielone światło” od dyrektora Mysłowickiego Ośrodka Kultury na organizację wydarzenia. Około dwóch tygodni później decyzja ta uległa zmianie. Organizator podkreślał, że w tamtym czasie nie było mowy o finansach miasta, ale o kwestiach politycznych. Warto przypomnieć, że Łukasz Prajer kandydował w tym roku na prezydenta miasta Mysłowice.

Nie było mowy o finansach, nie było mowy o trudnej sytuacji finansowej miasta, była mowa wyłącznie o polityce. Nie było propozycji zrobienia rocznej przerwy, czy organizacji festiwalu za mniejszą kwotę. Naprawdę zrozumiałe jest dla mnie to, że np. wypłacenie pensji dla nauczycieli jest ważniejsze, niż finansowanie festiwalu muzycznego. Naprawdę nawet słowem bym się nie odezwał, gdyby przyczyną braku festiwalu była dramatyczna sytuacja finansowa miasta. Takiej informacji nie otrzymałem — pisał Łukasz Prajer, organizator AlterFestu.

Podobna sytuacja miała miejsce z OFF Festivalem, stworzonym przez Artura Rojka. W latach 2006-2009 impreza przeniosła się z Mysłowic do Katowic z powodu nieprzychylności lokalnych władz. Władze Mysłowic zaprzeczają jednak, aby sytuacja ta miała się powtórzyć i negują kwestie polityczne jako powód odwołania znanej i lubianej imprezy.

To nie jest decyzja polityczna. Sytuacja z budżetem miasta jest trudna. Warto wspomnieć, że Łukasz Prajer popierał w poprzednich wyborach kontrkandydata prezydenta. Mimo to przez pięć lat nie było problemu w cyklicznej organizacji tego festiwalu. Dariusz Wójtowicz uczestniczył również na tych wydarzeniach. Wydaje mi się, że są to insynuacje, które są niepotrzebne dla miasta, jak i jego mieszkańców — podkreślała Anna Górny.

AlterFest w Mysłowicach ma już długą historię. To jeden z najbardziej kameralnych letnich festiwali w naszym kraju. Miał on za zadanie promować, szeroko rozumianą, rodzimą muzykę alternatywną. W ciągu jedenastu edycji AlterFestu w Mysłowicach zagrali m.in. Muchy, Fisz Emade Tworzywo, Oxford Drama, Król czy Trupa Trupa.

Łukasz Prajer mówił, że tworząc to muzyczne wydarzenie, kierował się miłością nie tylko do muzyki, ale do samych Mysłowic i nie wyobraża on sobie organizacji tej imprezy gdzie indziej, mimo że otrzymał już kilka korzystniejszych ofert. Władze miasta nie zamierzają jednak całkowicie rezygnować z AlterFestu i zapowiadają, że odbędzie się on w przyszłym roku.

Jest to dla nas bardzo ważne wydarzenie. Organizowane jest ono od lat w Mysłowicach. Pracownicy Mysłowickiego Ośrodka Kultury bardzo mocno angażowali się w prace i realizację tego wydarzenia. Wiemy, że mysłowiczanie kochają muzykę alternatywną i nie wyobrażamy sobie, żeby z mapy naszego miasta ta muzyka zniknęła. Niestety w tym roku musimy dokonać pewnych wyborów i to wydarzenie nie może się odbyć z uwagi na wysokie koszty. Mimo wszystko na pewno będziemy chcieli kontynuować tę tradycję w przyszłych latach — informowała rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Mysłowice.

Mimo nieprzyjemnych okoliczności, na pierwszy rzut oka wydaje się, że wszystko się dobrze skończy, a AlterFest nie zniknie z mapy Mysłowic. Niestety w tym roku mieszkańcy nie będą mogli zrelaksować się przy melodiach muzyki alternatywnej, ale władze miasta wraz z samym organizatorem są chętni, żeby przełożyć to wydarzenie na przyszły rok.

Jestem jak najbardziej za. Szkoda, że ta informacja pojawia się dopiero teraz, kiedy zrobiła się wokół festiwalu taka niewielka burza. Kiedy ja otrzymywałem informacje, że AlterFestu nie będzie to nie było mowy o pieniądzach i budżecie. Gdyby ze mną porozmawiano, powiedziano, żeby zrobić rok przerwy, ograniczyli imprezę do jednego dnia czy zróbmy to za mniejsze pieniądze, to ja absolutnie bym się nie obrażał, ani nie denerwował. Jednak komunikat był wówczas inny — mówił Łukasz Prajer.