Oferta IBM dla Katowic

Przedstawiciele IBM nabrali wody w usta, bo w czasach kryzysu likwidacja 3 tysięcy miejsc pracy na świecie i utworzenie ich w Polsce musi się spotkać z niezadowoleniem wielu państw. Wczoraj w Katowicach toczyły się ostatnie w tej sprawie rozmowy, dziś IBM jest we Wrocławiu. Które z miast wybierze?

Amerykański koncern szuka lokalizacji na centrum informatyczno-usługowe. To gigantyczna serwerownia plus świetnie wykształcone kadry znające m.in. język włoski, francuski, angielski, niemiecki.

Aż 3 tys. osób pracowałoby nie tylko na rzecz IBM, ale i innych światowych koncernów.
Do tego gdzieś w świecie ma powstać ośrodek badawczo-rozwojowy tej firmy. Idzie więc o inwestycje nie tylko prestiżowe, ale wpisujące się w marzenia Katowic i Wrocławia o stworzeniu u siebie polskiej Doliny Krzemowej - na wzór kalifornijskiej.

W ubiegłym tygodniu przedstawiciele IBM zapoznali się z możliwościami obu miast, które mają nie tylko najsilniejsze w Polsce informatyczne zaplecze intelektualne, ale i strefy ekonomiczne opłacalne ze względu na ulgi podatkowe.
- W rozmowach z IBM bardzo nas wspierał Piotr Wojaczek, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej oraz prof. Jerzy Rutkowski, prorektor Politechniki Śląskiej ds. współpracy międzynarodowej - zdradza nam Mateusz Skowroński, pełnomocnik prezydenta Katowic ds. inwestycji strategicznych.

Politechnika Śląska, uczelnia o 60-letniej tradycji, kształci obecnie 32 tys. studentów w kierunkach technicznych, potwierdza swój udział w rozmowach z IBM.

Ma silną automatykę, elektronikę i informatykę w Gliwicach, a w Rybniku licencjackie Centrum Kształcenia Inżynierów. Prof. Rutkowski przedstawił Amerykanom przed tygodniem potencjał dydaktyczny, w tym ofertę studiów w języku angielskim - co bardzo Amerykanów zainteresowało. Mówił też o współpracy uczelni - nie tylko naukowej, w tym na arenie międzynarodowej, ale i z firmami.

Władze Katowic zachwalały doskonale skomunikowane województwo z prężnym lotniskiem oraz fakt zamieszkiwania w regionie 600 tys. młodych ludzi do 25. roku życia. To zaplecze dla IBM na lata. To w Katowicach w ubiegłym tygodniu ruszyła Wspólnota Wiedzy i Innowacji - jeden z kluczowych węzłów badawczych Europejskiego Instytutu Technologicznego w Budapeszcie. Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna uznawana jest przez inwestorów za najlepszą w kraju.
- Nie komentujemy plotek i niesprawdzonych informacji - mówi zdecydowanie Monika Maciąg, rzeczniczka IBM w Polsce.

Nic dziwnego: w dobie kryzysu i recesji w USA - z 6 mln nowych bezrobotnych i wsparciem gabinetu Baracka Obamy dla firm - to delikatna kwestia. Tym bardziej że w ubiegłym miesiącu IBM na Regionalne Centrum Kompetencyjno-Wdrożeniowe wybrał Polskę i Gdańsk.

- Obecność IBM w Gdańsku oznacza niewątpliwie promocję miasta oraz nowe miejsca pracy - mówi Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

O IBM zaciekle walczy więc z Katowicami Wrocław, który przegrał już starania o targi EXPO 2012, a na rzecz Budapesztu stracił Europejski Instytut Technologiczny. Uczestnik rozmów z Amerykanami twierdzi jednak, że lokalizacja centrum IBM w Polsce wcale nie jest przesądzona. W grę wchodzi także Egipt, a w Europie - Rumunia, bo jej atutem jest powszechna znajomość języków romańskich. Nie dziwią więc zabiegi obu polskich miast o obecność IBM u siebie, bo to oznacza także działalność tego koncernu w Polsce.

- Czynimy wszelkie starania o tego inwestora - mówi Piotr Wojaczek, prezes KSSE. - Nadal jesteśmy w grze.

O wyborze IBM dowiemy się już w ciągu kilku tygodni.