Opel w Gliwicach likwiduje miejsca pracy
Gliwicką fabrykę Opla czeka redukcja zatrudnienia, a w ostateczności nawet - zwolnienia grupowe. Nie jest wykluczone, że z liczącej dziś ok. 1700 osób załogi, jak się dowiadujemy, odejść powinno nawet pół tysiąca. Dyrekcja liczy, że pracownicy zdecydują się na początek skorzystać z programu ochrony zatrudnienia. Nie ma takich planów w Tychach: tam uruchomiono III zmianę.
Pogłębiający się kryzys branży, spadek popytu na flagowy produkt tej fabryki - opla astrę - już wcześniej dawały się mocno we znaki, ale gliwicka fabryka szukała rozwiązań, by w maksymalnym stopniu chronić swoją wysoko wykwalifikowaną i cenioną w koncernie załogę.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Trudną sytuację na światowym rynku motoryzacyjnym pogłębiła jeszcze pandemia i mocno dotknęła także gliwicki zakład. Teraz konieczność redukcji zatrudnienia w należącym do francuskiej grupy PSA zakładzie jest nieunikniona.
Nie przeocz
Nadjeżdżają redukcje
O tym, że zatrudnienie musi zostać zmniejszone i dotknie głównie pracowników produkcji - jest przesądzone. Najpierw dyrekcja zakładu wdrożyła program ochrony zatrudnienia.
Wprawdzie należący do koncernu Peugeot-Citroen (PSA) zakład mocno przygotowywał się do pracy w nowym reżimie sanitarnym i wznowił z początkiem czerwca zatrzymaną w marcu wybuchem pandemii produkcję, ale niemal natychmiast podjął kroki ograniczające liczebność zatrudnienia pracowników produkcyjnych.
Najpierw władze firmy zlikwidowały drugą zmianę - miało to związek już z wcześniej występującym spadkiem popytu na nowe samochody, w szczególności - na sztandarowy model zjeżdżający z taśmy gliwickiej fabryki: opla astrę i generalnie - samochody z tego segmentu rynku, dodatkowo pogłębiony przez pandemię.
Modne są dziś samochody rodzinne, SUVy.
Nie bez problemów po stronie francuskiej (sprzeciw ze strony rządowej i związków zawodowych) i w mniejszych zakresie niż zakładał koncern - oddelegowano część świetnie wyszkolonych pracowników produkcyjnych z Gliwic do zakładów we Francji, gdzie powstają inne, sprzedające się modele. Do Francji pojechało ok. 100 pracowników gliwickiej firmy.
Obecne zamiary zwolnień grupowych są bardzo realne - o ile pracownicy w dobrowolny sposób nie skorzystają z propozycji dyrekcji gliwickiego zakładu.
Informacja o planach firmy, które mogą zostać, jak zapowiadają jej przedstawiciele, wdrożone w ostateczności - ma już charakter oficjalny: zgodnie z obowiązującymi przepisami informację otrzymały zarówno organizacje związkowe, jak i Powiatowe Urzędy Pracy w Gliwicach i w Zabrzu.
Musisz to wiedzieć
Opel w Gliwicach: program ochrony zatrudnienia
O tym, że zatrudnienie musi zostać zmniejszone i dotknie głównie pracowników produkcji - jest przesądzone. Jednak, jak podkreśla Agnieszka Brania, kierownik ds. Komuniacji w zakładach w Gliwicach i Tychach, zwolnienia przymusowe są ostatecznością: Najpierw jednak dyrekcja zakładu wdrożyła program ochrony zatrudnienia. Składa się on z kilku opcji. Na czym on polega?
1. Jeszcze do końca sierpnia pracownicy mają szansę skorzystać z trwającego od kilku lat (bo kryzys w branży trwa) i przedłużonego programu dobrowolnych odejść. Dodajmy - na bardzo korzystnych warunkach - bo z odprawą sięgającą nawet dwudziestokrotności pensji.
2. W ramach programu ochrony zatrudnienia mogą także pójść na urlop bezpłatny (i wrócić do pracy na warunkach sprzed urlopu, zakład to gwarantuje), podejmując np. w tym czasie zatrudnienie w innym miejscu.
3. Zakład proponuje zatrudnionym w Gliwicach zatrudnienie w swoim zakładzie w Tychach. Tam sytuacja jest dobra, jest popyt na produkowane tam silniki PureTech, stosowane w wielu modelach produkowanych w fabrykach Grupy PSA. M.in. w oplu corsie, peugeocie 208, czy oplu crosslandzie X- na które jest popyt. Tyska fabryka silników rozwija się, uruchomiono tam trzecią zmianę.
Osoby, które tam zdecydują się podpisać umowę - mogą się spodziewać m.in. dodatku za mobilność od macierzystego zakładu.
- Zatrudniamy osoby z wielu miejscowości w regionie, dla niektórych wcale opcja dojazdu to Tychów może być korzystnym rozwiązaniem - mówi Agnieszka Brania.
4. Opcją dla wysoko wykwalifikowanych i cenionych w koncernie gliwickich pracowników jest także wyjazd do pracy do zakładów PSA poza granicami kraju - w Niemczech czy we Francji. Takie możliwości mają się otworzyć po wakacjach, mogłyby dotyczyć kilkuset osób.
Jeśli w ten sposób załoga nie zostanie zredukowana - wszystko wskazuje, że groźba zwolnień grupowych będzie ostateczną opcją, a warunki odejścia na zasadach przewidzianych w Kodeksie Pracy.
Dostawczaki nadal w prespektywie
Co dalej z budową fabryki dużych samochodów dostawczych? Prace w Gliwicach trwają, przebiegają zgodnie z harmonogramem.
W nowym zakładzie mają być produkowane duże samochody dostawcze, koncern PSA jest liderem na rynku producentów w tym segmencie.
Nic dziwnego, że w Gliwicach wiążą z nim teraz spore nadzieje: to auta nie podlegające modom, dedykowane dla małej i średniej przedsiębiorczości. Mogą się okazać ostatecznie - dobrym, pragmatycznym kołem ratunkowym. To także segment aut, który w i tak trudnej sytuacji - ma relatywnie najlepsze wyniki sprzedażowe.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?