Pałac Kotulińskich w Czechowicach-Dziedzicach wystawiony na sprzedaż. W mieście poruszenie

Informacja o tym, że zabytkowy obiekt został wystawiony na sprzedaż poruszyła czechowiczan, bo to najbardziej okazały i reprezentacyjny budynek w Czechowicach-Dziedzicach, który podniósł się niczym Feniks z popiołów i w ciągu zaledwie kilku lat stał się w pewnym sensie centrum życia społeczno-kulturalnego w mieście.

- Poruszyła mnie informacja o sprzedaży pałacu, bo interesuję się losami tego obiektu - stwierdził Marian Błachut, burmistrz Czechowic-Dziedzic. Dodał jednak, że każdy właściciel ma prawo swobodnie dysponować swoim majątkiem i bez względu na to jaka będzie przyszłość obiektu, będzie pamiętał jak wiele dla niego zrobili jego obecni właściciele. - Włożyli wiele trudu, żeby doprowadzić go do takiego stanu, w jakim się obecnie znajduje, co wywołuje moją wdzięczność i szacunek - dodał burmistrz Błachut.

Pochodzący z pierwszej połowy XVIII stulecia pałac Kotu-lińskich jest jednym z najbardziej cennych obiektów architektonicznych Śląska. Okazałą budowlę wzniósł w latach 30. XVIII wieku hrabia Franz Carl Kottulinsky, ówczesny właściciel Czechowic. Później obiekt znalazł się w rękach następnych czechowickich właścicieli - familii Renardów. Po II wojnie światowej działały tu szkoła rolnicza i wojewódzki ośrodek doskonalenia zawodowego. W 1960 roku posiadłość została wpisana do rejestru zabytków. Jeszcze kilka lat temu pałac przy ul. Zamkowej był kompletną ruiną i zanosiło się na to, że nie ma dla niego przyszłości. Na początku lat 90. XX wieku przeszedł na własność miasta Czechowice-Dziedzice.

Pałac wygląda jak nowy
Pałac po remoncie

Jednak w 2001 r. pałac kupiła firma Pascal Polska z zamiarem utworzenia w nim luksusowego hotelu, ale z planów nic nie wyszło. Powód? Kłopoty finansowe firmy. Pięć lat później zrujnowany pałac nabyła firma Polplast, która przystąpiła do remontu obiektu. Rokokowy budynek został gruntownie odrestaurowany, wnętrzom oraz parkowi przywrócono dawną świetność. Obiekt został przekształcony w czterogwiazdkowy hotel z pięknym 1,5-hektarowym parkiem. W krótkim czasie stał się jedną z wizytówek Czechowic-Dziedzic.

Burmistrz Błachut przyznaje, że obiekt odgrywał (i ma nadzieję, że po zmianie właściciela będzie tak nadal) ważną rolę wizerunkową.

- Odbywało się w nim wiele ważnych dla miasta imprez, przyjmowaliśmy w nim zacnych gości, znanych polityków - stwierdził burmistrz Czechowic-Dziedzic.

Wiesław Zych, właściciel czechowickiej firmy Polplast, która kupiła pałac, stwierdził, że na razie negocjacje w sprawie sprzedaży zabytku trwają. Ma nadzieję, że zakończą się pomyślnie.

Burmistrz Błachut wykluczył możliwość zakupu obiektu przez gminę, by przeznaczyć go na przykład bibliotekę czy dom kultury. Takie placówki w mieście już działają, samorząd nie ma takich pieniędzy na zakup nieruchomości, zresztą została ona przystosowana do tego, by działał w niej ekskluzywny hotel.

- Będziemy trzymać kciuki, żeby nowy właściciel kontynuował działalność pałacu na tak wysokim poziomie jak dotychczas - stwierdził burmistrz Czechowic-Dziedzic.