Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pałac w Boryni jest jak nowy. A ten w Krowiarkach to ruina

Katarzyna Spyrka
Pałac w Boryni
Pałac w Boryni Aleksander Król
Coraz więcej pałaców i zamków w naszym województwie odzyskuje dawny blask (Racibórz, Rudy, Pszczyna), przyciągając turystów. Ale są też przykłady ruin, które czekają na lepsze czasy i nie mają szczęścia do właścicieli.

W długi majowy weekend otwarto na nowo pałac w Boryni (Jastrzębie-Zdrój), wybudowany w XVII wieku. Obiekt przeszedł kapitalny remont. Prywatni inwestorzy, którzy kupili obiekt od Jastrzębskiej Spółki Węglowej za ok. 2 mln złotych, włożyli w niego niebagatelne pieniądze, skorzystali też z unijnej dotacji i po ponad dwóch latach remontu pałac odzyskał blask. - Powstały tu eleganckie pokoje gościnne, sala bankietowa, pub, a do dyspozycji gości mamy też urokliwy ogród i herbaciarnię przy budynku głównym pałacu - mówią właściciele obiektu.

ZOBACZ KONIECZNIE:
PAŁAC W BORYNI ODRESTAUROWANY ZOBACZ KONIECZNIE

W innych miejscach na Śląsku podobne obiekty wciąż stoją i niszczeją. Przykładów jest wiele, m.in. w Krowiarkach na Raci-borszczyźnie. Miały tu powstać luksusowe apartamenty w 115 salach pałacu, XIX-wiecznej, unikatowej rezydencji Donners-marcków, a obok wysokiej klasy hotelu w Krowiarkach, do którego mieli przyjeżdżać milionerzy z całej Europy, miało rozpościerać się gigantyczne pole golfowe. Tymczasem jest dramat. - Jeśli nie otrzymamy jakiegoś wsparcia i w tym roku nie zrobimy dachu, pałac się rozsypie - mówi Anna Piwek, reprezentująca właścicieli. A miało być tak pięknie, kiedy pojawiła się tu wielka firma i rozpoczęła huczny remont mauzoleum. - Wygląda na to, że się spakowali i uciekli - mówili nam ludzie we wsi. Anna Piwek potwierdza: - Wpakowaliśmy w ten pałac już 10 milionów złotych, a otrzymaliśmy pomoc w wysokości 50 tys. zł. Rozumie pan moją irytację - mówi Anna Piwek.
Na pieniądze z Unii Europejskiej liczą też władze Żor, do których należy pałac w Ba-ranowicach. W tej chwili w budżecie zarezerwowany jest tylko 1 mln złotych, ale to za mało. Potrzebne byłoby jeszcze około 7 mln złotych z UE. Nieco lepiej radzą sobie w gminie Czerwionka-Leszczyny. W Palowicach właśnie trwa remont pałacu. Ma tu powstać m.in. hotel i restauracja. Ostatnio m.in. grupa zapaleńców z Bytomia postanowiła zorganizować akcję, która ma się przyczynić do ratowania pałacu Thiele-Wincklerów w Bytomiu-Miechowicach. Magdalena La-chowska, śląski wojewódzki konserwator zabytków, przypomina, że w województwie mamy prawie dwieście zamków, pałaców i dworów.

- Trzeba przyznać, że z roku na rok coraz więcej z nich jest remontowanych. Prywatni inwestorzy czy gminy, które są właścicielami tych obiektów, mogą się starać o pieniądze z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Zabytków czy też z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i to wykorzystują - zapewnia Magdalena Lachowska. Z drugiej strony konserwator przyznaje, że ocena, czy obiekt jest w złym stanie, nie jest wcale łatwa.

Wiadomo też, że o pieniądze częściej ubiegają się właściciele obiektów sakralnych.
Współp.: ALEK, KAKA, KUB
O TYM, JAKIE PIEKNE SĄ PAŁACE NA DOLNYM ŚLĄSKU CZYTAJ TUTAJ

Tu remontują

Jak informuje Śląski Konserwator Zabytków, trwają prace przy ruinach zamku w Tworkowie.
Dużo pracy jest jeszcze na zamku w Raciborzu czy w Zespole Klasztorno-Pałacowym w Rudach, choć tam już otwarto obiekty. Remontu doczeka się dworek w rezerwacie Łężczok i pałac w Modzurowie. KASIA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!