W czwartek, 27 września, przedstawiciele samorządów przemaszerują ulicą Wiejską w Warszawie, by w biurze podawczym Sejmu złożyć wymaganą liczbę podpisów pod obywatelskim projektem zmian w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.
Brzmi zniechęcająco, ale problem jest ważny. Jak wyliczyli samorządowcy, nasze miasta są łupione co roku przez państwo na grubo ponad 8 mld zł. W ostatnich latach nie tylko nowe zadania przyczyniły się do uszczuplenia wpływów do samorządowych budżetów. Bardzo drogie są też stałe zmiany przepisów. Jakie?
- Zmiana stawek podatku PIT, wprowadzenie ulgi prorodzinnej, podwyżki płac dla nauczycieli, wzrost składki rentowej o 2 proc. oraz wzrost podatku VAT do 23 proc. - wylicza tylko niektóre ze zmian prawa drenujących budżety Ewa Guziel, skarbnik Rudy Śląskiej.
Dlatego w zbieranie 100 tys. podpisów pod projektem ustawy i w akcję "Stawka większa niż 8 mld" zaangażowały się też gminy naszego regionu. Do dziś w całym kraju zebrano 192 tys. podpisów. - Nasza akcja trwa nadal. Żeby po raz kolejny nas nie zlekceważono, by nasz projekt był silny poparciem mieszkańców - mówi Ryszard Grobelny, prezes Związku Miast Polskich.
Wczoraj na przykład w Częstochowie wolontariusze przekonywali mieszkańców do poparcia akcji. Wolontariuszy spotkać można było też w Rybniku, Katowicach, Rudzie Śląskiej, Sosnowcu czy Jaworznie.
A wszystko dlatego, że z budżetem gminy jest dokładnie tak jak z domowym. Jeśli nie wystarcza na wszystkie plany, trzeba z czegoś rezygnować albo wziąć kredyt, który nie jest tani. Najczęściej miasta rezygnują więc z inwestycji, czyli w prostej linii z poprawy życia mieszkańców. Aby załatać choćby dziurę oświatową, tworząc budżet rezygnuje się z budowy chodnika, wiaty przystankowej, nowej nawierzchni drogi czy wodociągu.
Projekt zmiany ustawy przygotował komitet obywatelski, w skład którego wchodzą przedstawiciele czterech ogólnopolskich korporacji samorządowych: Związku Miast Polskich, Związku Gmin Wiejskich RP, Unii Miasteczek i Związku Powiatów Polskich.
Według nowych propozycji, w przypadku gmin na miejscu miałoby zostać z podatku PIT zamiast 39 aż 49 proc. pieniędzy, w powiatach zamiast 10, 13 proc. więcej, a w województwach skok miałby się zwiększyć z 1,6 do 2 proc.
Na temat szans na przepchnięcie pomysłu przez Sejm pytani przez nas samorządowcy wymownie milczą.
Ustawy obywatelskie rzadko udaje się przeforsować w Sejmie. Jedną z nielicznych, która znalazła większość, była ta dotycząca ustanowienia wolnego dnia w święto Trzech Króli, firmowana przez byłego ministra i prezydenta Łodzi Jerzego Kropiwnickiego. Ale w zamian zlikwidowano wolne dni za święta wypadające w soboty. Nadal czekają nierozpatrzone m.in. Ustawa o repatriacji Polaków ze Wschodu, przygotowana w 2010 r. przez marszałka Macieja Płażyńskiego, czy Ustawa o ochronie przyrody, lansowana przez organizacje ekologiczne, które zebrały pod nią ponad 250 tys. podpisów. Większość samorządów już wyliczyła realne korzyści finansowe, jakie odnieślibyśmy po sukcesie akcji "Stawka większa niż 8 mld złotych".
CIS, SU, AREK, JAK
*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?