Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pikieta kolejarskich związkowców w Tarnowskich Górach

Krzysztof Szendzielorz
W obronie tarnogórskiego Zakładu Linii Kolejowych pikietowali związkowcy
W obronie tarnogórskiego Zakładu Linii Kolejowych pikietowali związkowcy Fot. Krzysztof Szendzielorz
Tarnowskie Góry to od ponad 150 lat miasto kolejarzy. Jest tutaj jeden z największych kolejowych węzłów rozrządowych.

Oznacza to, że do miasta kierowane są składy towarowe z całego Śląska, a następnie formowane w pociągi i wysyłane w kraj. W ubiegłym roku rozrządzono tutaj ponad pół miliona wagonów.

W województwie śląskim zakłady linii kolejowych będą w Gliwicach i w Częstochowie

Jednak od stycznia tutejsi kolejarze nie będą już pracowali na własną markę i chwałę miasta. ZLK w Tarnowskich Górach zostanie bowiem... zlikwidowany. Jest to związane z opracowaniem przez zarząd spółki PKP Polskie Linie Kolejowe nowego regulaminu organizacyjnego. Z projektu wynika, że PLK zamknie 1o z 27 zakładów. - Założono, że w każdym województwie pozostanie jeden zakład linii kolejowych. Jedynie w województwie śląskim, z uwagi na dużą gęstość linii, będą dwa zakłady. To wystarczy do sprawnego zarządzania infrastrukturą kolejową - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik PLK.

Zmiany mają polegać na tym, że poszczególne sekcje (np. eksploatacji) wchodzące w skład planowanych do likwidacji zakładów, przejmą inne. Tarnogórscy pracownicy przejdą pod ZLK w Częstochowie. Drugi zakład będzie w Gliwicach i wchłonie m.in. ten w Katowicach i Bielsku. Na tym nie koniec zmian. - Utworzone zostanie Centrum Realizacji Inwestycji, działające w całej Polsce. Zlikwidowanych będzie osiem oddziałów regionalnych - mówi Łańcucki. - Przyczyny zmian to konieczność zatrudnienia większej ilości pracowników w pionie inwestycyjnym. Jest to konieczne wobec rosnących nakładów na inwestycje, w tym ze środków unijnych. W latach 2008 - 2009 wynoszą one średnio ponad 3 mld zł, w 2012 roku może być już ponad 10 mld zł - dodaje rzecznik PLK.

Spółka chce też ograniczyć wydatki na zarządzanie liniami kolejowymi, bo brakuje jej pieniędzy na bieżące remonty i diagnostykę infrastruktury.

Kolejarskie związki zawodowe są oburzone propozycją zmian. Mapki z planami reorganizacji otrzymali 21 września. W piątek do Tarnowskich Gór zjechali przedstawiciele związków z Ostrowa Wielkopolskiego, Wałbrzycha, Nowego Sącza, czyli tych miast, w których zakłady też zostaną zlikwidowane. Wspólnie z tarnogórskimi kolegami urządzili pikietę pod biurowcem ZLK w Tarnowskich Górach.

Związkowcy przekazali dyrekcji petycję do prezesa PLK Zbigniewa Szafrańskiego. Kolejarze domagają się utrzymania siedziby ZLK w Tarnowskich Górach i grożą strajkiem. - Te zmiany mają podłoże polityczne - uważa Leszek Paca, szef NSZZ "Solidarność" w ZLK Tarnowskie Góry. - Gliwic jako siedziby zakładu w pierwszej wersji projektu reorganizacji nie było. To oznacza, że ktoś wskazał, które miasto wybrać - dodaje.

Chociaż Krzysztof Łańcucki temu zaprzecza, to związkowcy twierdzą, że reorganizacja pociągnie za sobą zwolnienia grupowe. Działacze twierdzą też, że reorganizacja pogorszy zarządzanie infrastrukturą. Bo z Częstochowy nie będą tak dobrze dostrzegali problemów na liniach w Tarnowskich Górach i okolicach.
Protest poparł też Arkadiusz Czech, burmistrz miasta, który wysłał list do prezesa PLK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty