Piknik 800 plus w Czechowicach-Dziedzicach. Mnóstwo atrakcji dla najmłodszych, ale nie tylko

Dmuchany plac zabaw, spektakl plenerowy, zajęcia z bezpieczeństwa i warsztaty pszczelarskie, a do tego darmowa wata cukrowa i popcorn - to tylko niektóre z atrakcji, jakie przygotowano podczas dzisiejszego „Pikniku 800 plus" w czechowickim Parku Północ. Dopisała pogoda, uczestnicy także.

- W naszym województwie to już czwarty „Piknik 800 plus", ale pierwszy na terenie subregionu południowego, w Czechowicach-Dziedzicach. Piknik, który cieszy się zawsze dużym zainteresowaniem; nie tylko najmłodszych, ale także rodziców - powiedział wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Dodał, że jednym z celów pikniku jest promocja tego, iż świadczenie 500 plus zostanie podniesione do 800 plus już od przyszłego roku.

- W liczbach bezwzględnych to wygląda tak, że województwo śląskie otrzymało z tego programu ponad 26 miliardów złotych, a w samych Czechowicach-Dziedzicach było to ponad 280 milionów złotych, a w Bielsku-Białej ponad miliard złotych - podkreślił wiceminister Szwed. Ocenił, że program się przyjął, rodzice się z niego cieszą, bo mogą dodatkowe pieniądze przeznaczyć na edukację czy działania wspierające rodzinę.

Wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz powiedział, że bardzo mu zależało, żeby w subregionie południowym województwa taki piknik również się odbył, by mogły z niego skorzystać dzieci nie tylko z Czechowic-Dziedzic, ale całego powiatu bielskiego.

- Podczas takich pikników są nie tylko zabawy, ale także zajęcia edukacyjne z zakresu bezpieczeństwa, bo jest straż pożarna, jest policja, są stoiska rożnych instytucji jak Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale mamy także stoisko z miodami - dodał wicewojewoda Chrząszcz.

Stwierdził, że każdy, kto odwiedził piknik mógł liczyć na ciekawe gadżety, m.in. elementy odblaskowe.

- Mam to szczęście, że polityka społeczna jest w moim zakresie działania, wiec widzę jak ten program był potrzebny, jak wiele pomógł rodzinom, także biedniejszym - ocenił Jan Chrząszcz.

Poseł PiS Przemysław Drabek zwrócił uwagę, że program z jednej strony wspiera dzieci i rodziny, ale także polski biznes, choćby w czasach pandemii.

- Te pieniądze nie są schowane do skarpety. To pieniądze, które rozwijają naszą młodzież, wspierają lokalną przedsiębiorczość - powiedział poseł Drabek.