Piknik z Bebokiem Rajdusiem w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach

Od samego niedzielnego poranka pogoda próbowała utrudnić przeprowadzenie imprezy. Organizatorzy musieli się bardzo mocno postarać, aby w ulewie, silnym wietrze, a nawet padającym śniegu, podstawić na nogi całe piknikowe miasteczko. Na szczęście misja zakończyła się sukcesem, a trudy wkrótce zostały wynagrodzone, bowiem w Katowicach się rozpogodziło. Wśród atrakcji znalazły się m.in. alkogogle, symulator dachowania, symulator zderzenia czołowego, refleksometr, rowerowe miasteczko ruchu drogowego, czy symulatory rajdowe i wyścigowe. Na miejscu pojawił się wóz bojowo-gaśniczy Straży Pożarnej, radiowozy i sprzęt policyjny, Straż miejska, Centrum Powiadamiania Ratunkowego ze swoim fantomem, czy też strefa rajdowa Jarosława i Marcina Szejów. Nie zabrakło tradycyjnego mini disco dla dzieci, podczas którego o dobrą zabawę dbały panie animatorki. Były także prezentacje wybuchów poduszki powietrznej w kierownicy, a o świetne nastroje wszystkich zgromadzonych dbał jak zwykle Ireneusz Bieleninik oraz DJ.

Niepewna pogoda nie odstraszyła ludzi i kolejny piknik można uznać za bardzo duży sukces. Wszyscy zgromadzeni niezwykle ochoczo korzystali z wszystkich atrakcji i chłonęli wiedzę przekazywaną im m.in. przez Policję, Straż Miejską, Centrum Powiadamiania Ratunkowego i Straż Pożarną. Wszak pikniki mają przede wszystkim aspekt edukacyjny i chodzi w nich o poprawę bezpieczeństwa, m.in. w ruchu drogowym. Musimy mieć świadomość tego, jakie zagrożenia na nas czekają i jak sobie z nimi poradzić. Wiedza ta musi być przekazywana od najmłodszego wieku, aby dobre wzorce zdążyły się zakorzenić na zawsze.

Mini cykl marcowych pikników z Bebokiem Rajdusiem zakończyliśmy w Katowickim Parku Leśnym, niedaleko lotniska Muchowiec. Pogoda niestety nie była dziś naszym sprzymierzeńcem, natomiast postanowiliśmy stoczyć z nią pojedynek. I chyba ostatecznie wygraliśmy, bo z biegiem czasu niebo nad Katowicami się przejaśniło, a nasze atrakcje przyciągały coraz więcej osób. Cieszymy się, że mimo wszystko ludzie zaszczycili nas swoją obecnością. Robimy to dla was wszystkich – wy, mieszkańcy, jesteście w tym programie najważniejsi. Z wielką chęcią wszyscy dzielimy się naszą wiedzą i rzucamy światło na tematy nieoczywiste, aby nasze drogi – i nie tylko – były lepszym i bardziej bezpiecznym miejscem. Ten aspekt w naszych piknikach jest zdecydowanie najważniejszy - podsumował Jarosław Szeja, kierowca rajdowy