Mimo wcześniejszych zapowiedzi, PKS Częstochowa na razie kontynuuje swoją działalność. Firma ma około 10 milionów zł długu. Problemy ma rozwiązać sprzedaż dworca przy alei Wolności.
W listopadzie w przetargu na zakup dworca najlepszą ofertę złożyły PKP. Jednak od tego czasu nie doszło do podpisania umowy notarialnej. Jak uspokaja Ludwik Kubasiak, likwidator spółki, trwają ostatnie rozmowy w sprawie podpisania umowy sprzedaży dworca.
- Myślę, że w przyszłym tygodniu uda się doprowadzić do podpisania umowy. Umowa sprzedaży to jedno, a z drugiej strony potrzebna będzie jeszcze umowa dzierżawy, w myśl której będziemy mogli korzystać z dworca do czasów powstania Centralnego Punktu Przesiadkowego - mówi nam Ludwik Kubasiak.
Sprzedaż dworca umożliwiłoby spłacenie długów, a spółka mogłaby wyjść ze stanu likwidacji, który zakłada zakończenie działalności w czerwcu 2021 roku.
W czerwcu, kiedy kierowcy urządzili symboliczny pogrzeb przedsiębiorstwa, pracownicy PKS żalili się nie tylko, że nie dostają pieniędzy, ale że zmusza się ich również do podpisania umów operatorskich na autobusy i samozatrudnienia. Na tych zasadach mieli kontynuować wożenie pasażerów od 1 lipca. Jednak jak się okazało, PKS wydłużył wprowadzenie umów operatorskich o trzy miesiące.
- Myślę, że sukcesywnie będziemy podpisywać te umowy. W najbliższych dniach zawrzemy takie umowy z dwoma kierowcami, później na tę formę współpracy będziemy chcieli przejść z pozostałymi kierowcami - dodaje Ludwik Kubasiak.
Czy PKS Częstochowa uda się uratować? Nawet sprzedaż dworca i utrzymanie kierowców może nie zapewnić płynności finansowej firmie, bo przez kilka lat firma przeszła sporo perturbacji i straciła znaczną część klientów, głównie na rzecz prywatnych przewoźników.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Nie przeocz
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?