Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociąg się spóźnił! No i co z tego? Kary dla Kolei Śląskich symboliczne

Michał Wroński
Życzymy Kolejom Śląskim wszystkiego najlepszego i punktualności. Gwarancją tego, że Koleje Śląskie nie wystawią podróżnych do wiatru, mają być kary umowne, jakie wpisano do umowy z samorządem województwa. Okazuje się, że na tle innych przewoźników, kary są... symboliczne.

Wcześniej, gdy Przewozy Regionalne w trakcie obowiązywania rozkładu jazdy notorycznie odwoływały połączenia, a pociągi odnotowywały wielominutowe opóźnienia, urzędnicy marszałka tylko rozkładali ręce.

- Zapisy umowy z Przewozami Regionalnymi pod względem punktualności i jakości połączeń były nie dość precyzyjne, a przy tym po części nie do wyegzekwowania - przyznaje Łukasz Czopik, sekretarz województwa.

Teraz ma być inaczej. Koleje Śląskie co miesiąc mają składać marszałkowi sprawozdanie z wykonywania przewozów, a co kwartał z punktualności swoich pociągów. Jeśli spadnie ona poniżej 92 procent, to za każdy rozpoczęty procent spółka zapłaci 2500 złotych kary. Wypuszczenie na trasę pociągu o mniejszej ilości miejsc niż wynika to z umowy, kosztować będzie 250 zł, zaś niepodstawienie komunikacji zastępczej (w razie niemożności uruchomienia pociągu) 500 zł. Taka sama stawka obowiązywać będzie w razie podstawienia pociągu, który nie spełnia warunków technicznych bądź sanitarnych.

Sam fakt wprowadzenia takiej formy "motywacji" przewoźnika cieszy, ale wysokość kar z nóg nie zwala. We Wrocławiu "próg tolerancji" dla Kolei Dolnośląskich kończy się na 95-procentowej punktualności. Za spadek poniżej tego poziomu spółka musi zapłacić 5000 zł za każdy rozpoczęty procent. Odwołanie pociągu bez zapewnienia komunikacji zastępczej wyceniono na 1500 zł, uruchomienie składu o mniejszej pojemności na 500 zł. Kary (50 zł) przewidziano też za jednostkowe opóźnienia poszczególnych pociągów.

Jeszcze surowsi są samorządowcy na Mazowszu. Kary dla Kolei Mazowieckich zaczynają się przy spadku poniżej 95 procent punktualności, a ich stawki wynoszą od 5000 za punktualność między 94 a 95 proc., do nawet 30 tysięcy zł, jeśli ten wskaźnik spadnie poniżej 90 proc. Wypuszczenie na trasę składu o mniejszej pojemności kosztuje przewoźnika 1000 zł. Niższe niż u nas są kary za brak komunikacji zastępczej w razie odwołania pociągu. Mimo tego porównania, Łukasz Czopik nie zgadza się ze stwierdzeniem, że konstruując umowę samorząd województwa śląskiego był wyrozumiały wobec swego przewoźnika.

- Pamiętamy, że umowa przewiduje również możliwość całkowitego wycofania dotacji za uruchomienie konkretnego pociągu. Poza tym to nie jest sztywny kontrakt. Będziemy uważnie przypatrywać się jego realizacji i nie wykluczamy ewentualnych zmian - mówi Czopik.

Kary dla Kolei Śląskich są za niskie? Komentujcie


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!