W czwartek w nocy (ok. godz. 2) na skrzynki mailowe prezydentów miast przyszły wiadomości z adresu [email protected]. Wiadomości zatytułowane "Poczta Polska" zawierały wezwanie do przesłania danych osobowych wyborców z terenu danej gminy, m.in. imienia i nazwiska, numeru PESEL, adresu zamieszkania i zameldowania. Maile były anonimowe, tzn. nie zostały podpisane przez nikogo upoważnionego do reprezentowania Poczty w tej sprawie. Na udostępnienie danych samorządowcy dostali dwa dni.
Prezydenci w całej Polsce zapowiedzieli, że nie zamierzają odpowiadać na tak sformułowane żądania i spisu wyborców nie przekażą.
Część z nich (np. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz) zapowiedzieli zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Wówczas głos zabrała Państwowa Komisja Wyborcza, która komisarzy wyborczych poinstruowała, że Poczta Polska ma prawo żądać danych wyborców, a samorząd ma 2 dni na ich dostarczenie.
PKW zwróciła jednak uwagę, że każde pismo w tej sprawie musi być opatrzone podpisem elektronicznym osoby upoważnionej przez Pocztę.
Polska się śmieje
Ledwie kilkanaście godzin później Poczta rozpoczęła wysyłkę nowych listów do samorządowców, już z podpisami elektronicznymi dwóch członków zarządu spółki. Pismo trafiło już m.in. do prezydenta Sosnowca, Arkadiusza Chęcińskiego.
ZOBACZCIE TREŚĆ PISMA POCZTY POLSKIEJ
"Na podstawie art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia, w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz. U. z 2020 r. poz. 695), w związku z decyzją Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020r. (BPRM.4820.2.3.2020) dotyczącą podjęcia przez Pocztę Polską S.A. czynności niezbędnych do przygotowania
przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., Poczta Polska S.A. zwraca się z wnioskiem o przekazanie danych ze spisu wyborców, o którym mowa w art. 26 § 4 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks Wyborczy (Dz. U. z 2019 r., poz. 684 z późn. zm.) sporządzanego i aktualizowanego przez gminę, jako zadanie zlecone, na podstawie rejestru wyborców, w terminie nie dłuższym niż dwa dni robocze licząc od dnia otrzymania wniosku. Dane te są niezbędne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 roku" - czytamy w wiadomości.
Obejrzyj dokładnie
Chęciński komentuje: "Pismo jest analizowane. Zapewne w poniedziałek zajmą się nim nasi prawnicy. Nie mam zamiaru łamać prawa, ale nie sądzę, żebyśmy mogli udostępnić dane Poczcie. Nadal uważam, że będzie to złamanie prawa o ochronie danych osobowych".
- Poczta powołuje się na polecenie premiera z 16 kwietnia, tymczasem ustawa covidowa, która to reguluje obowiązuje od 18 kwietnia. Czyli premier przed przyjęciem ustawy wydał decyzję, wygląda na to, że bezprawnie - mówi Chęciński. - Dziś nie mamy nowych zasad głosowania, żadnego przepisu, który mówiłby, kto ma głosować i jak. W związku z tym przekazanie danych osobowych wyborców Poczcie może być ryzykowne i naruszające prawo.
Zobacz koniecznie
Chęciński podkreślił, że do urzędu miasta wpływają imienne oświadczenia mieszkańców, którzy, w związku z ustawą o ochronie danych osobowych, nie wyrażają zgody na przekazanie ich danych Poczcie Polskiej.
Poczta rozsyła już do samorządów nowe żądania spisów wyborców
Bądź na bieżąco i obserwuj
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?