W niedzielę o 16.30 na terenie powiatu bielskiego został wprowadzony stan pogotowia przeciwpowodziowego. Jak informuje Marek Rączka, naczelnik Wydziału Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej, ogłoszenie pogotowia przeciwpowodziowego było podyktowane tym, że na rzece Wapienica i rzece Biała w godzinach popołudniowych zostały przekroczone stany ostrzegawcze, a na Iłownicy późnym popołudniem został przekroczony stan alarmowy.
- Dokonaliśmy rekonesansu tych rzek. Nie były to jeszcze stany zagrażające zalaniu terenu wokół nich, nie zagrażały znacząco obiektom na terenie powiatu – przyznaje Marek Rączka.
Musisz to wiedzieć
Dodaje, że trzydniowe opady deszczu, które miały miejsce na terenie powiatu bielskiego nie były groźne, bo średnio na dobę spadało 30 mm wody na metr kwadratowy. Jednak w niedzielę od wczesnych godzinnych rannych do godzin popołudniowych na terenie Brennej, Błatniej i Bielska-Białej spadło powyżej 70 litrów (!) na metr kwadratowy.
- To już takie stany, które powodują podwyższenie stanów rzek na terenie naszego powiatu, bo te wody z Błatniej i Brennej spływają się w Czechowicach-Dziedzicach – podkreśla.
Pogotowie przeciwpowodziowe na Śląsku. Stany alarmowe na rze...
Kpt. Patrycja Pokrzywa z bielskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej informuje, że minionej doby w wyniku gwałtownych opadów deszczu bielscy strażacy odnotowali 58 zdarzeń. Większość miała miejsce na terenie Bielska-Białej (27 zdarzeń), z kolei w powiecie najwięcej interwencji odnotowano w gminie Jasienica (14 zdarzeń), Czechowicach-Dziedzicach ( 4 zdarzenia) oraz Kozach (5 zdarzeń).
- Działania straży pożarnej polegały głównie na udrażnianiu zatkanych przepustów oraz wypompowywaniu wody z zalanych piwnic – informuje kpt. Pokrzywa.
Strażacy wypompowywali również wodę z terenu oczyszczalni ścieków zlokalizowanej przy ul. Łukasiewicza w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie zagrożona była skrzynka elektryczna obsługująca pompy w pompowni ścieków. Konieczne było utworzenie zapory z worków z piaskiem, następnie za pomocą pomp wysokiej wydajności wypompowywano wodę.
Z kolei w Bielsku-Białej strażacy zabezpieczali potok Kromparek, wezbrana woda wylewała się poza koryto rzeczne na sąsiednią działkę. Ratownicy ułożyli worki z piaskiem (130 sztuk worków) na długości około 15 metrów pomiędzy wezbranym potokiem, a podtopioną działką na której znajdował się dom mieszkalny.
Zobacz i zapamiętaj
W poniedziałek 1 czerwca trwa usuwanie skutków podtopień. Ale jak podkreśla naczelnik Wydziału Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej sytuacja jest opanowana.
- W związku z zanikającymi opadami już w niedzielę wieczorem sytuacja zaczęła się stabilizować. W poniedziałek rano Iłownica spadła ze stanu alarmowego do ostrzegawczego, a pozostałe rzeki wróciły do normalnych stanów. Przekroczony jest jeszcze stan alarmowy rzeki Wisły w Goczałkowicach i Jawiszowicach – dodaje Marek Rączka.
To jest zabawne
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?