Polimex-Mostostal ws. MCK w Katowicach: Opóźnienia to wina miasta!

Przypomnijmy: Katowice zerwały kontrakt opiewający na 252 mln zł na budowę MCK zawarty w październiku ubiegłego roku z Polimexem-Mostostal. - To rozwiązanie optymalne i najbezpieczniejsze dla miasta - mówi Maciej Biskupski, asystent Piotra Uszoka, prezydenta Katowic. Pismo o odstąpieniu od umowy trafiło już do wykonawcy.

- Niezwłocznie po uprawomocnieniu się tej decyzji (co nastąpi po upływie 14 dni - przyp. red.) przystąpimy do nowej procedury przetargowej na wybór wykonawcy - dodaje Biskupski. Twierdzi jednocześnie, że nie ma zagrożenia, iż inwestycja nie zostanie ukończona w terminach narzuconych przez Unię Europejską (wówczas miasto musiałoby zwrócić dofinansowanie budowy MCK). - Ten projekt i jego dofinansowanie jest kwalifikowane do 2015 roku - zapewnia Biskupski.

Mimo to właśnie nieprzestrzeganie harmonogramu inwestycji to podstawowy zarzut katowickich urzędników wobec generalnego wykonawcy MCK. I koronny argument, którym miasto uzasadnia odstąpienie od umowy. Budowa miała zakończyć się w maju 2013, dziś optymistyczny scenariusz zakłada końcówkę przyszłego roku.

Tymczasem Polimex-Mostostal odpiera zarzuty. - Trudno zgodzić się w pełni z przedstawionym przez Miasto Katowice uzasadnieniem decyzji w sprawie odstąpienia od kontraktu, ponieważ zaistniałe opóźnienie wynika w istotnej części z przyczyn leżących po stronie zamawiającego - poinformował Paweł Szymaniak, rzecznik Polimexu-Mostostalu.

Dodaje że termin zakończenia budowy - maj 2013 - nie mógł zostać dotrzymany. - Zaistniał szereg przyczyn nie spowodowanych przez Polimex-Mostostal, a związanych z występowaniem na terenie budowy zanieczyszczonego metalami ciężkimi gruntu, opóźnionym uzdatnieniem części terenu budowy polegającym na likwidacji istniejących szybów kopalni, brakiem możliwości prowadzenia prac ziemnych i konstrukcyjnych ze względu na nieodłączenie czynnych sieci i instalacji podziemnych, brakiem prawidłowego i kompletnego projektu wykonawczego - wymienia.

I podziemne sieci i skażona ziemia, a także szyby górnicze skutecznie zastopowały roboty, które w miejscu, w którym ma powstać MCK (obok Spodka) rozpoczęły się pod koniec ubiegłego roku.

W końcu okazało się, że w finansowych tarapatach jest wykonawca. To przełożyło się na tempo prac.

- Budowa przebiega falam - opowiadał Marek Nych z Grontmij Polska, inżynier kontraktu tej inwestycji. Miasto już kilkakrotnie wzywało wykonawcę do intensyfikacji robót. Bezskutecznie. - Prezydent co drugi dzień był na budowie - dodaje Biskupski.

Asystent Piotra Uszoka zapowiada, że miasto chce już w pierwszym kwartale przyszłego roku podpisać umowę z nowym wykonawcą. Będzie to już trzeci wykonawca MCK...

Polimex był drugą firmą, której powierzono budowę. Przetarg rozstrzygnięty w czerwcu 2011 wygrało polsko - czeskie konsorcjum. Umowy jednak nie podpisano, bo od wyników przetargu odwołali się dwa inni oferenci, w tym Polimex. Krajowa Izba Odwoławcza skargę rozpatrzyła pozytywnie, więc komisja przetargowa w Katowicach zebrała się ponownie i jeszcze raz przeanalizowała oferty: zwyciężyła ta Polimexu.

Budowniczy nie zamierzają łatwo odpuścić. - W zaistniałych okolicznościach spółka podejmie rozmowy z zamawiającym w celu znalezienia kompromisowego rozwiązania tej sytuacji - ucina temat rzecznik.

*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!