Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska w recesji, bo PKB w drugim kwartale najniższe w historii. Tymczasem posłowie dostaną spore podwyżki, a Pierwsza Dama pensję

Jacek Drost
Jacek Drost
Z najnowszych danych opublikowanych dzisiaj, 14 sierpnia, przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że polska gospodarka w drugim kwartale skurczyła się o 8,2 proc. To oznacza, że kraj znalazł się w recesji, wielu ludziom grozi utrata pracy lub obniżka pensji. Tymczasem podczas podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu parlamentarzyści w ekspresowym tempie zajęli się podwyżkami pensji posłów, ministrów, a także prezydenta i premiera. Projekt Prawa i Sprawiedliwości trafił do Sejmu w czwartek późnym wieczorem. Propozycję poparły wszystkie kluby parlamentarne.

Parlamentarzyści chcą więcej zarabiać

Dzisiaj Sejm rozpoczął prace nad komisyjnym projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych (druk nr 551).

Projekt zmiany ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe trafił w czwartek wieczorem pod obrady komisji regulaminowej i spraw poselskich i został jednogłośnie przyjęty. Za głosowali więc również posłowie opozycji.

- Celem projektu ustawy jest próba urealnienia wynagrodzeń osób sprawujących kierownicze funkcje publiczne. Wynagrodzenia te w ostatnich latach nie były podwyższane, a w przypadku posłów, senatorów i samorządowców uległy nawet w 2018 roku obniżeniu o 20 procent. W tym samym czasie następował w Polsce wzrost przeciętnego i minimalnego wynagrodzenia. Tylko w ostatnich pięciu latach przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o ponad 26 procent, a w korpusie służby cywilnej w latach 2016-2019 o ponad 21,5 procenta. W analogicznym okresie kwota bazowa stanowiąca podstawę ustalania wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wzrosła o około 1 procenta - mówił dzisiaj poseł wnioskodawca Jarosław Zieliński z Prawa i Sprawiedliwości.

Dodał, że drugim celem projektu jest próba skorelowania wysokości wynagrodzeń osób pełniących funkcje kierownicze w państwie z wynagrodzeniami przedstawicieli głównych organów władzy sądowniczej.

Zmiana przepisów zakłada, że poseł lub senator będzie mógł zarobić 0,63 pensji podstawowej sędziego Sądu Najwyższego.
Sędzia Sądu Najwyższego zarabia dziś minimum 19 986 złotych brutto, więc parlamentarzysta dostałby prawie 12,6 tys. zł brutto plus diety.

Oznacza to podwyżkę pensji parlamentarzystów o ponad 40 proc. W projekcie zawarto też zapis o wprowadzeniu pensji pierwszej damy, która wynosiłaby niemal 18 tys. zł miesięcznie.

Podwyżka przepychana po cichu

Dyskusja na temat podwyżek była bardzo krótka. Poseł Marek Suski z PiS stwierdził, że podwyżki się należą, bo obecne wynagrodzenia osób sprawujących najważniejsze funkcje w państwie są na poziomie średniego i niższego szczebla kierowniczego. Poseł Suski apelował o jak najszybsze głosowanie nad projektem ustawy.

Swoje zastrzeżenia do projektu ustawy zgłosił poseł Grzegorz Braun z Konfederacji. Przyznał, że podwyżki są potrzebne, bo - jak mówił - "To skandal, iż poseł nie może godziwie płacić tym wszystkim ludziom, których pragnąłby zaangażować w pracę dla dobra Rzeczypospolitej". Protestował jednak przeciwko temu, że projekt próbuje się przepchnąć w środku lata, po cichu, kiedy ludzie są na urlopach.

Nie przeocz

Sposób procedowania krytykował również Dobromir Sośnierz z Konfederacji. Zwracał uwagę, że rządzący potykają się o własne nogi, bo najpierw obniżyli wynagrodzenia, a teraz, po dwóch latach podwyższają, co jest oznaką przyznania się do błędu. Podkreślał, że wynagrodzenia polskich parlamentarzystów są faktycznie niskie w porównaniu do standardów europejskich i światowych, ale zwracał uwagę, że trudno znaleźć gorszy moment na podejmowanie takiej decyzji jak w czasie pandemii i widma kryzysu gospodarczego. Postulował także, żeby wynagrodzenie posła było uzależnione od jego aktywności.

Projekt ustawy został skierowany do trzeciego czytania, a dzisiaj 14 sierpnia po południu ustawa została przegłosowana.

- Partia rządząca stała się ofiarą własnej decyzji - zaznaczył w rozmowie z money.pl ekonomista Marek Zuber. - Populistyczna obniżka pensji doprowadziła do tego, że obecne uposażenia poselskie relatywnie nie są specjalnie wygórowane. Być może biorąc pod uwagę rosnące ceny żywności i usług, wzrost pensji w ostatnich latach, podwyżka byłaby zasadna, ale nie w tym czasie - podkreślił ekonomista.

Przypomnijmy, że związku z przewidywanym spadkiem PKB u naszych południowych sąsiadów głośno było o obniżeniu wynagrodzeń członków rządu i czeskich parlamentarzystów. Socjaldemokraci złożyli wniosek o obniżkę wynagrodzeń o równowartość 3 tys. zł, w praktyce oznaczałoby to zmniejszenie pensji do około 12 tysięcy.

Zarobki polityków po podwyżce (kwoty brutto):

  • prezydent: 25 981 zł
  • premier: 21 984 zł
  • marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł
  • wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł
  • ministrowie: 17 987 zł
  • wiceministrowie: 16 988 zł
  • wojewodowie: 14 989 zł

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera