Tarnowskie Góry. Policjanci zatrzymali seryjnego podpalacza. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Podczas pożarów mundurowi ewakuowali łącznie 33 osoby, w tym 15 dzieci. Tarnogórzanin usłyszał zarzut spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
Do pierwszego pożaru doszło 1 września w kamienicy znajdującej się przy ulicy Rymera w Tarnowskich Górach. Około godziny 1.00 policjanci patrolujący ulicę zauważyli w jednej z kamienic wydobywający się gęsty dym. Policjanci weszli do budynku i na wysokości pierwszego piętra zauważyli palącą się klatkę schodową. Mundurowi natychmiast skontaktowali się ze strażakami, informując ich o pożarze i rozpoczęli ewakuację mieszkańców. Mieszkania opuściło bezpiecznie 29 osób, w tym 12 dzieci. Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził, że mogło dojść do podpalenia.
Nie przeocz
W piątek 10 września tuż po 20.00 doszło do kolejnego pożaru. W kamienicy znajdującej się przy ulicy Piastowskiej w Tarnowskich Górach, w piwnicy budynku palił się materac, deski i stare ubrania. Mundurowi bezpiecznie ewakuowali 4 osoby, w tym 3 dzieci. Wstępne ustalenia wskazywały na to, że mogło dojść do podpalenia. Policjanci podejrzewali, że w mieście grasuje seryjny podpalacz. Wszyscy skupili się na tym, aby jak najszybciej go zatrzymać, zanim stanie się komuś krzywda.
- Tego samego dnia, w trakcie trwania akcji gaśniczej, policjanci otrzymali zgłoszenie, że w kierunku tarnogórskiego Rynku idzie mężczyzna i wymachuje siekierą. Reakcja policyjnego patrolu była natychmiastowa. Stróże prawa szukali mężczyzny, znajdując go na jednej z ulic. Młody mężczyzna za pasem miał siekierę. Na widok policyjnego patrolu próbował uciec. Podczas zatrzymania, sprawca nie stosował się do policyjnych poleceń, jednak szybko został obezwładniony - przekazują policjanci.
Okazało się, ze oprócz siekiery, mężczyzna miał przy sobie zapalniczkę, a dochodzący od niego silny zapach dymu wzbudził u policjantów podejrzenia, że mógł on być sprawcą podpalenia kamienicy. 22-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór został zatrzymany.
Po doprowadzeniu tarnogórzanina do komendy zbadano jego stan trzeźwości. Okazało się, że miał w organizmie ponad promil alkoholu. W trakcie dochodzenia okazało się, że siekiera, którą wymachiwał mężczyzna pochodzi z podpalonego budynku. Mężczyzna, wychodząc z kamienicy, zabrał ją ze sobą.
22-latek przyznał się do podpalenia kamienicy przy ulicy Piastowskiej, bo... lubi patrzeć na ogień. Sprawca trafił do policyjnej celi.
Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany. Zebrany przez kryminalnych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach. Policjanci udowodnili, że mężczyzna podpalił kamienice znajdujące się przy ulicach Piastowskiej i Rymera w Tarnowskich Górach. W lipcu 2021 roku przy ulicy Cebuli w Tarnowskich Górach podpalił stojące na terenie miejskiego placu targowego toalety, powodując straty wycenione na kwotę 3,5 tysiąca złotych.
Musisz to wiedzieć
Po wykonaniu czynności policjanci doprowadzili 22-latka do Prokuratury Rejonowej, a następnie, do sądu, którego decyzją trafił na 3 miesiące do aresztu tymczasowego. Grozi mu do 10 lat więzienia.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?