Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożyczył 900 tysięcy i nie chce oddać. Przedsiębiorca z Bielska-Białej oskarżony o oszustwo, stanie przed sądem

Katarzyna Wiśniewska-Lewicka
Katarzyna Wiśniewska-Lewicka
PAP
PAP
pixabay
Za oszustwo na kwotę 900 tys. zł odpowie przed katowickim sądem przedsiębiorca z Bielska-Białej, który taką właśnie kwotę pożyczył od mieszkańca Żarek pod pozorem realizacji inwestycji budowlanych. Mężczyzna nie zwrócił pieniędzy, a próby ich odzyskania okazały się bezskuteczne.

O przesłaniu aktu oskarżenia w tej sprawie poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek. Proces będzie toczył się przed katowickim sądem okręgowym. 40-letni oskarżony odpowie za doprowadzenie pokrzywdzonego mieszkańca Żarek do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 900 tys. zł przy zawieraniu umów pożyczek.
Jak wynika z ustaleń śledztwa, bielszczanin zawarł w 2018 r. z pokrzywdzonym dwie umowy pożyczki w formie aktu notarialnego - na 400 tys. zł i 500 tys. zł. Pieniądze te miały być przeznaczone na realizację inwestycji budowlanych w Katowicach i Krakowie. Ostatecznie nie doszło do spłaty zaciągniętych zobowiązań, działania pokrzywdzonego zmierzające do odzyskania pieniędzy okazały się bezskuteczne.

Według prokuratury, dowody zgromadzone w śledztwie wskazują, że oskarżony zataił przed pokrzywdzonym swoją trudną sytuację majątkową, w tym wysokość wymagalnych zobowiązań, a uzyskane z pożyczek środki pieniężne przeznaczył niezgodnie z umówionym z pożyczkodawcą celem.

- Oskarżony przedstawiał pokrzywdzonemu polecenia przelewów, które miał rzekomo realizować na rzecz podmiotów wykonujących prace na inwestycjach w Krakowie i Katowicach. Podmioty te w rzeczywistości nie otrzymywały środków pieniężnych, ponieważ nie doszło do realizacji zamówień z uwagi na brak płatności ze strony zamawiającego - opisuje prokurator.

Jak wynika z ustaleń śledztwa, w tamtym czasie zadłużenie w spółkach oskarżonego wynosiło ponad 6 mln zł, co doprowadziło ostatecznie do upadłości dwóch zarządzanych przez niego podmiotów. Płatności natomiast realizowane były jedynie na rzecz wybranych wierzycieli.

W toku śledztwa oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa odmowy składania wyjaśnień. Może mu grozić kara do 10 lat więzienia.

Nie przeocz

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera