Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest kobiet w Częstochowie. Pod Jasną Górą policja użyła gazu wobec protestujących

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Podczas protestu pod Jasną Góra policja użyła gazu
Podczas protestu pod Jasną Góra policja użyła gazu
Czwarty dzień z rzędu w Częstochowie odbywają się protesty kobiet przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Poniedziałkowy protest (26 października) był największy, bo zgromadził co najmniej trzy tysiące osób, ale zakończył się incydentem na Jasnej Górze, kiedy doszło do zatrzymań, a policja użyła gazu. Ucierpieli demonstrujący.

Do incydentu doszło pod Jasną Górą, kiedy drogę protestującym zagrodzili narodowcy. Policja użyła gazu, doszło do zatrzymań.

Poniedziałkowy protest kobiet w Częstochowie był największym z dotychczasowych. Zgromadził w sumie kilka tysięcy osób. Rozpoczął się już przed godziną 19. Wtedy setki samochodów zablokowały centrum miasta, a protestujący podeszli pod Archikatedrę.

Tu doszło do pierwszych incydentów. Na schodach katedry szczelny szpaler ustawili narodowcy i przedstawiciele organizacji katolickich. W tej grupie był m.in. radny Paweł Ruksza.

Protestujący głośno skandowali hasła. Z drugiej strony pojawiła się kobieta z różańcem, która modliła się, kierując swe słowa w stronę demonstrantów. Prosiła o wodę święconą, którą chciała skropić demonstrantów. Ludzie stojący na schodach wskazywali policjantom osoby, które powinny zostać ukarane za wulgaryzmy.

Protestujący po chwili ruszyli na spacer. Zatrzymali się najpierw na Placu Biegańskiego, a później wrócili pod budynek przy alei NMP, gdzie mieszczą się biura polityków PiS.

Protest kobiet przed archikatedrą i na ulicach Katowic, 26 października 2020 r.

Protest kobiet w Katowicach. Czwarty dzień protestów. Tysiąc...

Tam znów skandowali swoje hasła m.in. "Trzeba było nas nie wk....". Ruch w mieście ponownie został zablokowany.

Następnym miejscem zatrzymania była kuria, którą osłaniali policjanci i narodowcy. Później protestujący udali się na Jasną Górę, na którą nie dotarli, bo drogę zastąpił im kordon narodowców.

Sytuacja stała się napięta. - Chcecie się bić z tysiącem ludzi - pytał jeden z protestujących. Mężczyźni "broniący" Jasnej Góry odpowiadali, że chętnie.

Doszło do incydentów, podczas których użyto gazu. Jak relacjonują świadkowie, użyto ich w stronę protestujących. Doszło do zatrzymań. Na razie policja nie ujawnia ich liczby.

Kliknij poniżej i zobacz zdjęcia

Bądź na bieżąco i obserwuj

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera