Protest rolników w powiecie wodzisławskim. Rolnicy zablokują dojazd do autostrady A1. "Nie dajmy zniszczyć rolnictwa i Polski"

"Stop szkodliwym przepisom Zielonego Ładu. Stop importowi katastrofalnej jakości żywności zza wschodniej granicy. Stop ograniczaniu hodowli w Polsce". To trzy główne hasła, które związane są z przybierającym na sile protestem rolników. Gospodarze sprzeciwiają się polityce Europejskiego Zielonego Ładu i importowi produktów rolniczych zza wschodniej granicy. We wtorek 20 lutego, protest odbędzie się między innymi w powiecie wodzisławskim.

- Rolnicy i towarzyszące rolnikom inne grupy zawodowe, które zadeklarowały chęć dołączenia do protestu robią to dla was, dla naszej ojczyzny, dla przyszłych pokoleń. Od rolników się zaczęło. Dołączają kolejne niezadowolone grupy zawodowe. Nasz protest to początek ogromnego zadania, jakie stoi przed nami - zapowiadają organizatorzy.

We wtorek, na ulicy Powstańców Śląskich w Łaziskach i Raciborskiej w Gorzyczkach, w godzinach od 12:00 do 16:00 spodziewane jest zgromadzenie rolników, polegające na przejeżdżaniu maszyn rolniczych w sposób ciągły na trasie pomiędzy rondem w Łaziskach (gmina Godów) a rondem przy centrum logistycznym w Gorzyczkach (gmina Gorzyce). Ciągniki rolnicze będą przemieszczały się w sposób ciągły bez blokowania całkowitego przejazdu na trasie o długości 1,6 km. Jak podaje Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu Śląskim, czas trwania od startu do zakończenia to około 4 godzin, zaś w proteście ma wziąć udział około 70 maszyn.

Tego samego dnia, na ulice Świerklan w powiecie rybnickim wyjdą również myśliwi, solidaryzując się z rolnikami, w ramach Protestu Rolników i Myśliwych. Zbiórkę zapowiedziano na godzinę 12:30 przy zjeździe z autostrady A1.