To pochodzący ze świętokrzyskiego Pstrowski, w lipcu 1947 roku jako pierwszy w Polsce zachęcił górniczą brać do udziału w rywalizacji fedrujących najwięcej, najszybciej, najsprawniej. Na łamach "Trybuny Robotniczej" oświadczył: "W lutym wykonałem normę 240 proc., wyrąbując 72,5 m chodnika. W kwietniu - 293 proc., wyrąbując 85 m chodnika. W maju dałem 270 proc., wyrąbując 78 m chodnika. Pytam: kto wyrąbie więcej niż ja?". W kilka miesięcy do apelu rębacza z kopali Jadwiga w Zabrzu dołączyło 40 tys. górników. Zmieniły się czasy i technologie, a rekordy Pstrowskiego do dziś robią wrażenie.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ PLAKATÓW PROPAGANDOWYCH Z PRL
- Dziś jedna załoga radzi sobie z 60-70 metrami chodnika miesięcznie. Jest mechanizacja, przez 50 lat górnictwo zostało mocno zmodernizowane. Dziś w kopalni Pstrowski by się pogubił - mówi Krzysztof Guzik, górnik z Bytomia. Według niego, jedno się nie zmieniło. Tak, jak kiedyś na grubie powtarzano: "Chcesz pójść na Sąd Boski, pracuj tak jak Pstrowski", tak dziś króluje hasło o podobnej wymowie: "Pier… zdrowie, pier… życie, najważniejsze wydobycie".
Wacław Czerkawski, wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce podkreśla, że są kopalnie, w których próbuje się śrubować normy.
- A pośpiech, jak pokazują raporty WUG, to jedna z głównych przyczyn wypadków pod ziemią - mówi Czerkawski. - Dziś Pstrowski raczej nie biłby rekordów, choć wyobrażam sobie, że w wielu kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej przyjęto by go z otwartymi ramionami.
Jarosław Zagórowski, prezes JSW przyznaje, że pracownicy, którzy dziś mieszczą się w przedziale 100-120 proc. normy mogą liczyć na dodatkowe gratyfikacje. Ale o wydobyciu na wyścigi nie ma mowy, w obawie o bezpieczeństwo. - Pstrowski znalazłby miejsce w JSW, tak jak każdy, kto ceni rzetelną pracę - zaznacza Zagórowski.
Po 18 kwietnia 1948 roku o Pstrowskim opowiadano inny wierszyk: "Wincenty Pstrowski, górnik ubogi, przekroczył normę, wyciągnął nogi". Stachanowiec z kopalni Jadwiga za szybko wrócił do pracy po wyrwaniu trzech zębów. Pył węglowy zakaził otwarte rany, doszło do zakażenia krwi. Pstrowski zmarł tuż przed 44. urodzinami. A dziś? Bohater czy marionetka systemu?
- Bohater na specyficzną skalę, ale postać pozytywna - uważa Czerkawski.
- Raczej kukiełka PRL-owskiej propagandy - dodaje Guzik.
- Bohater, z którego władza zrobiła marionetkę - odpowiada Zagórowski.
Juwenalia Śląskie 2012: program, wydarzenia, zdjęcia, filmy
Kanon książek śląskich: Debata Dziennika Zachodniego
* WEŹ UDZIAŁ W PLEBISCYTACH:
CHUDNIESZ - WYGRYWASZ ZDROWIE
NAJSYMPATYCZNIEJSZY ZWIERZAK ŚLĄSKIEGO ZOO
* BUDYNEK JAK TITANIC? JEDNA Z NAJWIĘKSZYCH ZABRZAŃSKICH TAJEMNIC ODKRYTA [ZDJĘCIA + FILM]
* OSTATNI CASTING MISS ZAGŁĘBIA 2012 [ZOBACZ ZDJĘCIA!]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?