Radzionków (powiat tarnogórski). Sprawa kradzieży w drogerii wyjaśniona. Młoda para chowała towary m.in. w dziecięcym wózku

Jakiś czas temu pracownicy jednej z drogerii w Radzionkowie zorientowali się, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy na półkach zaczęło ubywać towaru, w związku z czym złożyli zawiadomienie na policję. Wartość skradzionych produktów oszacowano na kwotę przeszło 2000 złotych. Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Radzionkowie przyjęli zgłoszenie, a zapis z kamer monitoringu szybko wyjaśnił, kto stoi za kradzieżami w drogerii.

Młoda para rodziców przychodziła do drogerii razem ze swoimi dziećmi. Proceder polegał na pakowaniu przez nich produktów do dziecięcego wózka lub do podręcznego bagażu. Następnie opuszczali oni drogerię, nie płacąc za zabrane przedmioty i nie wzbudzając podejrzeń ochrony. Jak udało się ustalić, czasem korzystali też z samoobsługowej kasy, płacąc za niektóre towary, a niektóre celowo pomijając.

Zapis z kamer monitoringu nie pozostawił złudzeń, co do powodów strat drogerii. Policjanci namierzyli i zatrzymali 24-letnią kobietę i jej partnera, którzy wspólnie i w porozumieniu wynosili towar ze sklepu. Obojgu przedstawiono zarzut kradzieży, do którego się przyznali. Za popełnione czyny grozi im teraz kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Mundurowi w toku prowadzonych czynności przeszukali miejsce zamieszkania sprawców kradzieży, gdzie odnaleźli część ze skradzionych artykułów. Policjantom udało się też zabezpieczyć ponad 1000 złotych w gotówce, na poczet przyszłych kar finansowych.