Euro, zgodnie zresztą z oczekiwaniami, już po fazie grupowej zamieniło się dla nas w bal podglądany zza szyby. Możemy pozazdrościć, możemy poudawać, że ktoś nas zapamiętał z krótkiej wizyty w przedpokoju, ale drzwi zostały zatrzaśnięte z hukiem. Czas więc wrócić do domowej rzeczywistości, w której kibice odliczają czas do inauguracji rozgrywek, transfery mają wymiar mieszczący się w wyobraźni, a większość ligowców na wszystkich szczeblach mierzy przede wszystkim w uniknięcie spadku.
Niby dzień jak co dzień, jednak jedno się zmieniło i to kilka tygodni temu. Chodzi oczywiście o skutki samorządowych wyborów, mających olbrzymie znaczenie w systemie, w którym utrzymywanie klubów przez miasta jest nie wyjątkiem, a regułą. Na finiszu kwietniowej kampanii elementy sportowe - o czym zresztą była wtedy mowa w niniejszej rubryce - wybrzmiewały wyjątkowo mocno i nie ma co ukrywać, miały wpływ na decyzję oddających głosy. Warto więc spojrzeć, jak sprawy mają się dziś, gdy lokalni wybrańcy zdążyli się już zadomowić w wygodnych gabinetach.
Nie ma co ukrywać, że bilans otwarcia jest mocno zastanawiający. Nawet przy świadomości, że działania wymagają czasu, a nowi zarządcy muszą przebrnąć przez obszerną, skomplikowaną, a czasami zapewne celową zagmatwaną dokumentację, można odnieść wrażenie, że kwestie sportowe szybko spadły w rankingach priorytetów do poziomu depresji. W Chorzowie sztandarowy temat budowy nowego stadionu jest wyciszany, a sumienia uspokajane hojnym dofinansowaniem (czytaj podniesieniem kapitału) Ruchu. W Gliwicach porządkowanie Piasta zaczęło się od trzęsienia ziemi, szybko zweryfikowanego jako pozorny efekt specjalny, i wrażenia, że nikt do końca nie wie, o co w tym wszystkim chodziło. W Częstochowie o powstaniu przyzwoitej areny dla zdetronizowanych mistrzów Polski nikt już nawet nie szepcze. W Zabrzu nowe władze też o sprawach Górnika wolą nie mówić, kwestie prywatyzacji otuliła mgła tajemnicy, w klubie funkcjonuje powołana przez poprzednią prezydent Rada Nadzorcza, a żaden poważny kandydat nie chce zasiąść w fotelu prezesowskim. Co więcej, jednym z projektów, które już zdążyły „wyparować”, jest ten dotyczący powstania nowej hali dla piłkarzy ręcznych, którzy zdobywają medale i reprezentują Zabrze w Europie.
Pierwsze koty za płoty wyglądają więc dość mizernie, ale to dopiero początek drogi. Rządzący muszą mieć jednak świadomość, że akurat kibice pamięć mają dość dobrą i - wbrew potocznemu żartobliwemu powiedzeniu - wcale nie krótką. A igranie z ich emocjami może politykom i polityczkom mocno zaszkodzić.
Nie przeocz
- XIII Carbo Asecura Bieg Pszczyński: O Puchar Burmistrza walczyło 700 biegaczy ZDJĘCIA
- Niebieski Dzień Dziecka: Uśmiechnięte dzieciaki na stadionie Ruchu Chorzów ZDJĘCIA
- Euro 2024. Reprezentacja Śląska w kadrze Polski na mistrzostwa Europy ZDJĘCIA
- Górnik Zabrze: czwarta trybuna gotowa w 99 procentach w części konstrukcyjnej ZDJĘCIA
Musisz to wiedzieć
- 13. Bieg im. Księdza Damrota w Pilchowicach: Padł rekord frekwencji! ZDJĘCIA
- Tłum dzieciaków świętował Dzień Dziecka na stadionie Górnika Zabrze ZDJĘCIA
- Wojciech Cygan: Wierzymy, że z Papszunem Raków znów będzie odnosił sukcesy ROZMOWA
- Tomasz Foszmańczyk: Ruch Chorzów doczeka się nowego lidera ROZMOWA, ZDJĘCIA
Bądź na bieżąco i obserwuj
Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?