- To wysoka lokata, jak na pierwszy start w tego typu zawodach. Nasi ratownicy rywalizowali z 15 najlepszymi drużynami świata i poradzili sobie znakomicie. Mimo że nie wygrali, zdobyli bardzo cenne doświadczenie - mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zawody trwały dwa dni. Ratownicy musieli się wykazać olbrzymią wiedzą teoretyczną i praktyczną.
- W pierwszym dniu spędzili trzy godziny pod ziemią, gdzie musieli sprawnie przeprowadzić ćwiczebną akcję ratowniczą. W kolejnym dniu zawodów, rozwiązywali testy, udzielali pomocy przedmedycznej i pokonywali na czas tor przeszkód - wylicza Jabłońska- Bajer.
Nasi ratownicy mieli też okazję pierwszy raz ćwiczyć w tak zwanej wirtualnej kopalni, którą stworzono na powierzchni ziemi tylko do celów szkoleniowych.
Ratownicy z jastrzębskiej Boryni mają na swoim koncie wiele innych sukcesów, między innymi dwukrotne zwyciężali w Centralnych Zawodach Drużyn Ratowniczych, organizowanych przez Prezesa Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu.
Oprócz drużyny z Jastrzębia-Zdroju do Australii pojechali także ratownicy z Jednostki Ratownictwa Górniczo-Hutniczego KGHM Polska Miedź i Południowego Koncernu Węglowego.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?