Jutro, zgodnie z umową, po gruntownej przebudowie miał być oddany do użytku 6,5-kilometrowy odcinek DK1 w Tychach. Wyszło nieco inaczej niż zapisano jesienią w aneksie do umowy. Pojawił się problem ze stabilnością gruntu w rejonie estakady przy skrzyżowaniu DK1 z aleją Niepodległości w Tychach.
- O 14 cm osiadł tam mur oporowy - mówi Andrzej Dziuba, prezydent Tychów. Potrzebne były wzmocnienia. W efekcie 1,5 km z 6,5-kilometrowego odcinka nadal będzie kłopotliwe dla kierowców. MZUiM zapewnia, że najprawdopodobniej przez dwa najbliższe tygodnie. - Jutro powinien być już przejezdny jeden z wiaduktów przy skrzyżowaniu DK1 z aleją Niepodległości - mówi Wojciech Łyko, dyrektor MZUiM. - Od jutra jadąc od Katowic powinniśmy mieć w pełni otwartą drogę do skrzyżowania z ulicą Edukacji. Za tym skrzyżowaniem trafimy na zwężenie drogi. Od tego miejsca, na 1,5-kilometrowym odcinku, ruch odbywać się będzie tylko jedną nitką w obu kierunkach. Przed skrzyżowaniem z ulicą Piłsudskiego wszystko wraca do normy i znów mamy dwie nitki po obu stronach jezdni do dyspozycji.
Taka sytuacja ma potrwać około dwóch tygodni. Tyle ma wystarczyć, by - jak mówi dyrektor MZUiM - drugi wiadukt przy skrzyżowaniu z aleją Niepodległości "spiąć" z "jedynką".
Z tego by wynikało, że około 19 lipca na całym remontowanym odcinku DK1 w Tychach przejedziemy bez utrudnień. DK1 w całości otwarta byłaby dla ruchu tranzytowego. Problem pozostanie z ruchem lokalnym, który miał być puszczony dołem estakady. Zjazd z estakady do centrum Tychów ma być gotowy dopiero pod koniec miesiąca.
Tak czy inaczej, gołym okiem widać, że przebudowa DK1 zbliża się do końca. Dlaczego jednak zbliża, a nie jest skończona? Rok temu przeszkodziła długa zima, która wstrzymała pewne prace. Argument ten został przyjęty przez urzędy nadzorujące budowy z udziałem środków unijnych i termin zakończenia inwestycji został przesunięty o pół roku, z 2 stycznia na 4 lipca. Tym razem zima, w przeciwieństwie do zeszłorocznej, wręcz sprzyjała wszelkim pracom budowlanym. Skąd więc to nowe opóźnienie?
Tym razem wina leży w... ziemi, a ściślej mówiąc, w gruncie, na którym powstały nasypy przy estakadzie na skrzyżowaniu DK1 z aleją Niepodległości. Okazało się, że trzeba te nasypy wzmocnić, bo zaczynają niepokojąco osiadać, tak jak i mury po północnej stronie wiaduktu.
- Konieczne było wzmocnienie podłoża. Powstała specjalnej palisada, czyli ściana iniekcyjna wraz z systemem kotwienia, która zapobiega przemieszczaniu się gruntów pod nasypem i dzięki temu ograniczone są osiadania - mówi Michał Zwonik, kierownik budowy.
Początkowo wydawało się, że ten problem nie będzie miał wpływu na termin zakończenia inwestycji. Stało się inaczej.
- Niestety, budowa palisady wstrzymała roboty drogowe na samej estakadzie (części północnej) i z opóźnieniem mogły być kontynuowane - dodał Zwonik.
Historia budowy
Przebudowa DK1 w Tychach zaczęła się jesienią 2011 r. #Miała trwać 840 dni, do 2 stycznia 2014.Przetarg na wykonanie inwestycji wygrało konsorcjum firm Polimex-Mostostal. Zaczęło się od przeniesienia żab na drugą stronę drogi i to był jedyny punkt harmonogramu zrealizowany w terminie. Wszystkie etapy inwestycji miały kilkumiesięczne opóźnienia. Jesienią podpisano aneks do umowy przedłużający termin zakończenia inwestycji na 4 lipca.
*Kobieca strona Mundialu 2014 jest najciekawsza SPRAWDŹ
*Jakie będzie lato? Zobacz prognozę pogody nalipiec 2014 i zaplanuj urlop
*Jakie imię dla dziecka? Zobacz Księgę Imion Męskich i Żeńskich i wybierz
*Dawniej Dom Prasy, dzisiaj Biuro Obsługi Mieszkańców Katowic ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?