Rewolucja! Koleje Śląskie zamawiają nowe pociągi. Spalinowe szynobusy!

Koleje Śląskie właśnie ogłosiły przetarg na dostawę 16 jedno- o 20 dwuczłonowych zespołów trakcyjnych o napędzie spalinowym. Oferty należy składać do 13 sierpnia. Wartość szacunkowa kontraktu wynosi od 100 do 140 mln zł. Spółka będzie płaciła raty leasingowe.

Pierwsze szynobusy trafią do Kolei Śląskich jeszcze w tym roku. Będą obsługiwały głównie mniej popularne wśród pasażerów trasy oraz linie niezelektryfikowane. Na przykład te między Bieruniem i Oświęcimiem. Dokładne linie, gdzie będą kursować nowe składy poznamy, dopiero gdy zostanie opracowany nowy rozkład jazdy. - Będzie gotowy w drugiej dekadzie lipca- mówi Adam Warzecha, rzecznik prasowy Kolei Śląskich.

CZY KOLEJE ŚLĄSKIE DYSKRYMINUJĄ MIESZKAŃCÓW ZAGŁĘBIA?

To bardzo ważny przetarg dla samorządowej spółki, bo w grudniu stanie się ona monopolistą na torach województwa śląskiego. Przewozy Regionalne zamyka bowiem swój zakład w naszym regionie. Wtedy obsługę linii przejmą Koleje Śląskie. Teraz dysponują one około 20 pociągami elektrycznymi. Perłami we flocie wojewódzkiej spółki są słynne żółto-niebieskie Elfy. Będą nadal jeździć na najważniejszych i najbardziej uczęszczanych trasach, na przykład z Gliwc do Katowic.

Przewozy Regionalne dysponują ponad setką pociągów. Kolejom Śląskim ma na razie wystarczyć o połowę mniej składów.

W sumie 36 busów wyjedzie na przełomie tego i przyszłego roku na tory w województwie śląskim. Ich zamówienie planują Koleje Śląskie. Spółka właśnie ogłosiła przetarg, który składa się z trzech części.

JESTEŚMY SKAZANI NA KOLEJE ŚLĄSKIE. KONIEC MARZEŃ O DEUTSCHE BAHN

Pierwszy zakłada dostarczanie 3 pojazdów jedno- i 7 dwuczłonowych. Ich wartość szacowana jest od 30 do 42 mln zł. W drugiej części założono większe zamówienie na 13 szyno- busów dwuczłonowych o szacunkowej wartości od 50 do 65 mln zł. Tyle samo składów jednoczłonowych Koleje Śląskie chcą otrzymać w trzeciej transzy. Ta część zamówienia szacowana jest od 25 do 32 mln zł.

Przetarg zostanie rozstrzygnięty jeszcze w pierwszej połowie sierpnia. Adam Warzecha, rzecznik prasowy Kolei Śląskich, mówi, że zamówione szynobusy do spółki trafią w trzech etapach: 30 października i 30 listopada tego roku oraz 30 marca 2013 roku. Koleje Śląskie za zamówione pojazdy zapłacą 60 rat leasingowych. Ostatnią zapłacą w 2018 roku. Później składy staną się własnością przewoźnika. Dodajmy jeszcze, że zamówione pojazdy nie muszą być wcale nowe. Przetarg bowiem zakłada, że można zgłosić składy, które zostały wyprodukowane nie później niż w 1980 r.

Gdzie będą jeździły nowe pociągi? Na razie takiej listy nie ma. To zależy od rozkładu jazdy, który Koleje Śląskie układają z PKP PLK. Będzie gotowy jeszcze w tym miesiącu. Nowe szynobusy będą miały napęd spalinowy. Tak więc można je wypuścić na te trasy, gdzie brakuje sieci trakcyjnej. Na przykład na trasie Bieruń-Oświęcim.

- Będziemy chcieli też szynobusami obsługiwać trasy, na których jeździ mniej pasażerów - mówi Adam Warzecha. - Dlatego zamawiamy mniejsze składy, a nie na przykład Elfy, którymi teraz dysponujemy. Takie większe jednostki na 400 osób na nowych liniach byłyby nierentowne i na pewno nie kalkulowałoby się nam ich zamawianie w okresie pięcioletniego leasingu. Mniejsze składy są tańsze w eksploatacji - dodaje.

Szynobusy na na śląskich torach będą nowością. Takie małe składy jeżdżą jednak w innych regionach. Na przykład w Lublinie mają pociągi wyprodukowane w latach 2003-2004 przez Kolzama, które rozwijają prędkość do 100 km/h i mają 42 miejsca siedzące. 2 lipca także zarząd województwa zachodniopomorskiego podpisał umowę ze spółką PESA na dostawę dwóch dwuczłonowych szynobusów. Pojawią się w grudniu. Po torach tego regionu już jeździ 12 nowoczesnych szynobusów SA136.

Czy takie trafią do województwa śląskiego? Czas pokaże. Przetarg, który ogłosiły Koleje Śląskie, jest bardzo ważny. 9 grudnia tego roku spółka stanie się właściwie monopolistą na wewnętrznych trasach w województwie śląskim. Przewozy Regionalne, które do października ubiegłego roku były jedynym przewoźnikiem na takich trasach, zamykają swój zakład na Śląsku. Dlatego działające od nieco ponad 10 miesięcy Koleje Śląskie, muszą zwiększyć swój tabor. Na razie dysponują około 20 składami elektrycznymi typu Elf. Musi być ich około 50, by przewieźć co najmniej 3 mln pasażerów każdego dnia.

- Będą kolejne przetargi na pociągi - zapewnia Warzecha.

Natomiast marszałek województwa Adam Matusiewicz mówił niedawno, że Koleje Śląskie mogą liczyć na dofinansowanie 156 mln zł rocznie.

*Burze szaleją nad Śląskiem. Idą kolejne. Zobacz zdjęcia
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie