Rocznica wojny na Ukrainie. Ludzkie dramaty, rozpacz i łzy. Śląsk stanął na wysokości zadania
Marcin Śliwa: Noc na granicy Ukrainy. Rzucili wszystko i pomagają uchodźcom na przejściu w Medyce
Doktor Bukovina jest lekarką z USA urodzoną we Lwowie. W tym mieście wciąż mieszka jej rodzina. Obecnie koordynuje działania punktu pierwszej pomocy przy przejściu granicznym w Medyce.
- Widzimy wiele osób z obrażeniami w okolicach kostek i kolan spowodowanych długim marszem. Zużywamy dużo środków opatrunkowych związanych z pierwszą pomocą, opasek stabilizujących i szyn na stawy skokowe. Z powodu zimna wiele osób cierpi na hipotermię, jest też sporo przypadków odwodnienia, dlatego musimy monitorować ciśnienie krwi i ciśnieniomierze na pewno tu się przydadzą. Często sprawdzamy także poziom cukru przez co glukometry są również bardzo ważne - mówi dr Bukovina.
Na co dzień pracuje w szpitalu w Filadelfii. Jak powiedziała chwilę później, decyzję o przylocie do Medyki podjęła w 24 godziny po wybuchu wojny.
- Mam trójkę dzieci, które zostawiłam u mojej mamy. Razem z mężem i moim bratem wylecieliśmy następnego dnia. Przyjechaliśmy tu pomóc, dla wszystkich Ukraińców. Nie mogę walczyć, ale przynajmniej tak mogę pomóc tym ludziom – tłumaczy doktor Bukovina.