Nasi dziennikarze wybrali się do kilku najliczniejszych szkół w regionie, by sprawdzić, jak dyrektorzy radzą sobie z obecnością podwójnego rocznika w szkołach. A przypomnijmy, że na przykład w II LO w Katowicach pierwszych klas jest aż 16 (to rekord w Śląskiem, jeśli chodzi o LO), natomiast w Zespole Szkół Technicznych w Rybniku aż 20 (rekord, jeśli chodzi o technika). Do tego dochodzą uczniowie z klas wyższych i problem gotowy. Czy zmieszczą się w szkolnych murach?
- Nie mamy większych problemów, a to m.in. dlatego, że otrzymaliśmy nowy, olbrzymi gmach politechniki do wykorzystania - mówi Piotr Tokarz, dyrektor ZST w Rybniku. - Mamy jeszcze wolne miejsca w niektórych klasach, chętnie kogoś przyjmiemy - dodaje dyrektor. Na szkolnych korytarzach przesadnego tłoku nie ma, nie trzeba przeciskać się między uczniami. Podobnie jest w II LO w Katowicach. Zdarza się chwilowy zacisk na niektórych korytarzach, ale bardzo szybko się rozluźnia.
- Szkoła jest duża, wcześniej mieściliśmy tu także oddziały gimnazjalne, dlatego teraz problemu nie będzie - mówił nam jeszcze przed rozpoczęciem roku dyrektor placówki, Jacek Prusiak. - Dodatkowo mamy trzy sale gimnastyczne, pływalnię, siłownię. Jest także stołówka - dodawał.
Nie przegapcie
- Roksana Węgiel w asyście policji przyjechała do Sosnowca
- Jazda bez "prawka" to poważne kosekwencje. Jakie?
- Nowy przetarg AMW. Używany sprzęt z demobilu ZDJĘCIA + CENY
- 10 powodów, przez które nie polubisz Ślązaków
- Tragedia w Mikołowie. Jedną z ofiar jest 21-letni piłkarz
- Hotel Silesia w Katowicach został wyburzony ZDJĘCIA
Dramatycznej sytuacji udało się uniknąć także w I LO w Częstochowie, gdzie pojawił się nasz dziennikarz. Jest dużo uczniów, ale sobie radzą, na przerwach nie ma większego tłoku. Taka sama sytuacja jest w I LO w Mysłowicach czy w IV LO w Chorzowie.
O tym, że problemy z pomieszczeniem uczniów mogą się pojawić, powiedziano nam za to w II LO w Tarnowskich Górach, gdzie trzeba było zlikwidować siłownię i sklepik. - W tych pomieszczeniach prowadzone będą lekcje - zapowiadała Anna Włodek, wicedyrektorka placówki. To jednak nie wszystko, bo część zajęć zgodnie z planem miała odbywać się też w pokoju nauczycielskim. Ponadto szkoła ma problem z toaletami dla dziewczyn, których jest zbyt mało. Szkoła ma ciasne korytarze, na których nie ma nawet miejsca na szafki ani wystarczającą liczbę ławek i już wcześniej bywało tam ciasno, trzeba było podczas przerw przeciskać się między ludźmi. Zdecydowano więc o otwarciu sal lekcyjnych podczas przerw, żeby znaleźć miejsce dla uczniów.
Z kolei w III LO w Bielsku-Białej ze względu na brak miejsca nie udało się otworzyć stołówki. Z ciasnotą borykają się też w II LO w Częstochowie. - Musieliśmy przygotować dla uczniów m.in. dodatkowy wewnętrzny dziedziniec - mówi Małgorzata Jackowska, dyrektorka II LO w Częstochowie.
Zobaczcie koniecznie
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?