MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Apelacyjny utrzymał wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie kierowcy autobus oskarżonego o zabójstwo 19-latki w Katowicach

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
W Sądzie Apelacyjnym w Katowicach zapadł wyrok w sprawie, która trzy lata temu wstrząsnęła opinię publiczną w całym kraju - 19-letnia Basia została śmiertelnie potrącona przez autobus, którym kierował 31-letni Łukasz T., będący pod wpływem leków opoidowych. We wrześniu 2023 roku sąd skazał Łukasza T. na 16 lat więzienia. Obie strony złożyły apelację - obrońcy wnosili o uniewinnienie, prokuratura o 25 lat pozbawienia wolności, a pełnomocnik bliskich zmarłej, będących oskarżycielami posiłkowymi, wnosił o dożywocie. Sąd Apelacyjny nie uznał argumentów stron i podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji.

Sprawa kierowcy autobus oskarżonego o zabójstwo 19-latki w Katowicach

Przypomnijmy, wypadkiem, do którego doszło 31 lipca 2021 roku niedaleko przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej w ścisłym centrum Katowic, żyła cała Polska. Kierowca autobusu - Łukasz T. - wjechał w awanturujący się na przystanku tłum. Wszyscy przeżyli z wyjątkiem jednej osoby - 19-letniej Basi. Proces kierowcy trwał ponad dwa lata. Sąd pierwszej instancji skazał Łukasza T. na 16 lat pozbawienia wolności uznając go za winnego zabójstwa Barbary Sz. i usiłowania zabicia trzech innych osób, a także prowadzenia autobusu pod wpływem tramadolu działającego podobnie jak alkohol. Sąd przypomniał wówczas, że mężczyzna miał zaburzenia osobowości ze skłonnością do agresji. Leczył się psychiatrycznie, miał próbę samobójczą, do czego nie przyznał się przy badaniach psychologicznych kierowców.

Żadna ze stron nie zgodziła się z tym wyrokiem i wniosła apelację. W poniedziałek 24 czerwca sprawa trafiła na wokandę Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Obrońcy Łukasza T. wnieśli o uniewinnienie, a strona skarżąca o zaostrzenie wyroku - prokuratura wniosła o 25 lat pozbawienia wolności, a pełnomocnik bliskich zmarłej, będących oskarżycielami posiłkowymi w sprawie, wnosił o dożywocie.

Rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach

Obrońcy Łukasza T. przekonywali, że sąd pierwszej instancji w kontekście oskarżonego "niesłusznie ustalił, że działał bezpośrednio z zamiarem pozbawienia życia", a także poddali w wątpliwość stwierdzenie, że kierowca autobusu nie czuł zagrożenia w związku z agresywną grupą awanturującą się w bezpośrednim sąsiedztwie autobusu. W ocenie obrony sąd pierwszej instancji pominął niektóre dowody, okoliczności i zeznania świadków działające na korzyść oskarżonego, w tym te wskazujące na agresywne zachowanie tłumu. Zaznaczono również, że w toku pierwszej sprawy nie ustalono ostatecznie motywu, jakim miał kierować się sprawca. Obrońcy wnieśli o przeprowadzenie eksperymentu terenowego oraz o uznanie materiału dowodowego, na który składał się m.in. artykuł prasowe i zapis konferencji naukowej. Na sali rozpraw głos zabrał także Łukasz T. Oskarżony przeprosił bliskich zmarłej Barbary, lecz nie przyznał się do winy i przekonywał, że sytuacja z 31 lipca 2021 roku była wypadkiem.

Strona skarżąca wniosła o odrzucenie wniosku obrony o uznanie nowych dowodów argumentując, że artykuł prasowy nie jest "argumentem pozwalającym przesądzić o winie bądź jej braku", a ekspert, którego opinia została przytoczona, nie znał akt sprawy. Jednocześnie prokurator skarżący przekonywał, że Łukasz T. postąpił wówczas z bezpośrednim zamiarem zabójstwa, a nie ewentualnym, jak orzekł sąd pierwszej instancji i był to najważniejszy w jego ocenie argument za zwiększeniem wymiaru zasądzonej kary.

Nie przeocz

Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji - uzasadnienie

Po przedstawieniu wniosków stron skład sędziowski przystąpił do narady, po której zapadł wyrok. Sąd Apelacyjny nie uznał argumentów wniesionych przez strony i utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji, czyli 16 lat pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.

- Wszystkie wniesione w tej sprawie apelacje okazały się bezzasadne. Sąd odwoławczy nie podzielił licznych zarzutów w nich zawartych. Należy podkreślić, że sąd pierwszej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe bardzo dobrze, szczegółowo i solidnie - uzasadnia Rafał Doros, sędzia Sądu Apelacyjnego w Katowicach. - Nie sposób dopatrzyć się jakichś uchybień w sposobie rozumowania sądu pierwszej instancji, nie sposób dopatrzyć się jakichś błędów, które mogłyby wzruszyć prawidłowo poczynione ustalenia faktyczne - dodaje.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, uzasadnienie wyroku pierwszej instancji nie było wadliwe, co podnosiła obrona. Następnie sąd odniósł się do wątku obecności substancji psychoaktywnych w organizmie Łukasza T., wobec którego wątpliwości zgłaszała obrona, przekonując, że zażył leki po zdarzeniu. W tym wymiarze również uznano ustalenia sądu pierwszej instancji.

- Biegli nie mieli wątpliwości, że we krwi oskarżonego, w czasie kursu po zdarzeniu, stwierdzono amfetaminę, tramadol, paracetamol, sertralinę. Sąd kierując się wszelkimi zasadami, rozwiewając wszelkie wątpliwości oskarżonego, pozostał jedynie przy tramadolu, a to jest opioid, który oskarżony niewątpliwie zażył przed zdarzeniem. Stężenie tegoż środka, było w takim rozmiarze, że odpowiadało stanowi odpowiadającemu nietrzeźwości - mówi sędzia Rafał Doros. - Nie ma żadnej możliwości, jak próbowali dowodzić obrońcy, żeby to lekarstwo w takim stężeniu zostało zażyte po zdarzeniu - dodaje.

Prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających było jednym z trzech zarzutów. Pozostałe dotyczą usiłowania zabójstwa trójki osób i zabójstwa 19-latki. Strony mają 7 dni na wniesienie o pisemne uzasadnienie wyroku. Wówczas, od momentu otrzymania uzasadnienia, strony mają 30 dni na wniesienie skargi kasacyjnej.

Tragedia w Katowicach. 19-letnia Basia zginęła pod kołami autobusu

Przypomnijmy, wypadkiem, do którego doszło 31 lipca 2021 roku niedaleko przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej w ścisłym centrum Katowic, żyła cała Polska. Kierowca autobusu - Łukasz T. - wjechał w awanturujący się na przystanku tłum. Wszyscy przeżyli z wyjątkiem jednej osoby - 19-letniej Basi.

Na udostępnionym w mediach społecznościowych amatorskim nagraniu widać, jak kierowca autobusu najeżdża na grupę młodych ludzi, z których część uczestniczyła w bójce na pasie ruchu. Nastolatka znika pod kołami pojazdu, który ciągnie ją przez kilkadziesiąt metrów, a jeden z mężczyzn jest popychany przez jadący autobus. Inni uciekają na boki, a następnie biegną za odjeżdżającym pojazdem.

Według aktu oskarżenia kierowca widział pokrzywdzonych i celowo najechał najpierw na jedną z kobiet, usiłując pozbawić ją życia, a następnie z zamiarem pozbawienia życia najechał na kolejną pokrzywdzoną, która zmarła w wyniku poniesionych obrażeń oraz próbował najechać dwóch kolejnych mężczyzn.

Łukasz T. twierdził, że był to wypadek, do którego doszło dlatego, że obawiał się agresywnego zachowania osób przebywających na jezdni i próbował odjechać. Sąd jednak nie dał wiary jego słowom. Oskarżony wielokrotnie przepraszał rodzinę 19-latki i deklarował chęć pomocy dla niej.

We wrześniu ubiegłego roku - po długim procesie - Sąd Okręgowy w Katowicach wymierzył Łukaszowi T. łączną karę 16 lat więzienia, uznając go za winnego zabójstwa Barbary Sz. i usiłowania zabicia trzech innych osób, a także prowadzenia autobusu pod wpływem tramadolu działającego podobnie jak alkohol. Sąd przypomniał wówczas, że mężczyzna miał zaburzenia osobowości ze skłonnością do agresji. Leczył się psychiatrycznie, miał próbę samobójczą, do czego nie przyznał się przy badaniach psychologicznych kierowców. Od tamtego wyroku odwołała się zarówno obrona, która przed sądem I instancji domagała się uniewinnienia, jak i prokuratura, która zażądała dla oskarżonego 25 lat więzienia.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni