Sanatorium Miłości 2. Basia i Adam spacerują razem. Gerard Kuracjuszem Odcinka. Co wydarzyło się w trzecim odcinku?

Jak kuracjusze zaczęli kolejny dzień pobytu?

Bożena z Chicago znów zaczęła opowiadać swojej współlokatorce Barbarze z Sosnowca o swoim życiu w Stanach Zjednoczonych.

- Moja koleżanka dużo mówi, ale jestem dla niej wyrozumiała. Niech się dziewczyna wygada. Czasem pozwoli mi się wtrącić... - komentowała Barbara.

Najważniejsze były jednak urodziny Wojtka z Warszawy. Senior skończył 72 lata. Najpierw życzenia złożył mu Władysław P., z którym Wojtek mieszka w jednym pokoju. Potem z tortem odwiedzili go wszyscy uczestnicy drugiego turnusu "Sanatorium Miłości".

Poranek to również moment, w którym prowadząca program Marta Manowska ogłasza, kto w tajnym głosowaniu wszystkich uczestników został Kuracjuszem Odcinka. Tym razem seniorzy obdarzyli tym mianem Gerarda.

- To niesamowite. Nie spodziewałem się tego, że zaraz na wstępie naszego pobytu będę darzony takim zaufaniem - cieszył się uczestniczący w programie mieszkaniec Zabrza.

Barbara i Adam, którzy w poprzednim odcinku udali się na romantyczny spacer podczas porannej pogawędki siedzieli obok siebie. Również podczas gimnastyki w parku ćwiczyli obok siebie. Nie uszło to uwadze innych kuracjuszy.

- Na razie to przyjaźń, ale wydaje mi się, że idzie to w dobrym kierunku - mówił Adam.

Para udała się na kolejny spacer, tym razem z kijkami. Wcześniej odbyli specjalne szkolenie ze specjalistą od nordic walkingu. Po wysiłku na ławce Adam mógł powiedzieć, co mu leży na sercu. Mówił m.in. o opiece nad swoją nieżyjącą już żoną.

Wspólnie czas spędzali również Gerard z Zabrza, który został wybrany Kuracjuszem Odcinka i Iwona z Radomska, której zaproponował swoje towarzystwo. Razem udali się na siłownię pod chmurką. Gerard był zachwycony tym, że Iwona jest wysportowana. Sport jest pasją również emerytowanego ratownika górniczego.

- Tak mi się fajnie rozmawia z Tobą, że nawet nie zauważyłam, że deszcz pada - śmiała się Iwona.

Nie tylko te dwie pary spędziły ze sobą czas sam na sam. Władysław z Jastrzębia-Zdroju zaprosił na spacer Stenię z Wrześni. Rozmawiało im się bardzo miło, a Stenia zapowiedziała, że w drodze rewanżu też go gdzieś zaprosi.

Uczestnicy Sanatorium Miłości w trzecim odcinku mieli też okazję poznać ludowe tańce Beskidu Śląskiego. Pomogli im w tym członkowie zespołu ludowego Beskidzcy Zbóje. To był tylko wstęp do małej imprezy, na którą zaprosił wszystkich kuracjuszy obchodzący swoje urodziny Wojtek.