Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląski Festiwal Nauki w Katowicach. Rozmowa z prof. dr. hab. Ryszardem Koziołkiem

red.
Prof. dr. hab. Ryszard Koziołek
Prof. dr. hab. Ryszard Koziołek Mat. prasowe
Śląski Festiwal Nauki w Katowicach to wydarzenie o dużej randze. W 2019 roku, dokładnie 13 i 14 stycznia, odbędzie się już trzecia odsłona imprezy. W jej ramach mamy między innymi możliwość zapoznania się z nowatorskimi wynalazkami i projektami, których zrealizowanie może w przyszłości przyczynić się do polepszenia jakości życia codziennego każdego z nas. O Śląskim Festiwalu Nauki rozmawialiśmy z prof. dr. hab. Ryszardem Koziołkiem, prorektorem Uniwersytetu Śląskiego, dyrektorem generalnym Śląskiego Festiwalu Nauki KATOWICE.

Trzecia edycja Śląskie Festiwalu Nauki coraz bliżej. Do 10 grudnia młodzi wynalazcy mogą także zgłaszać projekty, które później mają szanse być pokazane na ŚFN.

Śląski Festiwal Nauki w Katowicach to wydarzenie o dużej randze. W 2019 roku, dokładnie 13 i 14 stycznia, odbędzie się już trzecia odsłona imprezy. W jej ramach mamy między innymi możliwość zapoznania się z nowatorskimi wynalazkami i projektami, których zrealizowanie może w przyszłości przyczynić się do polepszenia jakości życia codziennego każdego z nas.

Właśnie taka idea przyświeca imprezie towarzyszącej ŚFN, czyli Przeglądowi Garażowych Wynalazków OFF Science. Do 10 grudnia można zgłaszać swoje nowatorskie koncepcje techniczne i wynalazki, które być może zostaną później zaprezentowane podczas ŚFN w Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Zgłoszenie wynalazków odbywa się poprzez wypełnienie formularza dostępnego na stronie slaskifestiwalnauki.pl w zakładce OFF Science, w którym trzeba opisać swój pomysł. Warto dołączyć do zgłoszenia szkice, rysunki czy obliczenia - nadadzą one projektowi autentyczności. Później wystarczy już tylko czekać na decyzję.

Jaka jest przyszłość Śląskiego Festiwalu Nauki? Dlaczego został wprowadzony do programu ŚFN Przegląd Garażowych Wynalazków OFF Science? O tym i innych ważnych kwestiach dotyczących festiwalu, rozmawialiśmy z prof. dr. hab. Ryszardem Koziołkiem, prorektorem Uniwersytetu Śląskiego, dyrektorem generalnym Śląskiego Festiwalu Nauki KATOWICE.

Panie rektorze, dlaczego ponad dwa lata Uniwersytet Śląski postanowił zorganizować Śląski Festiwal Nauki?
Tych czynników było wiele. Po pierwsze, poczucie misji społecznej uniwersytetu. Jesteśmy uczelnią publiczną, badania i kształcenie odbywają się na koszt podatnika, uważam, że społeczeństwo powinno wiedzieć, czym zajmujemy się w salach wykładowych, pracowniach, laboratoriach i archiwach, a my powinniśmy pokazać w przystępny sposób mieszkańcom regionu, czym zajmują się naukowcy na Uniwersytecie Śląskim i w innych uczelniach. Po drugie, rozmach. Podejmujemy całe mnóstwo inicjatyw promujących naukę i dydaktykę. Narastało w nas jednak przekonanie, że powinniśmy spróbować skumulować działania i pokazać, jakim potencjałem naukowym dysponujemy. Po trzecie, świadomość, że ten potencjał możemy jeszcze zwielokrotnić poprzez współpracę z innymi uczelniami z województwa śląskiego, a także miastem Katowice, które udostępniło nam przestrzenie Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Po czwarte, przekonanie, że nauka pokazywana w mądry sposób jest jedną z najwspanialszych rozrywek, a odpowiedź udzielona nam przez publiczność festiwalową dowiodła, że społeczeństwo nie chce tylko czystej, bezrefleksyjnej rozrywki.

Jakie ma Pan wspomnienia związane z pierwszymi dwoma edycjami ŚFN?
Pierwsza była robiona przez „szalone dzieci”, czyli przez ludzi przepełnionych entuzjazmem, prześcigających się w pomysłach. Dostali oni ogromną przestrzeń do wypełnienia, a którzy nigdy – mówię tu też o sobie – nigdy nie organizowali tak dużej imprezy, było więc to przedsięwzięcie szalone, biorąc pod uwagę, że mieliśmy na organizację tylko kilka miesięcy. Pamiętam entuzjazm, frajdę, pewną beztroskę, że to po prostu musi się udać. I wszystko się udało! Do drugiej edycji podeszliśmy ze znacznie większą świadomością tego, co nasz czeka. Po wielu dziesiątkach godzin pracy osiągnęliśmy efekt, który nami wstrząsnął: 30 tysięcy uczestników, absolutne zatłoczenie MCK-u podczas pierwszego dnia.

Dlaczego zdecydowaliście się wprowadzić do programu ŚFN Przegląd Garażowych Wynalazków OFF Science?
Mnie ta idea jest bardzo bliska, zwłaszcza za sprawą dwóch przekonań. Unikatowość Śląska wynika z m.in. wielowiekowego oswojenia z techniką: mieszkańcy tego regionu poprzez kontakt z obecnym tu przemysłem sfamiliaryzowali technikę, oswoili maszyny. Efektem tego zaznajomienia jest przeniesienie umiejętności i pewnej wiedzy do strefy prywatnej: w szopkach, laubkach, garażach przerabiało się urządzenia, dorabiało się części; potem, gdy pojawiła się kultura motocyklowo-samochodowa, wszystkie te miejsca stały się miniwarsztatami samochodowymi. To była taka domowa politechnika, gdzie dzieci i wnuki podpatrywały techniczne działanie rodziców i dziadków. Ta przestrzeń zrodziła wielu domorosłych wynalazców, których dokonania przepadały, bo albo nie były one dopracowane, albo nie było komu ich zaprezentować. Poza tym kategoria wynalazków garażowych nabrała innego wymiaru, gdy okazało się, że giganci tacy jak Bill Gates czy Steve Jobs właśnie w garażu skonstruowali prototypy swoich przełomowych urządzeń. Garaże stały się wielkimi imperiami. Przypuszczamy, że ciągle może się to dziać, że w ukryciu rodzą się wielkie wynalazki i trzeba by spróbować to pokazać.

W zeszłym roku także po raz pierwszy zostały przyznane Śląskie Nagrody Naukowe.
Skoro istnieje Marka Śląskie i kojarzy się dobrze, z wysoką kulturą techniczną, z wysoką kulturą pracy, to pomyśleliśmy, że powinniśmy zadbać też o śląską markę naukową. ŚFN to najlepsza okazja, żeby zwrócić uwagę na to, co najbardziej prestiżowe, najbardziej nagradzane w śląskiej nauce w danym roku. W obecnym kształcie formuła Śląskiej Nagrody Naukowej ma wyłonić po jednym laureacie z uczelni wchodzących w skład konsorcjum festiwalowego, które oprócz UŚ, tworzą również Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny, Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach oraz Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy w Częstochowie. Każdy z nas może według najwłaściwszych kryteriów wyłonić najlepszego naukowca. Nawiasem mówiąc, zaangażowanie kolegów z uczelni partnerskich jest coraz większe. Na początku podchodzili do wszystkiego z obawą, że UŚ zdominuje ŚFN. Oczywiście jesteśmy liderem przedsięwzięcia, ale każdy z ze współorganizatorów ma mnóstwo przestrzeni do zaprezentowania siebie.

Jak – zdaniem Pana Rektora – będzie wyglądał ŚFN w przyszłości? W jakim kierunku będzie zmierzał?
Zbliżająca się edycja będzie na pewno najbardziej sprofesjonalizowana, bo bardzo wiele się nauczyliśmy, nabyliśmy sprawności w organizowaniu wielkich imprez. W tym roku postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej problemom związanym z kosmosem, dlatego w trzecim ŚFN zadebiutuje strefa kosmiczna.

Mamy poczucie, że takiego przedsięwzięcia, jak ŚFN nie możemy powierzyć nikomu z zewnątrz, na razie outsourcing nie wchodzi w grę. Organizacja ŚFN wymaga znajomości uniwersytetu, jego funkcjonowania, ale także wiedzy o naukowcach, grupach, projektach i tematach badawczych. Nie każda nauka nadaje się do pokazywania, dlatego też prezentujemy to, co ma potencjał ekspozycyjny, niekoniecznie to, co jest najlepsze. Chciałbym więc, żebyśmy mieli pieczę nad całością organizacji.

Być może z czasem skala festiwalu stanie się tak ogromna, że nie będziemy w stanie go własnymi siłami opanować. Zakładam taki scenariusz, ale na razie wolałbym myśleć o zmianach w ŚFN jako o zmianach w jego zawartości i wzroście wpływu na otoczenie. To już się dzieje: Festiwal zyskuje coraz bardziej ogólnopolski, a nawet międzynarodowy charakter i to chcielibyśmy podtrzymywać. Z drugiej strony, myślę, że będziemy coraz bardziej obecni w innych miastach województwa śląskiego. Jeśli tamtejsze społeczności dojdą do wniosku, że warto się zaangażować w taką inicjatywę, to wyobrażam, że powstaną różne odgałęzienia, przyczółki, repliki ŚFN, odbywające się równolegle czy też zaplanowane na cały rok. Wtedy ŚFN byłby nieustającym festiwalem w całym regionie.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:

Około 1000 stanowisk do objęcia przez PiS w województwie śląskim

PiS przejął władzę na Śląsku, gdy Wojciech Kałuża zmienił partyjne barwy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo