Solidarność apeluje do Sejmiku o wsparcie inicjatywy Katowic i GZM. Marcin Krupa: "Nie wyobrażam sobie Katowic bez Radia Katowice"

Prezydium Zarządu Śląsko-Zagłębiowskiej Solidarności zaapelowało do Mirosława Mazura, przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego, a także do radnych Sejmiku, o przyłączenie się do inicjatywy przejęcia Radia Katowice, z którą 10 stycznia wystąpiły miasto Katowice i Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.

- Zmiana struktury właścicielskiej Radia Katowice wydaje się być najlepszym wyjściem z niezwykle trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się obecnie rozgłośnia i jej pracownicy - przekonuje Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności” w piśmie do przewodniczącego Sejmiku.

Związkowcy podkreślają ogromną wartość rozgłośni dla regionu i przekonują, że "absolutnie niedopuszczalne jest, aby ogromny dorobek Radia Katowice został zaprzepaszczony, a takie ryzyko niesie postawienie rozgłośni w stan likwidacji".

– Zostawiając na boku ocenę działań nowej koalicji rządzącej wobec mediów publicznych, trzeba powiedzieć, że pracownicy Radia Katowice stali się zakładnikami tego, co dzieje się w Warszawie. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że tak być nie powinno. Jeśli samorządy z naszego województwa kupią „do spółki” Radio Katowice, to będzie ono niezależne od Warszawy. Dlatego też z aprobatą przyjęliśmy inicjatywę władz Miasta Katowice i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii dotyczącą zakupu Radia Katowice – podkreśla Dominik Kolorz.

Ponadto związkowcy wskazują na doraźny efekt takiego ruchu, który pozwoliłby uspokoić sytuację wokół rozgłośni i zapewniłby stabilność zatrudnienia pracownikom. Solidarność przewiduje, że również w przyszłości, takie rozwiązanie byłoby korzystne.

- W dłuższej perspektywie proponowana zmiana struktury właścicielskiej pozwoli zachować publiczny charakter Radia Katowice, a jednocześnie wzmocnić jego regionalną tożsamość - prognozują związkowcy.

Jak tłumaczy Marcin Krupa, prezydent Katowic, nie można pozwolić na to, aby zasłużona rozgłośnia upadła lub została przejęta przez prywatny podmiot.

- Wyraziliśmy wolę zakupu sygnalizując, że nie chcielibyśmy, aby to Radio w wyniku likwidacji przestało istnieć albo zostało przekazane w ręce prywatne - tłumaczy Marcin Krupa. - Uważamy, że skoro jest to rozgłośnia, która w swojej nazwie ma Katowice, która pełni od prawie 100 lat wielką rolę w naszym mieście, to z tej rozgłośni powstała Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, wcześniej Wielka Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, to nie wyobrażam sobie istnienia Katowic bez Radia Katowice. Stąd ten element woli zakupu - dodaje.

Jednocześnie prezydent Katowic podkreśla, że rola Radia Katowice jest istotna nie tylko dla mieszkańców stolicy województwa, ale dla całego regionu.

- Rozgłośnia ta pełniła rolę nie tylko kulturalną, ale też krzewienia śląskości i polskości na Górnym Śląsku. Myślę, że dalej ma do spełnienia rolę rzetelnego przekazywania wiedzy i informacji o tym, co dzieje się w życiu publicznym - przekonuje Marcin Krupa.

Czy do inicjatywy przystąpi Sejmik Województwa Śląskiego? Na razie jeszcze nie wiemy, jednak Marcin Krupa pozytywnie ocenia taką możliwość.

- Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia to jednak 41 gmin, w tym również Katowice, jako miasto centralne i Radio Katowice. Myślę, że są to dobrzy partnerzy. Jeżeli do tego dopisałoby się województwo śląskie, czyli marszałek z Sejmikiem, to tylko przyklasnąć, bo to jeszcze zdywersyfikuje w przyszłości ryzyko upolitycznienia tego typu mediów - mówi Marcin Krupa.

W podobny sposób potencjalne przyłączenie się do województwa do inicjatywy Katowic i GZM oceniają związkowcy.

- Objęcie udziałów w rozgłośni przez samorząd wojewódzki oraz przedstawicieli samorządów poszczególnych miast naszego regionu spowoduje, że w nowej strukturze właścicielskiej będą reprezentowane różne środowiska polityczne. W ten sposób stworzone zostaną sprzyjające warunki do tego, aby na antenie Radia Katowice panował rzeczywisty pluralizm i bezstronność. Jesteśmy głęboko przekonani, że właśnie tego od publicznego radia oczekują mieszkańcy naszego regionu - czytamy w zakończeniu pisma podpisanego przez Dominika Kolorza.

Radni Sejmiku mieli już okazję, aby przeanalizować sytuację Radia Katowice. Tak się jednak nie stało. Przypomnijmy, we wtorek 9 stycznia odbyła się nadzwyczajna sesja Sejmiku Województwa Śląskiego, podczas której Piotr Czarnynoga (PiS) w imieniu klubu wystąpił z wnioskiem o zmianę w porządku obrad i wprowadzenie pod głosowanie projektu uchwały, w którym Sejmik miałby potępić decyzję Bartłomieja Sienkiewicz, ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, o rozpoczęciu procesu likwidacji Polskiego Radia Katowice. Radni jednak odrzucili ten wniosek, gdyż przedmiotem ostatniej sesji było głosowanie nad zgodą na odwołanie Józefa Kubicy, radnego Sejmiku, ze stanowiska dyrektora generalnego Lasów Państwowych, a dyskusja o Radiu Katowice, w ocenie sejmikowej większości, miałaby wówczas czysto polityczny wymiar.

- Ubolewam nad faktem, że próbuje pan przenosić napiętą i gorącą atmosferę z Sejmu Rzeczpospolitej i wykorzystuje pan tą okazję, by to samo przenieść na grunt województwa śląskiego, zwłaszcza że reprezentuje pan ugrupowanie, które doskonale wie z jakiego powodu jesteśmy w takiej sytuacji z mediami publicznymi - kontrował wówczas Mirosław Mazur.

Czy brak dyskusji o Radiu Katowice na sesji Sejmiku wyklucza zaangażowanie wojewódzkich radnych w tę sprawę?

- Myślę, że nie wyklucza, jeszcze wszystko przed nami. Śląsko-Dąbrowska Solidarność również nawołuje Sejmik, aby ponownie wziąć to pod uwagę i włączyć się w ten proces ewentualnego zakupu, jeżeli to będzie możliwe - mówi Marcin Krupa. - Poprzez nasze pismo, jeszcze raz powtórzę, chcieliśmy wykazać wolę i pokazać, że jesteśmy gotowi do rozmów i ewentualnego przejęcia, jeżeli zamysłem jest sensu stricte likwidacja, ewentualnie sprzedaż w ręce zewnętrzne lub prywatne. Jesteśmy tym gwarantem, jako samorząd, że jednak sfera publiczna daje gwarancję funkcjonowania Radiu Katowice, które jest dziś medium narodowym, czyli ogólnopolskim - dodaje.

Urząd Marszałkowski, w środę 17 stycznia, potwierdził otrzymanie pisma Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności, które zostało już rozesłane do Radnych Sejmiku.

- Wniosek trafił do Zarządu. Zostanie on przeanalizowany i decyzje będą podjęte w najbliższych dniach - zapowiada Sławomir Gruszka, rzecznik prasowy i zastępca dyrektora Kancelarii Zarządu Województwa Śląskiego.

W ocenie Marcina Krupy debata o przyszłości Radia Katowice powinna być oddzielona od dyskusji politycznej, a sam pomysł miasta i GZM ma chronić rozgłośnię przed upolitycznieniem.

- Najważniejsze, żeby od tego całego procesu odsunąć politykę, bo nie ma tu ona nic do rzeczy. Niestety, przez politykę dziś mamy te zawirowania, które mamy, w mediach publicznych i uważam, że powinniśmy media publiczne trzymać jak najdalej od polityki. Stąd ten pomysł wielowłaścicielstwa, ale dalej sektora publicznego, który na pewno nie pozwoli, aby media tego typu zostały upolitycznione - przekonuje Marcin Krupa.

Przypomnijmy, pomysł Katowic i Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii jest odpowiedzią na działania Bartłomieja Sienkiewicza, szefa Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który 8 stycznia poinformował, że sąd wpisał do Krajowego Rejestru Przedsiębiorców otwarcie likwidacji spółki Radio Katowice.