Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec: Nie ma umowy z wodociągami, w kranach będzie sucho?

Anna Zielonka
arc.
Za nieco ponad tydzień mieszkańcy bloku przy ulicy Lipowej 24 w Sosnowcu nie będą mogli wykąpać się i zrobić prania. Z kranów w ich mieszkaniach może nie polecieć ani kropla wody. Wszystko przez poczynania właścicieli budynku, którzy nie podpisali umowy na dostarczanie wody lokatorom z Rejonowym Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Powód? Do tej pory nie jest on znany ani lokatorom, ani pracownikom RPWiK-u.

Zamieszanie rozpoczęło się już w ubiegłym roku, ale kulminacja nastąpiła, gdy firma Administrator, należąca do Andrzeja Szklorza i Leszka Jargana z ich małżonkami, zwróciła sosnowieckiemu RPWiK-owi fakturę za styczeń 2013. Właściciele budynku stwierdzili w piśmie do RPWiK-u, że przedsiębiorstwo wodociągowe bezprawnie wystawiło rachunek Administratorowi i nadal dostarcza wodę, mimo braku umowy.

Dlaczego Administrator nie podpisał umowy? Nie wiadomo. Na specjalnym spotkaniu w Urzędzie Miejskim w Sosnowcu, na które przedstawiciele wodociągów i magistratu zaprosili mieszkańców i Administratora, pojawili się jedynie drugorzędni pracownicy tej firmy. Zabrakło właścicieli.

- Nie jesteśmy w stanie podjąć żadnej decyzji w tej sprawie, bowiem decydentami są panowie Szklorz i Jargan - tłumaczył Artur Frydrych, zastępca dyrektora firmy Administrator. Wyjaśnił, że w piątek właściciele byli niedostępni i nie mogli stawić się na spotkanie w UM. - Nie potrafimy podać powodu, dlaczego doszło do zwrotu faktury i dlaczego właściciele nie podpisali umowy z RMPiK-iem na dostarczanie wody - dodał Frydrych. Szklorz i Jargan będą dostępni po 25 lutego, czyli na dwa dni przed terminem, gdy sosnowieckie wodociągi w świetle prawa (brak umowy oznacza brak usługi) będą zmuszone odciąć dopływ wody do bloku przy Lipowej 24.

- To jakiś absurd! - dziwił się na spotkaniu Arkadiusz Chęciński, zastępca prezydenta Sosnowca. - To będzie pierwsza taka sytuacja w naszym mieście, gdy RPWiK zostanie zmuszone odciąć wodę osobom, które regularnie za nią płacą. To właściciel decyduje o umowie z wodociągami, a nie lokatorzy - podkreślał. Mieszkańcy załamują ręce. Spółka Administrator kupiła blok razem z nimi od Spółdzielni Sokolnia w ubiegłym roku. - Dowiedzieliśmy się o tym w lutym 2012 w bardzo niejasny sposób. Nie było wiadomo, kto tak naprawdę jest właścicielem budynku. Poza tym Sokolnia miała długi, które my musieliśmy spłacać, a już rok temu nasz nowy zarządca, Administrator, nie chciał podpisać umowy za gaz. A teraz ta woda. To jakiś dramat - mówi lokatorka Agnieszka Kotwa-Noszczyk.

Czy poczynania właścicieli budynku mają skłonić lokatorów do dobrowolnej wyprowadzki? Mieszkańcy twierdzą, że właśnie o to chodzi. Sprawę będziemy monitorować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!