MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spodek zostawia długi

Teresa Semik
podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis
podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis podpis autor
Do końca sierpnia zniknie spółka Przedsiębiorstwo Widowiskowo-Sportowe Spodek w Katowicach. Pozostawia po sobie przede wszystkim długi. Z chwilą rozpoczęcia likwidacji jej zadłużenie wynosiło 4 mln zł.

Spółkę Spodek powołano 11 lat temu i wszystkie udziały objęła w niej gmina Katowice. To pod okiem katowickich urzędników przynosiła kolejne straty. Od września majątek hali przejdzie w całości i z czystym kontem pod zarząd Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - jednostki budżetowej Katowic. Kto pokryje stare zobowiązania Spodka? My wszyscy, czyli podatnicy.

Marek Blaszkowski, który przez dziesięć lat pełnił funkcję prezesa spółki, został teraz jej likwidatorem i wręcza wypowiedzenia załodze. Zwalniani podnoszą krzyk. - Wielu z nich poświęciło Spodkowi najlepszą część swojego życia - mówi Stefan Jędrysczyk, przewodniczący zakładowej Solidarności w Spodku.

Z 40-osobowej załogi, 20 pracowników zatrudni MOSiR. Trafi tam cały dział techniczny i tzw. dział imprez, który przez ostatnie lata nie wykreował ani jednego własnego programu. Wytknęli to spółce kontrolerzy Regionalnej Izby Obrachunkowej, którzy zwrócili również uwagę, że Spodek żył jedynie z tego, co najprościej przychodziło, czyli z wynajmowania pomieszczeń.

Wrocławska Hala Ludowa też jest spółką skarbu gminy i województwa dolnośląskiego, ale ma własne propozycje i płaci wszystkie swoje rachunki. Potrafi na siebie zarobić. Prezes Blaszkowski nie potrafi wyjaśnić, dlaczego podobnie nie może być w przypadku Spodka.

Taki stan rzeczy dziwi firmy organizujące w hali kultowe imprezy.- Spodek to najlepsza sala w Polsce, tutaj można wyprodukować każdą imprezę. To dziwne, że finansowo tak źle sobie radzi - mówi Tomasz Dziubiński z agencji Metal Mind Productions, organizator m.in. Metalmanii.

Wiele wskazuje na to, że katowicki Spodek, symbol miasta, zostanie ubezwłasnowolniony. Po przekształceniach własnościowych przyjedzie zapowiadany remont, w czasie którego mocno ograniczy swoją działalność, a potem na rynku pojawią się konkurenci i odbiorą Katowicom publiczność. Nowoczesne, równie wielkie sale powstają w Gliwicach, Sosnowcu i Krakowie.

Przez ostatnie lata Spodek był tylko halą do wynajęcia. Nie potrafił też wyjść na finansową prostą. Z końcem sierpnia przestanie nim zarządzać spółka prawa handlowego, w której wszystkie udziały miała gmina Katowice. Zarządzana nieudolnie przynosiła tylko straty, więc teraz miasto ją likwiduje i włącza majątek Spodka do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji tak, jak przed laty przeszły pod władanie tego samego MOSiR-u hala i boisko "Kolejarz", kąpieliska "Bugla" i "Rolna", Camping 215, lodowisko Jantor itp. W zarządzie MOSiR-u jest już od jakiegoś czasu także sala gimnastyczna i lodowisko Spodek.

- Przekształcenia własnościowe pozwolą nam na lepsze finansowanie planowanych remontów. Łatwiej dofinansować majątek własny niż spółki - wyjaśnia Jerzy Łączkowski, naczelnik Wydziału Zdrowia, Nadzoru Właścicielskiego i Przekształceń Własnościowych Urzędu Miasta w Katowicach.
Kiedy w 1997 roku powoływano spółkę skarbu gminy: Przedsiębiorstwo Widowiskowo-Sportowe Spodek, entuzjazm urzędników katowickiego magistratu nie miał końca. Po tych przekształceniach własnościowych zniknąć miały kłopoty z zarządzaniem i zadłużeniem. Jednak zapaści finansowych było mnóstwo.

Budżet Spodka wyniósł w 2007 roku 6,4 mln zł. Koszty amortyzacji pochłonęły 22 proc. tej kwoty, wywóz śmieci, woda i drobne remonty 22 proc., wynagrodzenia 20 proc., energia 19 proc., podatki opłaty lokalne 11,8 proc., natomiast ZUS 4,2 proc.

Wrocławskie Przedsiębiorstwo Hala Ludowa też jest spółką prawa handlowego, w której udziały mają przede wszystkim samorządy (wojewódzki i miasta). Przekształceń tam dokonano w 2005 roku.

- Hala nie ma bieżących zadłużeń - mówi rzeczniczka spółki Agnieszka Wardawa. Kredyty zaciągnięto na remont prawie stuletniej budowli. Hala ludowa, podobnie jak Spodek, żyje z wynajmu pomieszczeń. W przeciwieństwie jednak do Katowic we Wrocławiu nie czekają aż zjawi się klient. - Co roku organizujemy imprezy targowe - budowlane, medycyny niekonwencjonalnej. Co miesiąc są nasze giełdy staroci, a zimą świąteczny jarmark - wylicza Wardawa.

Likwidowana właśnie spółka Spodek nie wykreowała żadnej własnej imprezy i prezes Marek Blaszkowski nie potrafi wyjaśnić skąd ta niemoc. W Spodku przed laty zlikwidowano dział zajmujący się przygotowaniem imprez targowych. Odeszli też ludzie obeznani w branży estradowej. Na końcu zlikwidowano marketing. Pozostali m.in. pracownicy z tzw. działu organizacji imprez, którzy i teraz nie muszą martwić się o zatrudnienie. Przechodzą do pracy w MOSiR "wraz z imprezami, które już zakontraktowali", choć nie są ich organizatorami. Impresariat po prostu nie istnieje.

- Spodek nie ma możliwości produkcji własnych imprez. Będzie współorganizował imprezy kulturalne, wystawiennicze, sportowe oraz realizował zadania wynikające ze statutu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Będzie też realizował imprezy z innymi podmiotami, zlecone przez właściciela, czyli miasto Katowice - oznajmia Stanisław Wąsala, dyrektor MOSiR.

Nawet nie obiecuje, że zmieni styl zarządzania Spodkiem. Dyrektorem jest od kilku lat i sam też niczego spektakularnego dotąd nie wymyślił. MOSiR, zatrudniający ponad 150 pracowników, kojarzy się jedynie z biegami ulicznymi.

Wraz z halą główną Spodka MOSiR przejął też 20 pracowników spółki. Zdaniem Tadeusza Donocika, prezesa Regionalnej Izby Gospodarczej, Spodek powinien stać się centrum rozrywki, jak dzieje się to w innych regionach Europy.

- Nie rozumiem, dlaczego Spodek nie może tętnić życiem codziennie. W stolicy wielkiej aglomeracji żyje 4,5 mln ludzi. Problem w tym, by znaleźć propozycje dla różnych grup zainteresowań i odbiorców w różnym wieku. Myślę o spotkaniach biesiadnych i dyskotekach, wielkich koncertach, kabaretonach i imprezach sportowych. Wymaga to jednak infrastruktury wokół Spodka, zwłaszcza restauracji - dodaje Donocik.

Architektoniczny kolos

Konkurs na projekt hali ogłoszono w 1959 roku. Wygrało Biuro Studiów i Projektów Typowych Budownictwa Przemysłowego z Warszawy.
Spodek jest architektonicznym majstersztykiem. Z powodu szkód górniczych został wybudowany na palach, gęsto wbitych w ziemię. Wielki dach przytrzymują liny rozciągnięte po obwodzie talerza.
Stalowa konstrukcja dachu waży 300 ton. Gorącym zwolennikiem budowy nowoczesnej hali w centrum Katowic był wojewoda śląski, gen. Jerzy Ziętek, który chciał, by była ona symbolem miasta.
Pierwsza impreza odbyła się w Spodku w 1971 roku.

Dziś modernizacji wymagają elewacja i wyposażenie hali. Zadbano już o system wentylacyjny i teraz remontowana jest sieć energetyczna. Kiedy Spodek zmieni swój zewnętrzny wygląd, nie wiadomo, bo dopiero trwają przygotowania do rozpoczęcia tych robót.
Według szacunków modernizacja hali kosztować ma ok. 50-60 mln zł, a powinna zakończyć się w 2010 roku. Pieniądze podobno miasto już zabezpieczyło w budżecie. Unia Europejska dopłaci kilka milionów do zmiany elewacji, która ma elementy szkodliwego azbestu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera