Pies Herman zamieszkał w Straży Miejskiej w Mysłowicach. Ma za sobą ciężkie przeżycia
Poznajcie Hermana. Jest cudownym psem, który w życiu przeżył naprawdę wiele nieprzyjemnych sytuacji. Ledwo udało się uratować jego życie. Teraz znalazł nowy dom i to w Mysłowicach - zamieszkał u Straży Miejskiej.
Na początku do Straży Miejskiej miał trafił inny pies, Hunter. Długo przebywał w schronisko. Wolontariusze starali się znaleźć mu dom, jednak było z tym ciężko.
- Po nagłośnieniu akcji znalazła się rodzina chętna do jego adopcji. Prezydent po konsultacjach z panią kierownik schroniska zdecydowali, że lepiej, żeby piesek trafił do tego domu - opowiada Daria Morawska, pracowniczka Urzędu Miasta Mysłowice, specjalistka ds. zwierząt w mieście.
Wybór padł więc na Hermana. Pies przez parę lat był trzymany w kojcu, nie wychodził z niego. Zwierzę musiało strasznie cierpieć.
- Psa odebrano interwencyjnie. Ważył wtedy 20 kg. Zwierzę było w bardzo złym stanie. Trafił do domu tymczasowego, w którym zajmowała się nim mama z synem. To oni wyprowadzili go z fatalnego stanu. Pies był oceniany przez różnych behawiorystów. Nie czuje się swobodnie w domu, zaczyna niszczyć rzeczy. Niszczył meble, a co gorsza, kable, a to bardzo niebezpieczne - powiedziała DZ Daria Morawska.
Sponsor zafundował duży kojec, więc pies trafił na podwórko do Straży Miejskiej w Mysłowicach. Jest tutaj dopiero trzeci dzień. Zaaklimatyzowanie się w nowych warunkach może trwać nawet miesiąc. Powoli się odnajduje. Merda ogonkiem, gdy rozpoznaje ludzi, którzy się nim opiekują.
- Herman jest po przejściach. Psy mają swoją strefę komfortu - pokazują nam co jest dla nich komfortowe, a co nie. Jeśli umiemy czytać te sygnały, to pies wyczuje, że rozumiemy jego potrzeby. Herman fajnie komunikuje się z człowiekiem. Jeśli ludzie będą szanować jego potrzeby, to on im szybko zaufa - dodaje specjalistka.
Nie przeocz
Pies ma nowy dom w mysłowickiej Straży Miejskiej
Herman potrzebuje długich spacerów. Pierwsze już się odbyły i przebiegały bardzo dobrze. Zaopiekują się nim pracownicy Straży Miejskiej.
- Mamy duży plac, na którym przetrzymywane są różne aranżacje z miasta m.in. latarnie ledowe do wymiany, ozdoby świąteczne. Mieliśmy więc miejsce na duży koniec. Pies jest dozorujący. Póki co się z nami oswaja, gdy tak się stanie będzie wypuszczany na plac od popołudnia do rana i pilnował podwórza - mówi Dawid Skutela, komendant Straży Miejskiej w Mysłowicach.
Herman nie będzie szkolony do akcji. Szkolenie takiego psa kosztuje 20 tys. zł i przede wszystkim ćwiczy się młode psy, a Herman ma już 5 lat. Funkcjonariusze będą jednak wychodzić z nim na długie spacery, wiec mysłowiczanie będą mieli okazję spotkać go w terenie.
- Herman będzie wychodził z moimi pracownikami m.in. na Promenadę i do Parku Zamkowego. Pracownicy są chętni, będą robili to po godzinach, charytatywnie. To nie będzie jednak pies patrolowy - dodaje Dawid Skutela.
Zobacz koniecznie
Musisz to wiedzieć
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?