Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szymonik: Czarny punkt i gaz do dechy

Janusz Szymonik
W czasach, gdy byliśmy bezkrytycznie zapatrzeni w Zachód, ktoś wymyślił, że najlepszym lekarstwem na piratów drogowych będą czarne punkty.

To przydrożne tablice z licznikiem wypadków, do których doszło w konkretnym miejscu, i spowodowanych nimi ofiar śmiertelnych (czytaj również na str. 6). Jednak w 2003 r. zarządzająca tablicami Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprzestała aktualizacji tych zdarzeń. Dlaczego?

Jak się okazało, tylko nieliczni kierowcy zdejmowali tam nogę z gazu, a co trzeci przyspieszał. Raport firmy Data System Group z 2011 r. ostatecznie rozwiał wątpliwości co do sensu istnienia takich tablic. M.in. przy punkcie w Brudzowicach na trasie Katowice - Warszawa aż 85 proc. zbadanych kierowców przyspieszało.

Skoro czarne punkty pogarszają bezpieczeństwo na drogach, to ja się pytam, dlaczego GDDKiA ich po prostu nie usunie? Przydrożne krzyże to dziś bardziej aktualne memento dla kierowców.

CZYTAJ TAKŻE:
Czarne punkty znikną z dróg. Już nie straszą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!