Radar na A1

Nikt się nie spodziewał, że odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A1 będzie rejestrował dziennie ponad pół tysiąca wykroczeń. Kamery nowego systemu koszą kierowców. Choć wydawało się, że po pierwszym tygodniu jego funkcjonowania, kierowcy znacznie zwolnili, to rejestratory systemu badającego średnią prędkość wciąż mają zbyt dużo pracy. Dlaczego odcinkowy pomiar prędkości budzi w kierowcy mniejszy respekt niż żółta skrzynka fotoradaru? Psychologowie transportu uważają, że liczy się sposób dotarcia oznakowania do naszego umysłu. Tu sporo można poprawić.

Wypadek na autostradzie A1. Po godzinie 12 do komendy policji wpłynęło zawiadomienie o porzuconym poza barierkami aucie na A1 w Świerklanach. Wyjaśniane są okoliczności zdarzenia, ponieważ na miejscu nie było już kierowcy, który uciekł. W pościg zaangażowany jest pies policyjny. Kierowca sam zgłosił się na komisariat po kilku godzinach. Cały i zdrowy.

Inspekcja Transportu Drogowego uruchomiła na budowanej autostradzie A1 pierwszy odcinkowy pomiar prędkości dwa miesiące temu. Dokładnie 20 stycznia, a drugi uruchomiono dwa dni później. Do dziś do kierowców wysłano już prawie 43 tysiące wezwań, związanych z przekroczeniem prędkości na tej drodze. Urządzenia zarejestrowały do wczoraj prawie 68 tysięcy przekroczeń prędkości. Zdejmijcie tam nogę z gazu. Urządzenia notują nawet przekroczenia prędkości o 11 km/h.

Po dawnej gierkówce między Częstochową i Piotrkowem Trybunalskim właściwie nie pozostał już... asfaltowy ślad. Drogowcy po „przełożeniu” ruchu na nową, betonową jezdnię autostrady A1, sprawnie zabrali się za rozbieranie gierkówki. Sami zobaczcie.

Na dwóch remontowanych odcinkach autostrady A1 w Łódzkiem na prośbę drogowców ustawiono radary, które mierzą, z jaką średnia prędkością jadą kierowcy i czy nie przekraczają dozwolonych 70 km/h.

Średnio dziennie o ponad dziewięć tysięcy kierowców mniej korzystało w 2020 roku z płatnej autostrady A4 Katowice - Kraków. Pandemia i ubiegłoroczny lockdown miał spory wpływ na gospodarkę. Mniej jeździliśmy, mniej wydawaliśmy. Nic dziwnego, że spadki przychodów odnotowali także prywatni koncesjonariusze płatnych odcinków autostrad. Na płatnym odcinku A1 (Toruń -Rusocin) średnie dobowe natężenie ruchu w ubiegłym roku było niższe o 14 procent.

Odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A1 rejestruje dziennie ponad 1400 wykroczeń. Kamery nowego systemu koszą kierowców. Dlaczego odcinkowy pomiar prędkości budzi w kierowcy mniejszy respekt niż żółta skrzynka fotoradaru? Psychologowie uważają, że liczy się sposób dotarcia do naszego umysłu. Fotoradar jest jak pies szczerzący kły, a kamery odcinkowego pomiaru jak... tabliczki ostrzegające przed złym psem.

Na autostradzie A2 wzrosły opłaty za przejazd. Na płatnym odcinku A1 przebiegającym przez Kujawy i Pomorze na razie podwyżek nie przewiduje się.

1400 wykroczeń dziennie rejestrują odcinkowe pomiary prędkości zamontowane na budowanym wciąż odcinku autostrady A1 między Częstochową i Tuszynem. Odcinkowy pomiar prędkości ma dokładnie miesiąc i jest najbardziej dochodowym takim systemem w Polsce. Te liczby nie kłamią. 22 lutego minął miesiąc, odkąd urządzenia systemu zaczęły mierzyć prędkość kierowcom na tym odcinku. Radzimy - lepiej tam zdjąć nogę z gazu.

Inspekcja Transportu Drogowego podczas kontroli na drogach w województwie śląskim i mazowieckim wykryła czterech kierowców, którzy ciężarówkami przewozili towary nielegalnie, bez odpowiednich zezwoleń. Przedsiębiorcom grozi po 12 tysięcy złotych kary, a ciężarówki zostały odstawione na parkingi.

Pierwszy odcinkowy pomiar prędkości uruchomiono 20 stycznia 2021 roku między Tuszynem a Piotrkowem Trybunalskim. Dwa dni później zaczął działać ten między Kamieńskiem a obwodnicą Częstochowy.

Odcinkowe pomiary prędkości zamontowane na budowanym odcinku autostrady A1 złapały już 27,1 tys. kierowców. Gdyby każdy z nich został ukarany mandatem w wysokości tylko 100 zł, to ich wartość przekroczyłaby 2,7 mln zł. A od uruchomienia systemu nie minął jeszcze miesiąc.

Są takie drogi, jeszcze nie istniejące, a które już od dawna władają wyobraźnią kierowców. W województwie śląskim, takich drogowych marzeń mamy całkiem sporo. Które z nich mają szansę na szybką realizację, a na które musimy jeszcze parę lat poczekać?

W zeszłym roku na budowie nowej Autostrady A1 niemal wszyscy kierowcy przekraczali dozwoloną prędkość, mimo ograniczenia do 70 km/h. Rekordzista jechał nawet 226 km/h. Na budowanej drodze zrobiło się na tyle niebezpiecznie, że wykonawca projektu, obawiał się o życie swoich pracowników. Stąd GDDKiA w porozumieniu z Inspekcją Transportu Drogowego podjęła decyzję o zainstalowaniu odcinkowego pomiaru prędkości na budowanej wciąż autostradzie.

Nad autostradą A1 oddano właśnie do użytku nowy wiadukt. Obydwa się nim ruch lokalny drogą powiatową. To obiekt w okolicy węzła Mykanów, który ułatwi życie mieszkańcom tych okolic.

Koszmarny wypadek na autostradzie A1 w Woźnikach. Trasa w stronę Gliwic była zablokowana przez wiele godzin. Policja wyznaczyła objazd przez DW 789. Zderzyły się dwie ciężarówki.

Ponad trzy tysiące wykroczeń, czyli mówiąc wprost – przekroczeń dozwolonej prędkości, zrejestrowały od piątku kamery odcinkowego pomiaru prędkości na śląsko-łódzkiej części autostrady A1, między Częstochową i Kamieńskiem. Jednak inspektorzy Głównej Inspekcji Transportu Drogowego przyznają, że dynamika wzrostu tej liczby zaczyna już maleć. Kierowcy zaczęli zwracać uwagę na znaki.

Kierowcy jadący nową jezdnią budowanej autostrady A1 w Śląskiem i Łódzkiem, powinni zdecydowanie zdjąć nogę z gazu. Od środy 20 stycznia i piątku 22 stycznia na dwóch budowanych wciąż częściach nowej autostrady, zostanie uruchomiony odcinkowy pomiar prędkości. Będzie dotyczył nowych odcinków, na których kierowcy jadą nową, betonową jezdnią, mając do dyspozycji po dwa pasy ruchu w każdym kierunku.

30 skrzyżowań w 18 miastach będzie pod nadzorem Inspekcji Transportu Drogowego. Ogłoszono przetarg na zakup i dostawę systemów monitorujących wjazd pojazdów na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Dodatkowo trwa też procedura zakupu 11 pojazdów wyposażonych w mobilne urządzenia rejestrujące.

Kierowca, który kieruje się tylko oznakowaniem przy drodze, jadąc autostradą A1 od Częstochowy, trafi do Katowic drogą dłuższą nawet o 35 kilometrów. Oznakowanie kieruje nas do stolicy województwa przez Gliwice, a stamtąd DTŚ. Nie uwzględnia np. zjazdu na węźle Piekary. – To nieuczciwe, można zjechać do Katowic wcześniej. Dlaczego nie ma tego na znakach? – pyta nasz Czytelnik.

Nic nie trwa wiecznie, także budowa autostrady A1. Na budowanym od kilku lat, 81-kilometrowym odcinku między Częstochową i Tuszynem, jeszcze w tym roku gotowe będą trzy odcinki A1 o długości prawie 40 km. Tam będziemy już jeździć pełnowymiarową, trzypasową betonową autostradą.

Budowa autostrady A1 to bardzo potrzebna inwestycja. Cieszą się z niej kierowcy, ale w cieniu tej ogromnej budowy żyją mieszkańcy okolicznych miejscowości. W gminie Rędziny budowa A1 sprawiła, że drogi lokalne zostały wręcz rozjechane przez tiry i ciężki transport. Także pojazdów z budowy autostrady. Kto naprawi zniszczone drogi, gdy budowa się skończy?